MICHAEL GRANT DLA KRZYSZTOFA ZIMNOCHA!
Tomaszowi Babilońskiemu nie brakuje bardzo ciekawych pomysłów. Oto kolejny z nich. Kibice kojarzą cykliczne gale w Legionowie z osobą Krzysztofa Zimnocha (21-1-1, 14 KO). Tak będzie i tym razem. I znów naprzeciw niego stanie bardzo ciekawy rywal.
Do Legionowa 22 kwietnia zawita sam Michael Grant (48-6, 36 KO), były pretendent do trzech pasów mistrza świata królewskiej kategorii.
Amerykański dwumetrowy gladiator jest dobrze znany naszym fanom boksu zawodowego. To właśnie on pokonał przed czasem Andrzeja Gołotę, ale przegrał na punkty z Tomaszem Adamkiem, przy czym miał przez moment "podłączonego" Tomka. Na jego niekorzyść wpłynie zapewne fakt, że pauzuje od końcówki 2014 roku. Zimnoch pozostawał aktywny i w ostatni weekend lutego zrewanżował się Mike'owi Mollo za jedyną porażkę w karierze, stopując go w przerwie pomiędzy szóstą a siódmą rundą.
44-letni Michael Anthony Grant to niespełniony zawodnik. Co prawda pokonał takich mocnych przeciwników jak Corey Sanders (TKO 2), Ross Puritty (PKT 10), Alfred Cole (TKO 10), Jorge Luis Gonzalez (TKO 1), David Izon (TKO 5), Obed Sullivan (TKO 9), Lou Savarese (PKT 10), Frans Botha (KO 12) czy właśnie Gołota (TKO 10). Karierę złamał mu jednak w 2000 roku Lennox Lewis swoimi mocnymi ciosami. Po tym pojedynku Grant nadal należał do szerokiej czołówki, ale już nigdy nie zbliżył się do wcześniejszej formy. Dla Krzyśka i tak powinien być jednak solidnym wyzwaniem...
KUP BILET NA GALĘ W LEGIONOWIE >>>
W Legionowie wystąpią również Dariusz Sęk (26-2-2, 8 KO), Michał Syrowatka (17-1, 6 KO) i Kamil Szeremeta (15-0, 2 KO).
Przeciez on w walce z Adamkiem kilka lat temu juz byl wrakiem bokserskim.
Ja tego newsa przyjalem z usmiechem na twarzy.Troche mnie to rozbawilo. Grant juz dawno wypadl z gry, nawet nie wiedzialem ze on jeszcze boksuje.NIe pamietam kiedy walczyl z Golota ale wydaje sie to byc jakies 20 lat temu.
Grant nie walczył od ponad dwóch lat. Po punkty do rankingu na pewno tu Zimnoch nie wyjdzie. Kasę dostałby pewnie podobną, nawet jakby walczył z Nigeryjskim bobsleistą. Więc, dopisanie znanego kiedyś nazwiska. Naprawdę coraz mniej Januszy, którzy to kupują.
Po prostu w Pl to kojarzone nazwisko i go dla Krzyśka ściągnęli. Tyle. Skoro najlepszy nasz zawodowy pięściarz wspinał się na takich skalpach w Hw to dlaczego nazywany niedawno kompletnym cieniasem facet który miał zostać zmieciony przez Mollo w rewanżu ma sobie z nim nie zawalczyć by dopisać go do średnio wyglądającego rekordu??
Jedyne co smuci to fakt że Grant nadal chce bądź musi boksować. Facet już jest cieniem samego siebie od dawna ale widać nie wzgardzi kilkunastoma tysiącami dodatkowo na koncie nawet za zarobienie w paszczę kolejny raz. Ostatni raz jak go widziałem to już nawet sylwetka jakaś taka jak po długiej przerwie od siłowni więc teraz może być tylko jeszcze gorzej.
Zimnoch musi tylko pamiętać o obronie bo co jak co ale na pewno nawet stary Michael potrafi strzelić czymś ciężkim i mocniej w pewnym momencie przycisnąć żeby Granta poddali. Tyle. Walka bez historii ale ile czasu minęło od walki z Mollo? Nie ma co szarżować.
