HUGHIE FURY: PARKER TO WIELKI KLOC
Hughie Fury (20-0, 10 KO) twierdzi, że nie dostrzega niczego szczególnego w umiejętnościach Josepha Parkera (22-0, 18 KO), z którym za nieco ponad miesiąc będzie walczyć o pas WBO w wadze ciężkiej.
- Parker to wielki kloc. Jest dobrze zbudowany, ale to nie wszystko. Można sobie mieć tyle mięśni, ile się chce, jednak to nic nie znaczy. Chodzi o umiejętności i silny umysł. Większość boksu to kwestia psychiki - oświadczył Anglik.
W razie zwycięstwa Fury pójdzie w ślady swojego starszego kuzyna, który był już czempionem królewskiej kategorii. 22-letni Hughie jest dużo spokojniejszy od Tysona poza ringiem, ale zdaniem części ekspertów w ringu może osiągnąć nawet więcej.
- Ja się po prostu po cichu uczę. Nie interesuje mnie blask świateł. Chcą zrealizować swoje cele. Byłem w cieniu Tysona, obserwowałem go i wszystko analizowałem, czekając na swój czas - stwierdził Hughie.
Do walki Parker-Fury dojdzie 6 maja w Auckland w Nowej Zelandii. Dla Parkera będzie to pierwsza obrona tytułu WBO, który wywalczył w grudniu ubiegłego roku.
Dla Fury'ego wielkim problemem było już starcie z Kassim po którym tak się wypłoszyli że nawet nie byli w stanie przyjąć wyzwania od Whyte'a więc na jego miejscu nie tłumaczyłbym sobie że wątłość fizyczna i brak elementarnej siły oraz siły ciosu nic nie znaczy bo wszystko nadrobi techniką.
Parker też wie co to znaczy boksować i nie jest zwyczajnym fizolem. Gwarancją sukcesu jest odpowiednie zbilansowanie tych aspektów i cech tak by w ringu stał pięściarz kompletny a nie wybrakowany. Hughie może być lepszy w technice ale jak Parker będzie odczuwał jego uderzenia jak ugryzienia komara a i sił starczy Fury'emu na pół walki to się może zdziwić jak dużo zawdzięczać po walce będzie fizyczności Parker. Wcale nie jest powiedziane że ze względu na ogromne problemy z wątłością, brakiem mocy itd Hughie nie okaże się w ogólnym rozrachunku gorszym pięściarzem niż Joseph którego tak podsumował.
Hughie to nie Tyson. Po pierwsze nie ma warunków jak kuzyn co daje Tysonowi ogromną przewagę przy stylu który wpoił im Peter bo w momencie w którym Hughie będzie miał niewielką przewagę nad przeciwnikami lub tej przewagi nie będzie Tyson nadal będzie nad każdym górował kilkoma ważnymi centymetrami a poza tym to Tyson generuje z tych swoich 203 cm* (tyle osobiście bym mu dał- granica 202-204cm) sporą moc nie tylko jeśli chodzi o siłę fizyczną ale i siłę ciosu co też jest ważnym atutem. U Hughiego tego brak. Jest wątły a w dodatku mieli jakieś problemy z jego zdrowiem i choć zapewniają że wszystko jest już opanowane ciężko tu nie mieć podejrzeń że być może nie jest w 100% tak jak być powinno w tej kwestii.
Parker? może i średniak ale potrafi przyjąć i oddać, a to na młodzieńca wystarczy z nawiązką.
Nie jest za wiele większy od Parkera, jest rodzinnie-etnicznie leniwy w życiu i ringu, stąd sadło i syfy po odżywkach, a nie uczuleniu na wszystko ...
- Bardziej pasuje do tego co to powiedział.
Można mieć uzasadnione pretensje do siły jego ciosu, ale prawdopodobnie nie znamy jej, ponieważ Hughie wychodzi do ringu nie po to by znokautować przeciwnika, ale by nabrać cennego doświadczenia. Mówi o tym czasem Peter Fury w swoich wywiadach. Ja uważam, że Hughie wychodząc do ringu chce przeboksować wiele rund, jest nastawiony na pełen dystans, więc nie wkłada dużo energii w siłę swoich ciosów, zachowuje ją, oszczędza się, walczy ekonomicznie, ale kiedy nadarza się okazja różnicuje szybkość i siłę ciosu.
Deklasacja