TRENER JACOBSA: CANELO JEST SUKĄ, NIE BĘDZIE WALCZYĆ Z GGG
Trener Daniela Jacobs (32-2, 29 KO), który jak nikt wcześniej postawił się nad ranem Giennadijowi Gołowkinowi (37-0, 33 KO), zaatakował po pojedynku Saula Alvareza (48-1-1, 34 KO).
Meksykanin od dawna powtarza, że chce boksować z Kazachem, ale gdy przychodzi co do czego, wybiera innych rywali. W ubiegłym roku zrzekł się nawet tytułu WBC w wadze średniej, żeby nie musieć go bronić w starciu z "GGG".
- Myślę, że "Canelo" nie będzie walczyć z Gołowkinem. Nie ma ku temu powodu. "Canelo" może boksować z kim tylko chce i zarobić miliony dolarów. Gdybym był jego menedżerem, powiedziałbym, że nigdy nie będziemy walczyć z "GGG". Alvarez jest kurą znoszącą złote jaja. Nie mam pretensji o to, że na tym zarabiają. W "Canelo" wkurza mnie tylko to, że mówi jedno, a robi coś innego. W prawie ulicy to czyni go suką. Lepiej by było, gdyby siedział cicho i nie mówił, że chce boksować z "GGG" - powiedział Andre Rozier, szkoleniowiec Jacobsa.
Na gali w Nowym Jorku amerykański pięściarz nie tylko wytrwał z siejącym postrach w limicie 160 funtów Gołowkinem pełny dystans dwunastu rund, ale był nawet o krok o zwycięstw. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali nieznacznie na korzyść mistrza wagi średniej - dwa razy po 115-112 i raz 114-113.
- Daniel częściej trafiał, kontrolował atmosferę w ringu i dyktował swoją politykę. Kiedy "GGG" atakował, Daniel zawsze odpowiadał, i to kombinacjami. Dlatego myślę, że wygrał. Sędziowie nie przyznali mu wygranej, ale teraz czekamy na rewanż. Gwarantuję, że zobaczycie w nim nawet lepszego Jacobsa - stwierdził Rozier.
Gdyby walka potrwała 12 rund to pewnie nie miałby szans na wygraną.....
Styl robi walkę, Gołowkinowi od zawsze trudniej się walczy z przeciwnikami, którzy pykają na wstecznym, a Jacobs był nie dość, że najlepszy z tych rywali, to jeszcze miał dużą przewagę warunków. Śmiać mi się chce z tych dywagacji o Canelo. Alvarez jest dobry, ale porównanie stylów bardzo mocno będzie premiować Gienka. Na Canelo wystarczy 60% Gołowkina, nawet za 5 lat Alvarez nie wygra.
Już nie pierd@l, że GGG wychodzi na zwykłego tłuczka, szczególnie po tej walce, w której właśnie wyboksował większego rywala.
Kazach ma swoje ograniczenia, jak każdy inny pięściarz, ale czysto boksersko jest bardzo dobrym zawodnikiem.
W nocy wyszedł do znacznie większego, szybszego, mocno bijącego zawodnika o wysokich umiejętnościach defensywnych, szybkich rękach i z bardzo dobrą pracą nóg, a mimo to ten tłuczek potrafił go wyboksować.
Tak swoją drogą, to Jacobs podobno o 8.00 rano w dniu walki ważył już 176 funtów, więc do ringu zapewne wniósł coś w okolicach 180.
https://twitter.com/latimespugmire/status/843179118476824576?ref_src=twsrc%5Etfw
10 funtów różnicy przy stylu jaki prezentuje GGG to bardzo dużo.
Jakie 10 funtów? O 8 rano i GGG ważył 170 funtów prawie, więc do samej walki mógł też jeszcze przyrosnąć. Poza tym ten koleś z twittera to skąd ma te dane? Są jakieś zdjęcia, wideo?
GGG to świetny bokser, ale z Wardem jak widać nie miałby szans. Ja nie wiem, czy on sobie na pewno poradzi z każdym w limicie 168 funtów. Jacobs to bardzo dobry bokser i tylko tyle. Hopkins z najlepszych lat spokojnie by pokonał GGG w mojej ocenie.
Gołowkin wniósł 169,6 też z rana, więc realna różnica w ringu mogła wynosił około 5 funtów.
