ALVAREZ ZGODZIŁ SIĘ POCZEKAĆ DŁUŻEJ - MONAGHAN DLA STEVENSONA
Eleider Alvarez (22-0, 11 KO) po rz kolejny odstąpił od walki o mistrzostwo świata wagi półciężkiej, robiąc miejsce Adonisowi Stevensowowi (28-1, 23 KO). Zapewne wszystko dlatego, że karierę obu prowadzi ten sam promotor.
Kolumbijczyk po raz pierwszy status oficjalnego pretendenta nabył pod koniec listopada 2015(!) roku, pokonując na punkty Isaaca Chilembę. Pod koniec lutego - już tego roku, w innym eliminatorze do pasa World Boxing Council znokautował w piątej rundzie Luciana Bute. Władze federacji narzucały Stevensonowi potyczkę z Alvarezem, lecz ten zgodził się poczekać jeszcze dłużej. Tym samym "Superman" w ósmej obronie tytułu 29 kwietnia będzie mógł spotkać się w Nowym Jorku z miejscowym osiłkiem, Seanem Monaghanem (28-0, 17 KO). Nie wiadomo jednak, jakie pieniądze Stevenson dał Alvarezowi za odstąpienie i dalszą "poczekalnie".
Interesy Alvareza i Stevensona reprezentuje Yvon Michel. Z kolei Monaghan rozstał się w niezgodzie ze stajnią Top Rank i związał z promotorem Lou DiBellą.
Dla Adonisa najbliższa obrona będzie jeszcze dobrowolna, ale jeśli wygra, to dwie kolejne będą już obowiązkowe. Najpierw wygrany walki Stevenson vs Monaghan będzie musiał skrzyżować rękawice z Alvarezem, a lepszy z tamtego pojedynku będzie zmuszony do konfrontacji z Joe Smithem Jr (23-1, 19 KO) bądź Aleksandrem Gwozdykiem (12-0, 10 KO). Bo właśnie ci dwaj panowie mają spotkać się między sobą w eliminatorze WBC.
Nie tylko Kovalevi Ward ale myśle że też Betrebijev wygrywają 2 ruscy to przed czasem zapewne