ZA OSIEM DNI WRACA CHARLES MARTIN
Po wielu perypetiach wraca w końcu Charles Martin (23-1-1, 21 KO) - jeden z najbardziej niespodziewanych i najdziwniejszych mistrzów świata wagi ciężkiej.
Amerykanin zdobył wakujący pas organizacji IBF po tym, jak Tyson Fury odmówił walki z Wiaczesławem Głazkowem. Z Ukraińcem spotkał się właśnie Martin i... zwyciężył go na skutek kontuzji kolana rywala. Okazał się jednak wyjątkowo krótko panującym championem, bo niespełna trzy miesiące później został zdemolowany przed Anthony'ego Joshuę.
Potem kalifornijski mańkut kompletnie się pogubił. Wstawiał do sieci filmy, będąc "w stanie nieważkości". Został też postrzelony w sprzeczce na ulicy. Wygadywał bzdury i chyba niektórzy zwątpili już w jego powrót. Ostatecznie wystąpi w przyszły wtorek - 25 kwietnia, podczas gali w Fitzgerald's Casino & Hotel w Tunice w stanie Mississippi.
Jego występ nie zostanie ujęty w przekazie telewizyjnym. Martin stoczy pojedynek na dystansie dziesięciu rund. Z kim? Podpisu na kontrakcie jeszcze nie ma, lecz prawdopodobnie naprzeciw niego stanie Byron Polley (30-20-1, 13 KO), którego swego czasu zastopował Grzegorz Kiełsa.
Glazkov juz sie przekonal co to sila z getta, mimo, że blokował to nogi ogromnej siły ciosu Charlesa Martina zwyczajnie nie mogly wytrzymac.
Co do Charlesa to facet przy pierwszej lepszej okazji postanowił spieniężyć swoją zdobycz. Nie zmienia to faktu że ludzie się nim dość mocno zachwycili (nie wiem do końca dlaczego ale podejrzewam że dużą rolę odegrało tu zwycięstwo "tłustego", i nieszablonowego Fury'ego nad przypakowanym robotem Kliczką) i nawet AJ skreślali z nim co poniektórzy...
Jego realne możliwości? Moim zdaniem to mógłby być pięściarz na solidną "4". Jest duży, silny i potrafi sensownie przyłożyć. W dodatku jest mańkutem co dla niektórych stanowi problem. Jest tylko jeden problem. Zdaje się że o ile możliwości na bycie jakąś tam czołówką może i Martin by miał o tyle głowa i motywacja to poziom zero. Facet pewnie będzie teraz wychodził z fatalną formą byleby dorobić bo pewnie połowę jak nie większość kasy z walki z AJ już przepuścił. Z takim trybem rzeczywiście jego obraz może zbliżyć się do tego jaki mu nadała większość po walce z AJ.
martina to by breazeale pokonal. glazkov powinien walczyc w cruiser.