Prawda jest taka że gość nawadnia się jak wszyscy, a kilku baranów podniecało się wynikami na 30 dni przed, wierząc, że do ringu wnosi dosłownie kilka funtów ponad limit
Pomysł jest stąd, że GGG zawsze wnosi w okolicach 170 funtów, najwięcej w karierze wniósł chyba 172 funty. Jacobs o 8.00 rano podobno miał już 176 funtów i wciąż kilkanaście godzin do walki, więc zapewne dodatkowe kilka funtów jeszcze złapał.
Dlatego napisałem o różnicy w okolicach 10 funtów.
Co do tego ile najwięcej wniósł w karierze to kluczowe jest słowo "chyba" tak naprawdę nie wiemy nawet jak była podawana waga przy tabelce z danymi pięściarza, kiedy dokładnie było ważenie.
Najwyższa waga GGG 172 też mogła być mierzona z rana
Ten przepis o dodatkowych 10 funtach chyba jest stosunkowo świeży, a przynajmniej nigdy wcześniej nikt o nim nie wspominał
Te "chyba" wynika z tego, że nie pamiętam dokładnie, czy najwięcej wniósł 172 czy 173 funty. Dane mam z poprzednich walk, gdzie HBO waży zawodników wieczorem przed walką i podaje wyniki. Gienek nigdy powyżej tych 172 nie wszedł, więc i tutaj zapewne nagle nie wrzucił kilogramów. Kazach waży mało jak na średnią. Na tydzień przed walką z Brookiem ważył 162-163 funty, co wskazuje że nie suszy się zbytnio przed waga.
Mając na uwadze powyższe informacje, wnioskuje, że szanse na to, że Gienek od rana do walki nabrał jeszcze sporo funtów są znacznie mniejsze niż w przypadku Jacobsa.
Już nie pierd@l, że GGG wychodzi na zwykłego tłuczka, szczególnie po tej walce, w której właśnie wyboksował większego rywala.
*
*
Właśnie, że kurwa wychodzi. Gość ma dobry jab, potrafi boksować, umie się ruszać, ale poluje kurwa na jeden nokautujący cios jak debil. Prze do przodu, kiedy parcie do przodu robi mu więcej złego niż dobrego, bo łapie kontry jak Rollins rentę. On ma narzędzia ku temu żeby być lepszym bokserem, ale z nich nie korzysta, dlatego w mojej ocenie jest "tłuczkiem" i żadnym kandydatem do P4P nr 1, bo ktoś taki potrafi się dostosować. Przekleństwem i błogosławieństwem (dopóki nie pójdzie wyżej) jest jego cios i fizyczność, bo czasami trafiając kogoś we wczesnej części pojedynku myśli się, że mam go już na widelcu, jest mój, jak kolejny raz trafię to zabiję i w taką pułapkę wpadł Gołowkin (kolejna przesłanka ku temu żeby nie uważać go za zawodnika topu P4P).
Autor komentarza: rocky86 Data: 19-03-2017 12:48:03
Tak swoją drogą, to Jacobs podobno o 8.00 rano w dniu walki ważył już 176 funtów, więc do ringu zapewne wniósł coś w okolicach 180.
*
*
Być może tak, być może nie. Nikt nie wie ile ważył Jacobs, bo takiej liczby nie podano, a zamiast tego w tale of the tape by HBO widniał znak zapytania. Jedynym faktem jest, że Jacobs przekroczył 170 funtów zostawiając tym samym pas IBF na szali, bo gdyby wygrał byłby on wakujący. Tylko IFB stosuje procentowe limity w dniu walki więc ciężko jest stwierdzić ile dokładnie ważył Jacobs. Mógł ważyć tyle co taki Canelo z Larą czy Angulo czyli coś pod 175, a mógł ważyć tyle co zazwyczaj wnosi Quillin czyli jakieś +180 funtów. To tylko spekulacje kolego, a podobno to Tyson i V.Kliczko byli nokautowani na sparingach.
Poza tym według tych samych tale of the tape Canelo ważył najwięcej chyba 172.
A przecież z wiekiem raczej nie jest mu wcale łatwiej się odwadniać
Kazach zawsze szuka KO, co nie oznacza, że jest tłuczkiem, a już z całą pewnością w tej walce nie wyszedł na tłuczka. Jeszcze bym zrozumiał taką opinię po walce z Brookiem, gdzie faktycznie walczył jak zwykły fizol, ale po walce w której wyboksował, a nie utłukł większego rywala, z taką opinią się nie zgodzę.
