DE LA HOYA: DOBRY ZNAK ZE STRONY GOŁOWKINA
Oscar De La Hoya wyraził zadowolenie na wieść o tym, że Giennadij Gołowkin (37-0, 33 KO) zrezygnował z czerwcowego startu, aby nie zaszkodzić rozmowom w sprawie walki z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO).
Wcześniej promotor Meksykanina groził, że do planowanego na wrzesień pojedynku nie dojdzie, jeśli Kazach postanowi boksować we wcześniejszym terminie.
- Nawet nie wiedziałem, że zrezygnował z czerwcowego pojedynku. To dobry znak, ale całą naszą uwagę skupiamy teraz na walce "Canelo" z Chavezem - oświadczył we wtorek De La Hoya.
W podobnym tonie wypowiadał się wczoraj Alvarez. - Nie skupiam się teraz na żadnym innym pojedynku niż ten najbliższy - powiedział.
"Canelo" zamelduje się między linami 6 maja w Las Vegas, gdzie skrzyżuje rękawice ze swoim rodakiem Julio Cesarem Chavezem Jr (50-2-1, 32 KO). Walka odbędzie się w umownym limicie 164,5 funta. Po niej Alvarez ma się na stałe przenieść do kategorii średniej, w której był już mistrzem świata WBC, mimo że nie stoczył ani jednej potyczki w jej pełnym limicie (160 funtów).