Jest już jakaś informacja o biletach na galę w Legionowie? Nie mogę nic znaleźć
Pozdrawiam
Ale to trochę słabe bo już ostatnio miał wyciągniętego z emerytury chłopa to chociaż niech na przemian mu dobierają:) raz nieaktywny emeryt raz aktywny Węgier :) Osobiście wolę już walki Polsko-polskie przynajmniej naturalnie następuje selekcja,taka walka na pewno nie jest krokiem w przód jak się rozpisuje ktoś pod tematem z Zimnochem o jego karierze i super sparingach.Polscy promotorzy potrafią wyszarpać jakiegoś trupa z szafy albo zawieść biedaka na ubicie do jakiegoś posiadacza pasów :)
Wszystko się zgadza ale tak to u nas i nie tylko działa. Adamek też jechał na żałosnych nazwiskach głównie a był naszym najlepszym pięściarzem zawodowym (piszę o Hw i arcy walkach z takimi jak Maddalone, Grant, McBride itp)
Widać takie jakie mają możliwości tak sobie radzą. Minęło bardzo niewiele czasu więc można zakładać że to taki wybór na szybko.
Raczej nie taki wybór na szybko a bardziej ostrożny wybór żeby nie było niespodzianki przed następną walką ze Szpilka bo głośno zaczynają o tej walce mówić a taka wpadka jak ta z Mollo przed walką z Szpilką słabo by wygladała :)Dlatego wolałbym walkę z kimś z naszego podwórka a pewnie znalazłoby się kilku chętnych,raz by młodzi zarobili a i nabrali doświadczenia.
MICHAEL GRANT DLA KRZYSZTOFA ZIMNOCHA!
Napisałbym:
MICHAEL GRANT DLA KRZYSZTOFA ZIMNOCHA...
no coz, kolejny niebezpieczny przeciwnik ktory nie bedzie latwa przeprawa u krzyska, ale mocno wierze w naszego piesciarza, powinien wygrac jakims cudem na punkty :D
A ja nie wiem czy dojdzie tak szybko do tej walki z Arturem. Może? W każdym bądź razie nie wiem czy nie lepiej wyszedłby na początku na walce np z takim Whytem (nawet przegranej) który coś przebąkiwał niż z Szpulką od razu. Artur może mieć w tym momencie zbyt duże wymagania finansowe by to się opłacało i organizatorom i Krzyśkowi. Ale mogę się mylić. Poza tym może okaże się że Zimnoch z nowym trenerem ostro posuwa się do przodu i realnych szans nabierze konkurowanie z Szpulka nie na zasadzie jedziemy po wypłatę a jedziemy po zwycięstwo??
Kto wie jak to się potoczy. Gdyby chodziło o ryzyko mogliby ściągnąć kogoś znacznie gorszego niż Grant który jakby nie było jeszcze niedawno nokautował na pewnym poziomie.
Gorszego niż Grant? Mówisz o aktywnych chłopakach? bo chyba nie ma nic gorszego niż ściągać kogoś z kilkuletniej emerytury i dawać mu cztery tyg na przygotowania:)przecież bardziej znane nazwisko nie oznacza cudotwórca.
Bo mniej znane nazwisko ale aktywny sportowiec i w treningu zawsze bardziej niebezpieczne niż emeryt bez przygotowania i nie wiadomo jak się prowadzący przez te lata na emeryturze :( bo to różnie bywa :)
Kasę dostałby pewnie podobną, nawet jakby walczył z Nigeryjskim bobsleistą."
No chyba jestes idiotą albo sobie jaja robisz. Ja mieszkam w Warszawie i mam blisko do Legionowa i powiem szczerze, ze na walke Zimnocha z takim Grantem rozważam kupno biletu. Gdyby mial walczyc z jakims frajerem, raczej bym to olał, ale Grant mimo ze to wrak to zawsze nazwisko i warunki fizyczne i pojde tez np po to zeby zobaczyc jak Zimnoch walczy z wysokim dwumetrowym rywalem. Jak układa cialo w walce z kims takim, jak zadaje ciosy, jak skraca dystans, jak pracuje lewy prosty.
