TRENER BELLEW: ZAPOMNIJCIE O JOSHUI, TO ZUPEŁNIE INNY ZWIERZ

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) udanie zadebiutował w wadze ciężkiej, ale o pojedynku z kimś takim jak Anthony Joshua (18-0, 18 KO) nie ma mowy, przekonuje szkoleniowiec pięściarza z Liverpoolu.

- Zapomnijcie o Joshui, to w ogóle nie wchodzi w grę. On jest po prostu olbrzymi, to zupełnie inny zwierz - mówi Dave Coldwell.

Bellew pokonał na początku marca Davida Haye'a. Po ostatnim gongu stwierdził, że jest gotowy boksować z dużo większym od siebie mistrzem WBC Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO). Jego trener określa Amerykanina jako "momentami bardzo kiepskiego technicznie". - Ale jest bardzo wysoki, bardzo długi i ma bardzo mocny cios. To gigant - stwierdził.

Póki co nie wiadomo, czy 34-letni podopieczny Coldwella będzie jeszcze w ogóle boksować, a tym bardziej, czy będą to starty w królewskiej kategorii. W niej szkoleniowiec widzi dla Bellew trzech potencjalnych rywali - poza Wilderem i Haye'em, który ciągle liczy na rewanż, jest to Joseph Parker (22-0, 18 KO), czempion WBO. - To nie jest jakiś wielki zabijaka. Wiem, że jest mistrzem, ale wciąż znajduje się w fazie rozwoju - oświadczył.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Kikas
Data: 13-04-2017 15:08:43 
To jest właśnie specyfika HW, różnice gabarytowe jak w żadnej innej kategorii. Haye-WK ~20kg różnicy Holyfield Lewis ~15 kg itp, a mimo to walki wyrównane. Gabaryty to nie wszystko, ale rozumiem Bellewa. On nawet przy Haye wyglądał jak z dwóch kategorii niżej.
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 13-04-2017 15:14:26 
Haye vs Joshua mialo by wiekszy sens. Bellew bez szans.
Moze rewanz z Masterem.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 13-04-2017 15:21:25 
"On nawet przy Haye wyglądał jak z dwóch kategorii niżej"

Chyba tylko dla osób które sugerują się wielkością klatki i bicepsa... Bomber nie dość że był wyższy to jeszcze nie odbiegał jakoś tragicznie na tle siły. 2 kategorie niżej... Chyba w snach.
 Autor komentarza: lynce
Data: 13-04-2017 15:40:00 
Według mnie, to Bellew tego nie wygrał, tylko Haye przegrał. Wynik poszedł w świat i teraz rozmawiają o jakiejś misji samobójczej?
Normalnie z tą kontuzją Haye przełożyłby walkę o 6mc-y, ale że wcześniej odwalał cyrki to musiał wyjść do ringu nie udało się
 Autor komentarza: kabanos
Data: 13-04-2017 15:43:07 
Z Parkerem jeszcze może walczyć ale Wilder choć bumobijca mógłby mu zrobić wielką krzywdę.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 13-04-2017 15:44:33 
"Według mnie, to Bellew tego nie wygrał, tylko Haye przegrał"

No raczej. Jak zwykle David miał nieziemskiego pecha. Tak samo było w walce z Władimirem. Gdyby nie palec u nogi to on byłby do dziś królem. Fury miał niesamowite szczęście że Haye spotkało to co spotkało bo dziś byłby nikim.
Haye to najlepszy pięściarz wagi ciężkiej w historii tylko tego nie udowodnił jeszcze przez brak szczęścia. Ta moc na tarczach, ten speed i cios 2x mocniejszy niż cios Wildera, Antka i Włada razem wziętych. Tylko kurcze ten brak szczęścia.

Bomber powinien mieć wpisaną porażkę z nim ale wiadomo- boks to dziadostwo to dali mu zwycięstwo niezasłużone.
 Autor komentarza: kabanos
Data: 13-04-2017 16:58:01 
BlackDog co ty masz do tego Heja? przecież ewidentnie w tej walce miał kontuzje, co nie zmienia faktu że jest cieniem samego siebie.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 13-04-2017 17:29:15 
Gdyby Haye nie doznał kontuzji walka wyglądałaby inaczej.

Wiek niestety robi swoje.
 Autor komentarza: lynce
Data: 13-04-2017 19:05:43 
@BlackDog

Nie no z Vladem to by przegrał nawet bez tego paluszka, co chyba zapoczątkowało jego wtopy. Z Furym, patrząc jak ten obskoczył Witka, też by przegrał. Jednak Bellew to inna liga, i śmieszne jest jak teraz jest rozchwytywany przez wielkoludów z HW do prostej wygranej, jako 'pogromca byłego mistrza świata wagi ciężkiej'.
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 13-04-2017 19:12:06 
Bellew nie wygral z Haye.
Haye poprostu doznal kontuzji( kilka dni przed walka), a ze wszystko bylo dopiete na ostatni guzik, to wyszedl do walki.
Nie mylcie tego z tym ze Bellew wygral bo byl lepszy. Bo to 2 rozne rzeczy. I tak nie bylo.
 Autor komentarza: nyger1
Data: 13-04-2017 20:28:22 
no pewnie ze bellew nie wygral walka powinna byc przerwana po 6 rundach i podliczone punkty haye mimo nakdaunu i tak by wygral na punkty ,jednonozny hay wlaczyl jak rowny rownym z bellew ale nich wam bedzie bellew przejechal sie po hayu zniszczyl go i zdeklasowal,udowodnil ze jest lepszym piesciarzem przez 6 rnd nie moga znokautowac kaleki tak panowie bylo macie racje
 Autor komentarza: matd
Data: 13-04-2017 20:50:01 
Oczywiscie,ze Bellew mial mase szczescia(on w ogole w czepku urodzony) ,ze Haye byl kaleka w tym pojedynku..Ale ujmowac mu z drugiej strony tez jest nie fer. Pokazal jaja i charakter,zrobil swoje,wykorzystal kruchoasc rywala i tyle. Tu kolega wyzej pisze,ze walka powinna byc przerwana i pkt podliczone.. A z jakiej to racji ? :D Przeciez nie zderzyli sie glowami przypadkowo,tylko Haye dostal kontuzji.. Jakby mozna tak robic jak piszesz,to np. Vitek nie mialby porazki z Byrdem i w ogole krotkodystansowce walczyliby na pelnym gazie przez 6 rund ,a potem przelamywani pod koniec walki oglaszaliby "kontuzje" i wygrywaliby pojedynki.. Cos Ty dowalil? :)

Wracajac jeszcze do Bellew,to ten gosc mi i wielu wielu innym ciagle daje pstryczka w nos.. Ja i tak mam go ciagle za mega farciarza i nie lubie typa i mam nadzieje,ze ktos go w koncu upoluje,ale pieniedzy to bym przeciwko niemu nie postawil - chocby nie wiem z kim walczyl XD
 Autor komentarza: PitersonJ
Data: 14-04-2017 01:21:24 
a ja myślę, że Bellew w tej walce realizował plan taktyczny i się nie podpalał i był cały czas skupiony i uważny, co głupie nie było ani słabe, bo Haye jednak ma kopyto i jest zawsze groźny, a że kontuzja po drodze się trafiła... Bellew mnie bardzo pozytywnie zaskoczył w tej walce - swoją zimną krwią
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.