BRIEDIS ZATRUŁ STYL HUCKA - ŁOTYSZ NOWYM MISTRZEM WBC!
Mairis Briedis (22-0, 18 KO) pokonał na wyjeździe Marco Hucka (40-4-1, 27 KO), zdobywając na ringu w Dortmundzie wakujący tytuł mistrza świata federacji WBC kategorii junior ciężkiej. Wcześniej na tronie World Boxing Council zasiadał Tony Bellew. To pierwszy łotewski mistrz świata w boksie zawodowym.
Obaj rozpoczęli z dużym szacunkiem do siebie. Niemiec w swoim stylu atakował krótkimi zrywami, natomiast Łotysz starał się na odejściu złapać go na kontrę krótkim prawym podbródkiem, jakim kiedyś odesłał w krainę snów Manuela Charra. Pierwsze minuty wyrównane. Uznawany za mistrza walki w klinczu Huck w trzeciej rundzie nadział się - właśnie w klinczu, na fajną akcję lewy-prawy sierp rywala, który nie zamierzał łatwo oddać pola gospodarzowi. W czwartej obaj trafili po razie mocnymi prawymi sierpami. Pojedynek nabierał rumieńców.
MASTERNAK CHCE WALKI Z BRIEDISEM >>>
W końcówce piątej odsłony Huck szukał prawego podbródka, lecz został wyprzedzony przez Briedisa bezpośrednim prawym i przez moment znalazł się w poważnych tarapatach. Nie było wyraźnego lidera tej walki, ale to Mairis nieznacznie wyprzedzał akcje Marco lewym prostym, sprytnie przechodził pod jego lewą ręką, uderzając od razu prawym, a w klinczu wcale nie ustępował siłą sławnemu przeciwnikowi. Przede wszystkim jednak swoją pracą nóg zatruwał styl Hucka, nie pozwalając mu rozwinąć skrzydeł. Dodatkowo w końcówce ósmej rundy trafił prawym podbródkowym, po którym Niemiec szybko sklinczował. Na tym etapie pojedynku to Briedis wywierał pressing i to on już dyktował warunki. Faworyta gospodarzy mógł uratować mocny cios, z jakiego jest znany, lecz za bardzo oddał inicjatywę. A przecież jego żywiołem zawsze był atak. Przed ostatnim starciem wydawało się, że tylko nokaut może uratować mistrzowskie ambicje Hucka. - Musisz dać z siebie wszystko - krzyczeli w jego narożniku trenerzy.
HUCK NIE SKŁADA BRONI: JESZCZE WRÓCĘ >>>
Łotysz nie tylko nie dał sobie zrobić krzywdy, a dodatkowo jeszcze bardziej powiększył przewagę, trafiając na finiszu potężnym prawym sierpowym. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali jednogłośnie na korzyść Briedisa - 116:111, 117:110 i 118:109.
Idź się powieś. Wzrośnie poziom orga.
Jeżeli Huck chce wrócić do czołówki to musi zmienić swój styl walki. Zapomnieć o furiackich atakach, cepowatych ciosach, bo w jego wieku ten styl walki nie sprawdza się. Marco powinien postawić na technikę. Ja na jego miejscu poszedłbym na szkolenie do Johna Davida Jacksona, by pracować nad ciosami prostymi, bo kombinacje w półdystansie to za trudne do nauczenia się dla Hucka w tym wieku.
Atuty jakie zostały u Hucka to bardzo dobra praca nóg, siła fizyczna, waleczność i mimo wszystko doświadczenie.
Poza tym widząc że jest źle nic nie zmieniał w swoim boksie. Trochę mi przypominał momentami Władka z Furym.
Szkoda bo ostry Huck którego się spodziewałem to byłaby gwarancja znacznie ale to znacznie ciekawszego pojednyku. Marco zgubił cel. Po odejściu od Sauerlandu jest tylko gorzej a jak zabronili mu trenować z Wegnerem dużo stracił. Ciągłe zmiany trenerów, szumne zapowiedzi i słabe postawy... Niech już kończy. I tak ładnie zapisał się w historii a kasy ma chyba bardzo dużo.
Co do Briedisa to całkowicie zdominował Hucka o dziwo też na polu fauli. A faulował cholernie często i gęsto. Oprócz tego jednak był szybszy, lepiej czuł dystans i był o dziwo dużo pewniejszy siebie.
