SZTAB BARRERY: BETERBIJEW WALCZY Z HODOWCAMI KRÓW Z ARGENTYNY
Obóz Sullivana Barrery (18-1, 13 KO) obwinia Artura Beterbijewa (11-0, 11 KO) i jego promotora o to, że nie dojdzie do walki eliminacyjnej do tytułu IBF w wadze półciężkiej.
Strona kubańska twierdzi, że kontrakt przesłany przez kanadyjskiego promotora Rosjanina, który wygrał przetarg na organizację tego pojedynku, był niezgodny z przepisami ww. federacji. Przewidywał ponoć możliwość odwołania lub przełożenia walki w dowolnym momencie.
Po kilku tygodniach spędzonych w niepewności Barrera w końcu postanowił zrezygnować z tego starcia. - Nie chciał dłużej grać w te gry. Twój promotor osiągnął to, czego chciał, możesz mu podziękować za odwołanie walki - zwrócił się zespół Kubańczyka do Beterbijewa.
Dalej stwierdził, że podczas gdy w 2016 roku Rosjanin walczył z "hodowcami krów z Argentyny", Barrera boksował na antenie HBO z Andre Wardem oraz pokonał niezwyciężonego wcześniej Wiaczesława Szarabińskiego.
- Nie miej wątpliwości, że Sullivan Barrera był gotów z tobą walczyć i nie dba o to, że inni się ciebie boją. Sullivan musi być jednak traktowany jak człowiek, a nie kawałek mięsa. Jak razem z twoim promotorem szukacie świeżego mięsa, to wracajcie do Argentyny - zakończył obóz 35-latka.