NORBERT DĄBROWSKI: TO PRZEPUSTKA DO WIĘKSZYCH WYZWAŃ

W piątek podczas gali w Żyrardowie na ring wróci Norbert Dąbrowski (19-6-1, 7 KO) mierząc się z Michałem Graszkiem (6-5, 4 KO). Wygrana ma przybliżyć "Norasa" do znacznie poważniejszych wyzwań w niedalekiej przyszłości.

- To ma być dla mnie tak zwana walka na przetarcie po ostatniej porażce z Alvarezem. Teoretycznie Michał jest znacznie słabszym pięściarzem ode mnie, aczkolwiek pod żadnym pozorem nie zamierzam go lekceważyć. Już nie takie rzeczy się w boksie zdarzały. Trenuję więc bardzo sumiennie, cały czas dorzucając coś nowego do mojego boksu i arsenału. Nie boksuję już w jednostajnym tempie, co dotąd było moją bolączką. Czuję, że z każdym kolejnym treningiem, każdym następnym tygodniem, rozwijam się i robię postępy - mówi podopieczny Krzysztofa Drzazgowskiego.

- Mam nadzieję, że piątkowa walka otworzy mi drzwi do znacznie większych, zagranicznych wyzwań. W ostatnim czasie byłem na sparingach u mojego dawnego rywala, Dominica Boesela, z którym kiedyś nieznacznie przegrałem. Zrobiliśmy kilka naprawdę mocnych sparingów. Nie obyło się również bez złej krwi, gdyż chciałem za wszelką cenę pokazać mu, że zrobiłem duży postęp od naszej ostatniej konfrontacji. Było naprawdę dobrze. Występ w Żyrardowie traktuję jako przepustkę do dużych walk. Zamierzam wygrać w dobrym stylu i dążyć konsekwentnie do pojedynku o mistrzostwo świata - dodał Dąbrowski.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: pavlus
Data: 13-03-2017 20:10:23 
Większe wyzwanie już niedawno miał ...
 Autor komentarza: nikt
Data: 13-03-2017 21:26:12 
co to znaczy więkrze wyzwania na polskim podwórku boksu zawodowego ?
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 14-03-2017 04:12:47 
To, że zgasi Cie ktoś z rekordem 0-10, ale nie dlatego, że Ty jesteś słaby, ale dlatego, że on nie miał odpowiedniego zaplecza czy prowadzenia, a talent porównywalny.

Jeszcze dodam, że wyzwaniem na Polskim podwórku jest wyjść do kogokolwiek ponieważ Janusze boksu patrzą tylko na zera w rekordzie i porażki, a nie patrzą na klasę rywali i to kogo się pokonało. Typowy Janusz powie, że cipa ponieważ przegrał.

Zatem Polskie podwórko jest pełne wyzwan i utrudnien już na samym dnie zawodowego boksu czyli mam tu na myśli początkach.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 14-03-2017 04:17:08 
Dodać jeszcze tych co jednak patrzą na rekordy, a mniej na umiejętności. Wygrana nad kimś z 0-10 kompletnie nic nie da, ale oczy Januszy zwracających uwagę na "wygral-przegral" się zaswieca. Nie będą się świeciły oczy patrzących na rekord, ale tylko na sam rekord, a nie na boks i to co dzieje się podczas walki. Generalnie to wychodząc do pięściarza z rekordem 14-4 zawodnik musi wygrać z nim każda rundę i w każdej nokdaun by zyskać przychylność tego typu Januszy. Można tak pisać i pisać...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.