WRZESIŃSKI O WALCE Z BAUWENSEM: PRZYBYŁEM TU PO ZWYCIĘSTWO

- Jestem zmotywowany i pewny zwycięstwa. Na taką walkę czekałem całe życie i mam zamiar należycie wykorzystać wielką szansę, jaka właśnie została mi dana - mówi Damian Wrzesiński (11-0-1, 5 KO). "Wrzos" dziś wieczorem w Belgii skrzyżuje rękawice z faworytem gospodarzy, Jeanem Pierrem Bauwensem (40-3-2, 23 KO).

- Przygotowania przebiegły zgodnie z wcześniejszymi założeniami. Z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie podziękować mojemu promotorowi Mariuszowi Grabowskiemu za zorganizowanie takiej walki. Nie będę owijał w bawełnę, na takie wyzwanie czekałem całą sportową karierę. Wiem na co się piszę. Jadę się bić ze znacznie bardziej wymagającym i doświadczonym zawodnikiem, w dodatku na jego ziemi, ale ani trochę mnie to nie przytłacza. Wręcz przeciwnie, zaistniała sytuacja jeszcze bardziej mnie nakręca i motywuje. Chcę sprawić psikusa i niespodziankę - mówi niepokonany Polak.

- Mamy obranych kilka wariantów na ten pojedynek. Pierwsza runda go ustawi, ale i tak według mnie kluczem do zwycięstwa będzie głowa. Kto lepiej zniesie to psychicznie, ten wygra. Muszę mądrze boksować, konsekwentnie, runda po rundzie, punktować rywala, a jak się tylko nadarzy okazja, spróbować go skończyć przed czasem. Boksuję na wyjeździe i to drugie rozwiązanie byłoby najlepsze, aczkolwiek nie nastawiam się na wygraną przez przed końcowym gongiem, bardziej chcę zdominować naszą walkę. Wiem, że wygrana nad takim pięściarzem otworzy mi nowe możliwość i być może pojedynki o znacznie większą stawkę - dodał Wrzesiński.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.