WYGRANE SMITHA I FLANAGANA
Redakcja, Informacja własna
2017-04-09
Liam Smith (25-1-1, 14 KO) pokonał niezwyciężonego wcześniej Liama Williamsa (16-1-1, 11 KO), lecz nie odzyskał pasa WBO, ponieważ dzień wcześniej nie wyrobił się z limitem kategorii junior średniej.
Smith już w trzeciej rundzie mocnym ciosem rozciął rywalowi prawy łuk brwiowy. Z każdą kolejną minutą kontuzja ta się pogłębiała i już w siódmym starciu arbiter konsultował się z lekarzem. W dziesiątym pojedynek został zastopowany w obawie o zdrowie Williamsa.
Podczas tej samej gali w Manchesterze tytuł mistrza świata organizacji WBO - tylko w wadze lekkiej, obronił Terry Flanagan (33-0, 13 KO). Brytyjczyk wypunktował oficjalnego pretendenta - Petra Petrova (38-5-2, 19 KO). Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 116:112, 118:110 i nawet 120:108.
Chyba oglądaliśmy inną walkę. To Williams lewym prostym rozciął Smitha, którego twarz w późniejszych rundach wyglądała jak krwawa maska. Williams świetnie wszedł w walkę i w mojej opinii do momentu jej przerwania prowadził na kartach punktowych. "Beefy" był jakby nie co zardzewiały, powolny i niezdecydowany, a Williams go punktował, dopiero w drugiej części walki były czempion WBO zaczął dochodzić do głosu. Co się tyczy zastopowania walki to decyzję podjął trener Gary Lockett. Chwilę przed końcem rundy Smith poszedł z atakiem przy mocno obniżonej pozycji i przypadkowo/nieprzypadkowo nastąpiło zderzenie głowami po którym Williams doznał brzydkiego rozcięcia. Terry O'Connor, który sędziował walkę powinien to dostrzec i oznajmić sędziom punktowym o przypadkowym zderzeniu głowami, ale tego nie zrobił. Wówczas jeżeli lekarz nie dopuściłby Williamsa do kolejnej rundy należałoby podliczyć karty punktowe, na których zdaje się prowadził Liam Williams. Tak niestety się nie stało i uważam, że Williams został mocno skrzywdzony. Kolejna sprawa, że już od początku ta walka nie była na równych zasadach. Dzień wcześniej Smith przekroczył limit o blisko 2 funty. Dostał godzinę czy dwie na zbicie nadwagi, ale nie mogę znaleźć żadnych informacji czy wogóle taką próbę podjął, czy też to najzwyczajniej olał. Bardzo mało profesjonalne zachowanie jakby nie było jeszcze niedawnego czempiona WBO... Szacunek dla Williamsa, dał świetną walkę, czekam na rewanż.