CHOCOLATITO DOSTANIE REWANŻ. ESTRADA-CUADRAS O PAS TYMCZASOWY
Federacja WBC zgodziła się, aby Roman Gonzalez (46-1, 38 KO) otrzymał natychmiastowy rewanż z Wisaksilem Wangekiem (43-4-1, 39 KO), z którym niespodziewanie przegrał 18 marca na gali w Nowym Jorku.
Nikaraguański pięściarz uległ zawodnikowi z Tajlandii dwa do remisu na kartach punktowych, choć zdaniem większości obserwatorów był w ringu lepszy. Przez porażkę "Chocolatito" stracił pas WBC w kategorii super muszej, a także nieoficjalny tytuł najlepszego boksera świata bez podziału na kategorie wagowe. 29-latek spadł z pierwszego miejsca m.in. w rankingu magazynu The Ring, a także portalu ESPN.
Mauricio Sulaiman, prezydent WBC, poinformował, że federacja zdecydowała się zarządzić bezzwłoczny rewanż głównie ze względu na zaciętość pierwszego pojedynku i liczne głosy ze strony kibiców i ekspertów, którzy zabiegali o ponowną konfrontację obu bokserów. Zwrócił też uwagę na fakt, że w ringu nie przestrzegano przepisów WBC odnośnie przypadkowych zderzeń głową, mówiących, że jeśli w jego wyniku jeden z pięściarzy nabawił się rozcięcia, drugi musi zostać ukarany odjęciem punktu. Zasady te nie są stosowane na ringach w USA. Gdyby były, Wangek straciłby dwa punkty, a Gonzalez zostałby ogłoszony zwycięzcą.
Jako że po ciężkim boju ani Gonzalez, ani Wangek nie będzie mógł boksować w najbliższej przyszłości, WBC wyznaczyła już do walki o wakujący tytuł tymczasowego mistrza świata Carlosa Cuadrasa (36-1-1, 27 KO) i Juana Francisco Estradę (35-2, 25 KO). Zwycięzcy obu tych walk mają się potem zmierzyć w bezpośredniej konfrontacji.
Gonzalez ma już na koncie zwycięstwa zarówno nad Cuadrasem, jak i Estradą. Obaj Meksykanie bezskutecznie zabiegali do tej pory o rewanż z Nikaraguańczykiem.
A pomysł turnieju, w którym jednym z półfinałów będzie starcie Cuadrasa z Estradą - rewelacja. Meksykańce to kupią i cały turniej zyska na wartości medialnej