ŁATWA ROBOTA KOSELI
To musiało się tak skończyć... Za nami pierwsza walka zawodowa gali Siemiatycze Boxing Show. Zaczęliśmy od razu od wagi ciężkiej.
Krzysztof Kosela (10-0, 9 KO) nie miał najmniejszych problemów z odprawieniem sprowadzonego niemal w ostatniej chwili Sedraka Agagulyana (1-33-1). Od początku uwidoczniła się przewaga siły naszego olbrzyma, który nawet lewym prostym odrzucał przeciwnika na metr. Rosjanin z najwyższym trudem przetrwał pierwszą rundę, ale już na początku drugiej po mocnym prawym krzyżowym w narożniku zapoznał się z deskami. Za moment prawy sierpowy i drugi nokdaun. Agagulyan wstał, lecz po kolejnej bombie z prawej ręki przyklęknął po raz kolejny. Arbiter Mirosław Brózio dopuścił go jeszcze do dalszej rywalizacji, lecz po czwartym nokdaunie w tej odsłonie wyliczył w końcu Rosjanina.
KRZYSZTOF KOSELA: SERWIS SPECJALNY >>>
Kosela może nie jest wielkim technikiem, ale z jego warunkami fizycznymi i niewątpliwie "kowadłem w łapie" na naszym podwórku może sporo namieszać. Czekamy tylko na poważniejsze wyzwania...