JAK POKONAĆ GOŁOWKINA? OPINIA TRENERA TYSONA FURY'EGO
Peter Fury twierdzi, że król wagi średniej i jeden z najlepszych bokserów świata Giennadij Gołowkin (36-0, 33 KO) jest do pokonania, ale podkreśla, że potrzeba wyjątkowego talentu, aby go zdetronizować.
- Mocno wierzę w to, że nie ma pięściarzy, z którymi nie dałoby się wygrać. Na każdego jest jakiś sposób. Dostrzegam u Gołowkina słabości w każdej walce. Trzeba będzie jednak kogoś o szczególnych umiejętnościach, żeby przegrał - mówi wujek i trener Tysona Fury'ego.
- Ma olbrzymią siłę, która jest wpisana w jego DNA. Czegoś takiego nie da się nauczyć. Wali jak młotem. To wyjątkowy pięściarz o wysokiej inteligencji ringowej. Ma wszystko: umiejętności, siłę, twardą szczękę. Jest też szybki na nogach, a jeśli nie jesteś puncherem, to zaryzykuje przyjęcie ciosu, by się do ciebie zbliżyć i zasypać uderzeniami - kontynuuje.
- Pokonać może go bardzo uzdolniony zawodnik, jakiś geniusz taktyki. Wyjątkowe umiejętności moim zdaniem zawsze uporają się z siłą. Potrzeba kogoś, kto będzie stawiać stopy we właściwych miejscach, frustrować "GGG". Jak będziesz go nieustannie trafiać czystymi ciosami, kiedy idzie do przodu, to go w końcu zniechęcisz - dodaje.
- Ludzie powiedzą, że jestem stronniczy, ale wierzę, że w szczytowej formie i z odpowiednią strategią Billy Joe Saunders mógłby mu sprawić olbrzymie problemy. Jest mańkutem, ma serce do walki, twardą szczękę, ogólnie jest zresztą twardzielem, dobrze się rusza w ringu i ma wysokie IQ. Ale zadanie byłoby arcytrudne - zakończył.
Kazach stoczy kolejną walkę już w nocy z soboty na niedzielę w hali Madison Square Garden w Nowym Jorku. Jego rywalem będzie Amerykanin Daniel Jacobs (32-1, 29 KO). Transmisję w Polsce przeprowadzi Canal+ Sport.
Do pewnego momentu czytało się dobrze aż nagle wyszło szydło z worka...
Jak Pokonać GGG? Jest tylko jeden problem. Jak przemycić broń do ringu ;D
-bił kombinacjami,
-obił mu biodra,
-szukał wątroby.
Do tego pchał się do klinczu i wieszał na nim.
To tylko czcze gadanie bo on jednym ciosem może zmienić wszystko...
Doprowadzić GGG do depresji wystarczy!
Doprowadzić GGG do depresji wystarczy!
Tzn. uczciwie, bo w 154, z wałkiem sądzę że Alvarez by to wygrał. Warunek - musiałby dotrwać do końca.
A BJS nie wytrzymałby z nim 7 rund, nawet w wybornej formie..
Oczywiście, mówienie że Sounders sprawiłby Kazachowi jakieś problemy w ringu to.. kiepski żart.
Na pewno dla Gieni trudny byłby też pojedynek z Zurdo Ramirezem w limicie super średniej, ale Billy Joe Saunders wyszedłby do GGG tylko po to żeby sprzedać pas.
co do Dmitrija Piroga to się zgadzam. Wielka szkoda, że problemy zdrowotne go dopadły. Ja sam tak naprawdę nie wyobrażam sobie jak pokonać Kazacha. Musi to być ktoś naprawdę zdolny, utalentowany. Na pewno ogromne umiejętności posiada James DeGale, ale nie jest to zawodnik, który potrafi korzystać ze swoich atutów i walczy niemądrze.
Nikt go nie może pokonać, tak większość uważa, bo jeszcze na boxrecu nie pojawiło się info, że ktoś go pokonał. Jak to się stanie to Gołowkin będzie "przereklamowany", "stary", "rozbity" i co tam się jeszcze da napisać w tym slangu.
Przypominam, że przed walką z Proksą (zanim się jeszcze pojawiło na boxrecu info, że Gołowkin może pokonać Geale, Lemieux, Murraya i tą całą resztę) wielu stawiało, że Proksa da radę wygrać to na punkty.
ten z super średniej Ramirez do końca nie wiadomo na co go stać bo wygrał z po prime Abrachamem.
Sanders jest tylko niezły nie widzę go nie tylko z Gołowkinem ale i Lemeiux i Canelo
Tym zawodnikiem jest ,,WIEK,,..Tego nikt nie oszuka...