CHAVEZ JR NIE UFA SĘDZIOM, BĘDZIE DĄŻYĆ DO NOKAUTU
Julio Cesar Chavez Jr (50-2-1, 32 KO) nie ukrywa, że jego celem w walce z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO) będzie nokaut. Starszy z Meksykanów nie chce niczego zostawiać sędziom, którzy jego zdaniem mogą faworyzować "Canelo".
- Przede wszystkim chcę wygrać, ale liczę na to, że go znokautuję. Nie mam dużego zaufania do sędziów, zwłaszcza jeśli chodzi o "Canelo". Sami widzieliście, że jeden punktowy dał mu remis w pojedynku z Mayweatherem - powiedział 31-latek.
Chavez Jr i Alvarez skrzyżują rękawice 6 maja w hali T-Mobile Arena w Las Vegas. Obaj od jakiegoś czasu podgrzewają atmosferę, a "Canelo" stwierdził ostatnio, że jego przeciwnik nie ma prawdziwych fanów, tylko kibiców odziedziczonych słynnym ojcu.
- Nie wiem, dlaczego tak sądzi. Kibice lubią mnie i ojca za to, co zrobiliśmy dla tego sportu w ciągu prawie 40 lat. Moja popularność jest prawdziwa i szczerza, zawdzięczam ją tylko pięściarstwu, niczemu innemu - odpowiedział Chavez Jr.
żebys sie jeszcze nie zdziwił
Chavez jest większy powinien wytrzymać pełny dystans a potem może faktycznie czekać go przekręt roku
Ciekawa walka na maxa.