ŁATWA I SZYBKA ROBOTA 'NORASA'
Podczas trwającej gali w Żyrardowie mający ostatnio dobrą passę Norbert Dąbrowski (20-6-1, 8 KO) łatwo rozprawił się z Michałem Graszkiem (6-6, 4 KO).
"Noras" rozpoczął spokojnie swoje akcje za prawym jabem. W połowie rundy uderzył mocnym lewym na korpus, czym otworzył sobie drogę do lewego krzyżowego na górę kilkanaście sekund później. Rywal powstał na osiem, był jednak jeszcze oszołomiony i ringowy Robert Gortat - zresztą słusznie, zastopował dalszą rywalizację.
- Ta walka była mi potrzebna aby podreperować rekord, dzięki czemu będę mógł dostać jakąś fajną ofertę walki zagranicznej. Teraz usiądziemy z Tomkiem Turkowskim i porozmawiamy o dalszych pomysłach na moją karierę - powiedział po krótkiej robocie Dąbrowski.
Wcześniej debiutująca na zawodowym ringu Paulina Raszewska (1-0) na pewno nie była lepsza od Bojany Libiszewskiej (5-20, 1 KO), maksymalnie szła na remis, ale dwóch sędziów wypełniło karty chyba jeszcze przed pojedynkiem, dając jej wszystkie rundy. Chaos, chaos i jeszcze raz chaos, a mimo tego wygrana niejdenogłośnie na punkty... Potencjał jest, ale dziś górę wzięły emocje. I niepotrzebnie naciągany werdykt.