TRENER PARKERA: BYŁO CIĘŻKO, ALE TERAZ JESTEŚMY ZADOWOLENI
- Nie jest tajemnicą, że obóz przed walką z Ruizem nie należał do najlepszych. Tym razem jednak jesteśmy bardzo zadowoleni - mówi Kevin Barry, trener Josepha Parkera (22-0, 18 KO), który za trzy tygodnie w pierwszej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO spotka się oficjalnym pretendentem do pasa, Hughie Furym (20-0, 10 KO).
- Jesteśmy świadomi wyzwania stojącego przed nami i niewygodnego stylu, jaki prezentuje nasz rywal. Fury jest świetnie wyszkolonym zawodnikiem, który przy tym prezentuje niezręczny dla innych sposób boksowania. To zupełnie inny bokser niż Tyson Fury. Hughie jest bardzo ruchliwy i nie do podrobienia. Przyznaję, że Joseph nie przepada za takimi przeciwnikami, lecz kiedy jesteś mistrzem świata, musisz poradzić sobie z każdym, nawet z tym, kto specjalnie ci nie odpowiada - tłumaczy srebrny medalista olimpijski z Los Angeles z 1984 roku, a zarazem trener i menadżer naszego Izu Ugonoha.
- Opracowaliśmy dobry plan taktyczny na ten pojedynek i zobaczycie kilka nowych rzeczy w boksie mojego podopiecznego. Niektórzy twierdzą, że to będzie nudna walka na pełnym dystansie, jednak planujemy dać kibicom naprawdę ciekawe widowisko. Bardzo dokładnie dobieraliśmy sobie sparingpartnerów, w ten sposób, by swoim stylem przypominali Fury'ego. Pierwsze sparingi były dla Josepha naprawdę trudne, ale z czasem radził sobie coraz lepiej i wdrażał w życie nasze założenia taktyczne. Obecnie jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej formy - dodał Barry.