Zaloze sie ze wlasnie z powodu Granta wiecej ludzi kupi na taka gale w Legionowie bilety, a przeciez nikt tu nie traktuje tego jako wielkiego wydarzenia niczym gala Joshuy, chyba tylko Ty jestes tak nierozgarniety
"Jestem ciekaw kiedy skontaktowano się z Grantem i od kiedy jest w treningu, bo o obozie przygotowawczym nie może być mowy. Walka ma być za miesiąc"
Zgadza się -nie dosyć że walka z trupem to jeszcze trup bez przygotowania, bo przecież Grant nie jest w treningu skoro od dawna nie walczy.
To ty jesteś idiotą sądząc po tym poście powyżej.
wygląda na to,że tak przynajmniej z rozmów na tt Wasyla z Borkiem można wywnioskować,że jest już zaklepana i Adaś się zgodził a czy ogłoszono? chyba nie
Zimnoch moim zdaniem i bez Artura mógłby coś pokręcić ale to może przesada z mojej strony.
Zaś Szpilka to nie wiem na co liczy. Facet stracił 1,5 roku właśnie,
Najprawdopodobniej liczy na jak największą wypłatę a taką szybko zapewni mu Adaś,na moje to wygląda,że ciężko wasylowi zorganizować dobrze płatną walkę Arturowi.Może się mylę ale walka z Dominiciem spaliła na panewce przez wygórowane żądania Szpilki co było na rękę Wasylowi bo po jego wypowiedziach można było wywnioskować,że nie była ta walka mu na rękę a patrząc za ile zawalczył Izu to Al przepłacać nie chciał:) ale to tylko moje domysły a prawda może być różna :)
też tak myślę choć Wasyl na tt zapierał się,że stawka się nie zmieniła i jest taka sama jak zaproponowano mu za pierwszym razem :) tyle,że w tym wywiadzie Adam mówił,że nawet nie dostał żadnej konkretnej oferty.Pewnie jakaś luźna rozmowa tel z rzuconą śmieszną stawką a później siedli i ustalili konkretnie i inną stawkę ale to mało ważne.Adaś dotychczas walczył z mało mobilnymi bokserami i myślę,że git go zabiega:) żeby Adaś miał jeden kończący cios to co innego ale on raczej składał tych aplegerów kumulacją ciosów.Raczej iluzoryczne szanse Adasia bo Szpilka z dnia na dzień zaczyna wyglądać jak cruiser :)
Zimnoch nigdy nie znokautował żadnego ze swoich lepszych rywali czyli Art Binkowski, Oliver McCall, Marcin Rekowski,a teraz Mollo wycofał się przez kontuzje. Być może uda mu się znokautować Granta, ale gość prędzej nie wyjdzie do następnej rundy niż padnie na deski.
Traktuję tą walkę jako podtrzymanie Zimnego w aktywności, trochę przykra walka, jako kibic boksu powiem, że naprawdę szkoda mi Granta. Obejrzę to, ale wiem, że nie będę miał komu kibicować:
- Grantowi ponieważ po za kilkoma machnięciami ręką raczej nic nie pokaże (nie mam wiary w to, równa zeru jest)
- Zimnochowi ponieważ nie rozwija się takimi starciami sportowo
Jedyne usprawiedliwienie promotora to to, że lepiej bić nazwiska niż anonimowych groźnych zawodników. Polecam ściągnięcie Andrzeja Gołoty albo Przemysława Salety. Po wygranej z którymś z tych dwóch Krzysztof będzie numerem jeden u niedzielnych kibiców. Być może vs Sosnowski - pamiętany jest na świecie z walki z Vitalijem, Prisefightera, tytułu mistrza Europy. W przypadku Gołoty/Salety życzyłbym im wygranej. Np. Taki Andrzej by teraz wygrał to by od razu hype się nakręcał na całym świecie. Szczerze mam przeczucia, że obecny Grant to forma Gołoty z Saletą/Adamkiem.