No, ale dzięki za wyjaśnienie, co się kryje pod słowem "tłuczek".
Co do wagi Jacobsa, to możemy tylko spekulować, Borek oglądając walkę na żywo w hali stwierdził, że Jacobs wyglądał jak półciężki.
@StewRoid
Jak NT wspomniał o tale of the tape na HBO, to zajrzałem i Kazach według HBO ważył w ringu 170 funtów.
Jacobs odmówił wieczornego zważenia przez HBO, tak samo jak odmówił ważenia dla IBF, Kazach był zważony przez HBO.
Kazach zawsze szuka KO, co nie oznacza, że jest tłuczkiem, a już z całą pewnością w tej walce nie wyszedł na tłuczka.
*
*
Właśnie w tej walce wyszedł! Z Lemieux wyglądało to miodnie, jab chodził jak shotgun, ranił rywala, był bity pięknie w tempo, do tego Gołowkin dobrze się poruszał i nie podpalał co i raz metodycznie rozbijając rywala i mając całkowitą kontrolę nad pojedynkiem. Nokaut przyszedł naturalnie, bez forsowania.
Brooka z kolei kolego to Ty nie licz, bo każdy szanujący się ekspert czy też entuzjasta nie bierze tej walki na poważnie w kontekście oceny Gołowkina. On tam mógł i wiedział od pierwszego gongu, że "może sobie pozwolić" na chwilę szaleństwa w imieniu dobrego show, przyjęcia kilku ciosów od wydmuchanego półśredniego i efektownego skontrowania go w tempo. Ta walka od początku była missmatchem co też pisałem, a co wielu tutejszych idiotów krytykowało.
PS.
Co do wagi to tak, Gołowkin wniósł tyle co zwykle czyli około 170 funtów. Waga Jacobsa nieznana. Wrzuciłem na imgura screen z mojej wersji walki:
https://imgur.com/a/Kc4Bg
Nie dogadamy się w kwestii tluczka. Co do przywołanego przeze mnie Brooka, to powolalem się na tą walkę, jako przykład w którym Kazach wygląda na tłuczka. Tam tak to wyglądało, we wczorajszej walce tłuczka nie widziałem.
Golovkin –Jacobs
116 - 111
1. 10-9, 14 ciosów GGG (same proste), 6 Jacobs
2. 10-9, 11 GGG, 7 DJ
3. 10-9, 21 GGG, 12 DJ (on robo to co kowal, wyprowadza duzo ale w rekawice, jak i w poprzedniej rundzie)
4. 10-8, 34 GGG, 11DJ – prawie wszystkie Gienka to jab ktorym pewnie mogl ograc Jacobsa do 0, ten prawy na deski nie byl jakiś mocny ale prąd poszedł
5. 10-9, 22 GGG, 12 DJ, w tym momencie Jacobs aby wygra c musiał by wygrać wszystkie rundy do końca
6. 10-9, 22GGG , 18DJ, chyba na orgu ludzie licza i kibicuja jak na hali.. glosny cios w garde a szum na hali prawie jak przy ko... w tym momencie Jacobs stracił szansę na wygraną, skoro wiemy że trwało 12 rund
7. 9-10, 15GGG, 19DJ
8. 9-10, 18GGG, 20 DJ
9. 10-9, 26GGG, 18DJ
10. 9-10 25GGG, 35 DJ
11. 10-9, 27GGG, 21DJ mało prostych za duzo checi na ko
12. 9-10 22GGG, 30DJ
Ilość ciosów
252 GGG – 209 DJ
Wnioski: Jacobs był wizualnie cholernie wielki, M.Borek mówił że dla niego to ze 185lbs
Gienek mógł karcić nawet próbującego uciekać Jacobsa jak przez pierwsze 6 rund Jabem a KO by przyszło, ale po połowie walki nastawił się na silne kończące ciosy, które miały problem dojść do Daniela który robił rotację co tylko GGG się zbliżył, brakowało jabu i jakiegoś ta’'kiego hmm którde jak nie o GGG, brakowało pazura, ale mimo to Golovkin wygrywa pewnie walkę. Gdzie widzą niektózy wygraną DJ to ja nie mam pojęcia, ale “gratuluje” przeglądu walki...