BREAZEALE POZYWA WILDERA I HOTEL
Powracamy do lutowej zadymy w holu hotelowym pomiędzy Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO) a Dominikiem Breazeale'em (18-1, 16 KO). Ten drugi pozwał teraz za tamte zajścia aktualnego mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.
Oczywiście obie strony przedstawiały swoją, zupełnie inną wersję tamtych wydarzeń. Wilder miał się rzucić na Breazeale'a wraz z bratem i całą świtą, choć była przy nim dwójka dzieci. Kiedy żona Dominika zwróciła na to uwagę, Wilder miał podobno krzyknąć do niej "Pier...ć twoje dzieci".
OTRZYMALIŚMY CIOSY Z ZASKOCZENIA >>>
Breazeale twierdzi, że nie tylko ucierpiał fizycznie podczas tej bójki, ale również źle na tym wyszły jego dzieci, które bardzo przeżyły tamte wydarzenia. Co ciekawe pozwany został również hotel za to, że nie zapewnił odpowiedniej ochrony.
WILDER O AWANTURZE W HOTELU: STRACIŁEM PANOWANIE NAD SOBĄ >>>
Przypomnijmy, że obaj panowie zaboksowali w nocy 25 lutego w Birmingham. Breazeale po niesamowitej wojnie pokonał ostatecznie przed czasem naszego Izu Ugonoha, zaś Wilder odprawiając w piątej rundzie Geralda Washingtona obronił pas WBC.
a ty to juz jestes naprawde jebnięty,wilder wstydem dla boksu? wstydem to jest taki povietkin któremu tacy jak ty kibicują,chańba że taki szmaciaż ma pas? chańbą to był taki Martin,bywali też tacy jak Ruiz,Byrd,Brewster ktuzi nie byli lepsi od obecnego wildera i których nasz najlepszy ciężki w historii Andrzej Gołota nie potrafił pokonać. i podkreśle jeszcze ze ten klaun prawie zabił cenionego szpilke. i jeszcze co do całej sytuacji,to jak Żelazny Mike jechał po wszystkich publicznie,rzucił sie na lewisa i mówił ze zje jego dzieci to też był wstydem,klaunem i hańbą dla boksu? nie wydaje mi sie.
Rekord 38-0-0 budowany na totalnych bumach.
Machanie łapskami jak opętany podczas walk, kompletnie bez techniki i tylko pod publiczkę. Cienką publiczkę z resztą, mało który Amerykanin wie kto to Bumontaj.
Pobicie kobiety w przeszłości.
Kreowanie się na Boga boksu, nie pokonawszy NIKOGO znaczącego dziś w top hw.
Deontay Wilder to wstyd dla boksu bez dwóch zdań. A Ty wracaj do jaskini wieśniaku, a nie obrażasz, bo ktoś nie widzi w Twoim hiroł tego co Ty.