STEVE CUNNINGHAM CHCE WRÓCIĆ W LECIE
W miniony weekend Steve Cunningham (29-8-1, 13 KO) powrócił udanie po blisko rocznej przerwie i wypunktował journeymana Felipe Romero, wygrywając z nim każdą z sześciu rund. Wojownik z Filadelfii w połowie lipca będzie obchodził już 41. urodziny, ale wciąż ma nadzieję, że po raz trzeci zdoła zasiąść na tronie mistrza świata.
- Dobrze było znów wyjść do ringu, a te kilka rund na pewno mi się przyda. Zależało mi na tym, by zdjąć z siebie rdzę po dłuższej przerwie i osiągnąłem swój cel. Czułem się dobrze, byłem szybki i mam nadzieję, że powrócę kolejną walką tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Czerwiec, może lipiec, byłoby świetnie móc zaboksować w lecie. Zobaczymy co Al Haymon i ludzie z PBC będą w stanie zrobić w tym kierunku. Teraz mamy naprawdę mocnych mistrzów świata i każdy z nich byłby dla mnie świetnym wyzwaniem. Na galach PBC występuje champion IBF Murat Gasijew, jest też Beibut Szumenow, posiadacz pasa WBA Regular. Przed końcem tygodnia wrócę na salę i pozostanę w gotowości - mówi "USS".
- W przeszłości dwukrotnie zdobywałem tytuł mistrza świata. Nie spocznę, dopóki nie dokonam tego po raz trzeci - dodał Cunningham.