PARKER O WALCE KLICZKO vs JOSHUA: TRUDNO MI WSKAZAĆ FAWORYTA
Anthony Joshua (18-0, 18 KO) ma swoich zwolenników, a Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) swoich. Prawda jest jednak taka, że wyraźnego faworyta w tej potyczce nie ma. Podobnego zdania jest Joseph Parker (22-0, 18 KO), panujący mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBO.
Ukrainiec spotka się z Anglikiem 29 kwietnia na stadionie Wembley, a lepszy z tej dwójki wróci do domu z pasami IBF i WBA.
- Dla mnie to walka z rodzaju 50 na 50, bez faworyta. Wielu jest przekonanych, że Joshua go znokautuje, lecz moim zdaniem Kliczko ma takie doświadczenie, że może tego spokojnie uniknąć. Na pewno obejrzę to z chęcią, szykuje się ciekawy pojedynek. Anthony to młody i zdeterminowany siłacz, ale przecież po stronie Kliczki będzie stało ogromne doświadczenie, dzięki któremu dominował tak długo. Trudno mi wskazać faworyta - stwierdził Nowozelandczyk.
Przypomnijmy, iż Parker w pierwszej obronie tytułu World Boxing Organization spotka się 6 maja w swojej ojczyźnie z Hughie Furym (20-0, 10 KO).
Myślę wygra ten co uniesie presje psychiczną pojedynku co pierwszy trafi jakiegoś potężnego Czyściocha.
W każdej chwili zarówno Wład jak i Joshua może zarówno wygrać jak przegrać nawet przez klasyczne ko.
ale pytanie mozna odwrocic, kiedy ostatni raz Wlad walczyl z kims takim jak AJ?
Duzym, silnym, z ciagiem na ko i majacym pierwiastwk wariactwa?
Brewster 10 lat temu ale to silny kurdupel bez strachu, ktory jeszcze 3 lata wczesniej zlal go. 14 lat temu corrie. A pamiętajmy ze wtedy wlad byl mlodszy i w primie. Dla mnie 60-40 bo Kliczko umie znokautowac z obu rak. AJ chyba nie ma takiej pojedynczej bomby ale sklada je w 3 ciosy i niszczy.
To doświadczenie Włada jest trochę przeceniane. On po prostu wymyślił sobie styl, który działał w 90 procentach. Kliczko jest szalenie schematyczny. AJ musi jak najszybciej wejść w półdystans. Im szybciej go trafi, im szybciej Wlad to odczuje tym większa szansa na zwycięstwo AJ.
Bo wiemy, ze Wlad nie lubi być bity po buzi:)
Sobotnia walka pokazała że nie można być niczego pewien, no chyba że to walczą wojaki.
Na szarże w wykonaniu Włada na pewno nie ma co liczyć, ale z drugiej strony nie sądzę, żeby boksował tak bojaźliwie jak z Furym, bo Fury to szajbus i swoją szajbę świetnie wykorzystał w rozpracowaniu przytulasa. A Joshua - no cóż - przy T.F. to stateczny pan i raczej nie wygra tego na poziomie mentalnym.
Druga kwestia kluczowa (obok psychiki), czyli nogi. Jeśli to nie zawiedzie Ukraińca, to Anglik może mieć problem.
Kurde, swoją drogą, czy to nie paradoks, żeby w zestawieniu 41-latka z 27-latkiem mobilność mogła być atutem starszego?
A wachlarz ćwiczeń na lotność nóg robi ogromny.