OKOLIE PO POKONANIU RUSIEWICZA: TO BYŁA FAJNA WALKA
Lawrence Okolie (2-0, 2 KO) szybko wprawdzie rozprawił się z Łukaszem Rusiewiczem (22-30, 13 KO), ale po walce stwierdził, że pojedynek z Polakiem był cennym doświadczeniem.
Na sobotniej gali w Glasgow utalentowany Anglik trzykrotnie posłał przeciwnika na matę, aż w końcu pod koniec pierwszej rundy walkę przerwał sędzia. Był to drugi występ 24-latka na zawodowym ringu. W pierwszym triumfował w ciągu zaledwie 20 sekund.
- To była fajna walka, lepsza niż pierwsza. Już po ważeniu mówiłem, że przeciwnik absolutnie nie wygląda na kogoś, kto by się bał. Wiedziałem więc, że wyjdzie do ringu, żeby walczyć - skomentował po wszystkim Okolie.
Pytany o to, czego się nauczył w ringu, odparł, że tego, "że to walka i rywal odpowiada".
Kolejny występ Okolie zaliczy już 29 kwietnia na wielkiej gali Joshua-Kliczko na stadionie Wembley. Nazwisko jego rywala nie jest jeszcze znane.
Łukasz, chyba czas kończyć, a jeśli uważasz inaczej, to przynajmniej unikaj byków (łatwo powiedzieć).
Obciach potem wszystkim mówić ze było się bokserem .
Boks to sport i kasa ale trzeba zmienić zawód jak się jest totalnie niezaradnym w zawodzie.
Okolie pokazał inteligencję ringową. Fajnie cofał się czekając na lewy Rusiewicza i wtedy zadał mu prawy.
Rusiewicz był dość dziurawy i nie miał za dużo argumentów. Jego ładny prawy pod koniec walki nie trafił w punkt a był za słaby aby samą mocą przewrócić Okolie.
Okolie ma szybki lewy i ciężko skrócić dystans na unikach.
Data: 16-04-2017 09:45:38
Jakaś masakra .Walczyć i doprowadzić do 10 porażek .A on ma ich 30 ???
Obciach potem wszystkim mówić ze było się bokserem .
Autor komentarza: Salomoni
Data: 16-04-2017 08:55:32
Rusek był raczej innego zdania;)
Łukasz, chyba czas kończyć, a jeśli uważasz inaczej, to przynajmniej unikaj byków (łatwo powiedzieć).
Panowie spokojnie z tymi opiniami.
Łuki to typowy journyeman. Chyba zresztą najbardziej rozpoznawalny z naszego kraju.
Coś jak Jason Gavern ktory nie przewraca się po pierwszym ciosie a więc świetny test dla swego czasu Głowackiego, Ugonoha czy ostatnio Olasia.
Tacy zawodnicy też się przydają zatem zdrowia dla Łukasza i niech sam zdecyduje kiedy czas spasować.