GOŁOWKIN vs JACOBS: HUNTERA NIE BĘDZIE W NAROŻNIKU AMERYKANINA
Virgil Hunter ostatecznie nie stanie w narożniku Daniela Jacobsa (32-1, 29 KO) podczas jego sobotniej potyczki z Giennadijem Gołowkinem (36-0, 33 KO) o pasy WBA, IBF i WBC wagi średniej.
Amerykanin przygotowywał się do tego pojedynku w gymie Huntera w Kalifornii. To rozpoczęło pytania, czy aby nie stanie się on nowym członkiem sztabu, ale ostatecznie wszystko pozostanie po staremu. Tak więc w dniu walki drużyna Jacobsa będzie składać się z Andre Roziera, Anthony'ego Ironsa oraz Chrisa Algieriego. Za ewentualne kontuzje odpowiadać będzie natomiast Mike Rella.
WSZYSTKO O WALCE GOŁOWKIN vs JACOBS >>>
- Chciałbym podziękować trenerowi Hunterowi, nie tylko za danie nam miejsca na treningi, ale również jego wskazówki. A obóz przebiegł naprawdę dobrze - mówił wczoraj Jacobs.
To, że w jego narożniku nie będzie Huntera?
Przecież Virgil nigdy nie był członkiem sztabu szkoleniowego Miracle Man'a!
Jacobs wraz ze swoim trenerem Rozierem skorzystał z gościnności Huntera i trenował w jego gymie.
Virgil od czasu do czasu udzielał wskazówek i swoich rad Jacobsowi, to Rozier był i jest pierwszym trenerem Daniela.
A obóz miał miejsce w słonecznej Kalifornii, gdyż w Nowym Jorku zima, ot cała tajemnica.
Jaki sens miałoby asystowanie Huntera i Roziera jednocześnie pięściarzowi z Brooklynu?
Mieliby się wykłócać między sobą w przerwach między rundami kto ma rację i do których wskazówek ma się stosować Jacobs???