Z naszych zawodników tylko Głowacki mógłby powalczyć z nim. No może Master by coś tam mógł ukraść ale taki Diablo wypadłby podobnie albo i gorzej od Marco.
A co do sytuacji pasa WBC to Bomber raczej faworytem by również nie był ale na pewno serca zostawiłby dużo i znając to jak zagina czasoprzestrzeń to kto wie ;D
Natomiast gdyby wrócił w formie inny emeritus Drozd stawiałbym na niego w walce z Briedisem. Oczywiście piszę o formie w której schodził ze sceny.
Bez kitu. Szkoda że nie pilnował tego w drugą stronę. Walka byłaby wtedy ładniejsza(?)
Jeśli chodzi o naszych w starciu z Łotyszem, to Master dostaje na pkt urywając kilka rund, Diablo dostaje do zera, a Główka może go ustrzelić, ale faworytem raczej nie będzie.
Po twoim wpisie widac ze jestes rozczarowany ze Huck-owi nie pozwolono walczyc tak jak zawsze czyli czesto i gesto faulowac.
Dokladnie ciesze sie ze ten kolek MH zostal pokonany jego wlasna bronia. Ale sam musisz przyznac ze MB robil to z wieksza klasa. To nie byly chamskie ciosy lokciem czy po stop komendzie. A Huck kilka razy sprobowal lokcia itd ale szybko zostal upomniny.
Czy Huck jest wypalony? Chyba nie całkiem. Po prostu Briedis był lepszy.
W zasadzie zgoda, ale - tak po ludzku - trudno nie czuć satysfakcji, że faularz napotkał swojego, co nie dał mu się stłamsić.
Tak faule byly z obu stron a sedzia zrobil dobra robote bo trzymal obu panow krotko. Napewno pierwsza czesc walki,pokazal im ze nie bedzie tolerowal chamskiego faulowania i chwala mu za to. Masz racje za Huck-iem nie przepadam bo to prymitywny kolek. A jego taktyka to faul w kazdej walce.
Zgadzam się. Dodatkowo Huck, szybko padł mentalnie i już się wszystko do końca posypało. Huck nie zestarzał się nagle po walkach z Głowackim, Afolabim i Kucherem. To Briedis go rozpracował.
Kategoria Cruser to super ciekawa kategorią Kategoria zdominowana przez fighterów z Europy Wschodniej
Kiedyś była Polska ale Adamek najlepszy cruser w historii Polski , Diablo , ale teraz jest Główacki zdecydowanie najlepszy zawodowiec Polski ścisła czołówka Cruser , może MAster nie powiedział ostatniego słowa
Na pewno 32 lata do bardzo dobry wiek jak dla cruisera, ale nie dla Hucka. Marko dotychczas wygrywał dzięki swojej zwierzęcej sile, agresywnym chaotycznym atakom, eksplozywności, zrywanemu tempu, szybkości, dynamice. Z wiekiem te atuty traci się najszybciej. Te furiackie ataki Hucka są już w jego wieku nie do wykonania, będą zbyt powolne, zbyt sygnalizowane. Styl walki Hucka powinien zostać zmodyfikowany, bo już dotychczasowa formuła wygrywania nie będzie się sprawdzać. Huck jakby stracił swoje atuty, które czyniły go tak niebezpiecznym.
Podobnie jest z pięściarzami typu Roy Jones Jr, Jean Pascal, David Haye, George Groves. Ich styl był dobry dopóki byli młodzi, szybcy, dynamiczni, mieli refleks. Ci pięściarze starzeją się szybciej od tych, którzy bazują przede wszystkim na technice.
Jeżeli Huck chce wrócić do czołówki to musi postawić na technikę. Moim zdaniem powinien trenować ciosy proste, walczyć na dystans, bo ma do tego warunki fizyczne, a poza tym Huck nadal może pochwalić się bardzo dobrą pracą nóg więc modyfikacja stylu jest możliwa, ale czeka Hucka wiele pracy, bo trudno zmienić nawyki, które stosował od początku swojej nauki bokserskiego rzemiosła.
Prime Huck może nie zostałby wypykany do zera, ale również by uczciwie z Breidisem nie wygrał na bank. Głównym problemem Hucka nie jest spadek formy, tylko zakończenie współpracy z silnym promotorem i brak możliwości dobierania sobie rywali.
Data: 02-04-2017 00:10:55
Prime Huck zniszczyłby tego Łotewskiego leszcza do 5 rundy.
mało tego Huck w prime skończył by Głowackiego do 8 rundy