HAYE BĘDZIE SIĘ TŁUMACZYĆ Z ZACHOWANIA PRZED WALKĄ Z BELLEW
Na 12 kwietnia zostało zaplanowane przesłuchanie Davida Haye'a (28-3, 26 KO) przed komisją brytyjskiego związku bokserskiego, dotyczące jego zachowania przed walką z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO).
"Hayemaker" mówił przed pojedynkiem, który 4 marca odbył się w Londynie, że chce spowodować uszczerbek na zdrowiu przeciwnika i wysłać go do szpitala. Związek już wtedy upomniał obu bokserów i podkreśla, że po jego interwencji zwaśnieni zawodnicy poprawili zachowanie. Haye nawet przekazał pieniądze na rzecz południowego oddziału związku. Przy okazji przeprosił, niemniej za nieco ponad dwa tygodnie będzie musiał się szczegółowo wytłumaczyć ze swojego postępowania.
Zarówno Haye, jak i Bellew mieli już w przeszłości problemy ze związkiem. Tego drugiego zawiesił on na cztery miesiące za jego zachowanie po walce z BJ Floresem w październiku ubiegłego roku, kiedy Bellew wyskoczył z ringu i próbował doprowadzić do konfrontacji z obecnym na trybunach Haye'em.
Bellew groziła utrata licencji, gdyby przed pojedynkiem z "Hayemakerem" znowu podpadł związkowi. Już po walce powiedział, że jeżeli ją straci, to znajdzie pozwolenie na boksowanie pod auspicjami innej organizacji.
Pojedynek w Londynie zakończył się niespodziewaną wygraną Bellew w jedenastej rundzie. Od szóstej Haye walczył z kontuzją ścięgna Achillesa, a po walce musiał się poddać operacji.