CORTEZ KRYTYKUJE KOLEGÓW PO FACHU: ROMAN GONZALEZ WYGRAŁ
Walka Romana Gonzaleza (46-1, 38 KO) z Wisaksilem Wangekiem (42-4-1, 38 KO) rzeczywiście była dość ciasna, ale mimo wszystko wydawało się, że "Chocolatito" zrobił wystarczająco dużo, aby obronić tytuł mistrza świata wagi super muszej federacji WBC. Tymczasem sędziowie werdyktem dwa do remisu wskazali na Taja (113:113, 112:114 i 112:114).
Do szerokiego grona krytyków takiej decyzji dołączył jeden z najsławniejszych sędziów boksu zawodowego, Joe Cortez.
- Chocolatito wygrał i nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Na mojej karcie wygrał sześcioma punktami, więc wygląda na to, że sędziowie siedzący przy ringu oglądali zupełnie inną walkę niż ja. Na pewno popełniono w tym wypadku spory błąd - uważa Cortez.
- Przydałoby się, żeby sędziowie mieli przy ocenie walk lepsze pozycje. Siedząc w ten sposób w jaki siedzą, umyka im sporo ciosów. Od lat powtarzam, że arbitrzy muszą siedzieć wyżej. Ja miałem dobre miejsce, siedziałem na wysokości ringu i dla mnie oczywiste było, że to Gonzalez czyściej trafia podczas wymian. W moim odczuciu Roman nie przegrał, nadal jest numerem jeden zestawienia P4P, a tak w ogóle, to przecież Ali też przegrywał, co nie zachwiało jego pozycji - dodał światowej klasy arbiter.
Wyobrażasz sobie, żeby komisja lekarska uznała, że lekarz popełnił błąd? Albo prokuratora uznała roszczenia pobitego przez policję? Zawsze jest wtedy czynny opór.
Ręka rękę myje ...
Sam widzisz, nie miałeś 6 pkt, czyli przy bliższej walce mógłbyś dać wygraną 1 pkt a Cortez by powiedział, że był 1 pkt w drugą stronę i wypaczyłeś wynik.
Punktacje ekspertów zawsze się różnią po walce i nawet nie chodzi tu o to, że jeden daje wygraną 2 a drugi 4 punktami, albo 6. One się różnią pomiędzy sobą dodatkowo w ocenie pojedynczych rund i często zgodność jest przy 6 rundach a pozostałe 6 punktowane jest odwrotnie.
Moim zdaniem sędziowie nie powinni się wypowiadać w takim tonie o pracy innych sędziów. Bo kibice, którzy się nie znają (np. ja) mają później wrażenie, że tam naprawdę jakieś wałki odchodzą.
ta solidarnoscia to zes zajeb.al ze az szkoda gadac.. reka reke myje..
widocznie dzieki takim wlasnie jak ty ten kraj wyglada tak jak wyglada..
tfu!
A może to tylko przypadkiem duży hajs u buków ?
Na uklady nie ma rady! A argumenty Grzelaka o solidarnosci to zostawcie bez komentarza. Nic glupszego nie mogl wymyslic.