NORBERT DĄBROWSKI: TO PRZEPUSTKA DO WIĘKSZYCH WYZWAŃ
W piątek podczas gali w Żyrardowie na ring wróci Norbert Dąbrowski (19-6-1, 7 KO) mierząc się z Michałem Graszkiem (6-5, 4 KO). Wygrana ma przybliżyć "Norasa" do znacznie poważniejszych wyzwań w niedalekiej przyszłości.
- To ma być dla mnie tak zwana walka na przetarcie po ostatniej porażce z Alvarezem. Teoretycznie Michał jest znacznie słabszym pięściarzem ode mnie, aczkolwiek pod żadnym pozorem nie zamierzam go lekceważyć. Już nie takie rzeczy się w boksie zdarzały. Trenuję więc bardzo sumiennie, cały czas dorzucając coś nowego do mojego boksu i arsenału. Nie boksuję już w jednostajnym tempie, co dotąd było moją bolączką. Czuję, że z każdym kolejnym treningiem, każdym następnym tygodniem, rozwijam się i robię postępy - mówi podopieczny Krzysztofa Drzazgowskiego.
- Mam nadzieję, że piątkowa walka otworzy mi drzwi do znacznie większych, zagranicznych wyzwań. W ostatnim czasie byłem na sparingach u mojego dawnego rywala, Dominica Boesela, z którym kiedyś nieznacznie przegrałem. Zrobiliśmy kilka naprawdę mocnych sparingów. Nie obyło się również bez złej krwi, gdyż chciałem za wszelką cenę pokazać mu, że zrobiłem duży postęp od naszej ostatniej konfrontacji. Było naprawdę dobrze. Występ w Żyrardowie traktuję jako przepustkę do dużych walk. Zamierzam wygrać w dobrym stylu i dążyć konsekwentnie do pojedynku o mistrzostwo świata - dodał Dąbrowski.
Jeszcze dodam, że wyzwaniem na Polskim podwórku jest wyjść do kogokolwiek ponieważ Janusze boksu patrzą tylko na zera w rekordzie i porażki, a nie patrzą na klasę rywali i to kogo się pokonało. Typowy Janusz powie, że cipa ponieważ przegrał.
Zatem Polskie podwórko jest pełne wyzwan i utrudnien już na samym dnie zawodowego boksu czyli mam tu na myśli początkach.