BELLEW: MÓGŁBYM ZNOWU ZNOKAUTOWAĆ HAYE'A
Co prawda Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) wciąż nie podjął decyzji w sprawie swojej sportowej przyszłości, jednak "Bomber" deklaruje, że jeżeli pozostanie w boksie, to interesują go wyłącznie największe potyczki. A taką z pewnością byłaby rewanżowa walka z Davidem Haye (28-3, 26 KO).
Przypomnijmy, że Bellew nieoczekiwanie pokonał w ostatnią sobotę przez poddanie w 11 rundzie "Hayemakera", choć David od szóstej rundy boksował z zerwanym ścięgnem achillesa. Pięściarz z Liverpoolu nie widzi przeszkód w tym, aby dać byłem czempionowi wagi ciężkiej rewanż, ale uważa, że wynik drugiego starcia byłby taki sam.
- Haye wciąż jest genialnym zawodnikiem. Ciągle jest bardzo szybki i silny. Czy chciałbym znowu z nim zawalczyć? Tak, i z pewnością znowu bym go pokonał. Sądzę, że za drugim razem mógłbym zrobić to jeszcze szybciej, bo tym razem on okazywałby mi w ringu więcej szacunku. A na to zawsze potrzeba czasu - obwieścił Bellew.
Przeciez Haye nie zostal znokautowany tylko poddany przez naroznik.
Data: 09-03-2017 23:23:49
zaczyna sie trash talk
chyba tak, ale teraz trzeba to zrobić inaczej. Zabawne będzie jak tym razem na spotkaniach będą podawać sobie rękę.
Nie znokautował, nie mógł tego zrobić Hayeowi przez 5 rund, bez nogi, stojącemu jak kołek przy linach i nie mogącym zrobić nic poza liczeniem na silną kontrę. Bił jak w bęben i nic. Wg mnie Davcio bez kontuzji mogąc walczyć normalne do końca w końcu by go ustrzelił.
A co, uzywales ze polecasz?
Twój nic nie wnoszący komentarz najlepiej świadczy o tym że ta maść by ci się przydała.
nie ma to jak seby z onetu zarejestruja sie na orgu
"Najwazniejsza w boksie jest glowa-zeby myslec w ringu, pozniej NOGI- zeby oszukac przeciwnika,schodzic itd, a rece to tylko dodatek."
A Haye walczyl na jednej nodze, to jak mial wygrac. W boksie nogi sa wazniejsze od rąk.
Nickname masz adekwatny do poziomu inteligencji. Milego dnie.