ARUM O WADZE CIĘŻKIEJ: ŻADEN Z NICH NIE JEST ALIM CZY FRAZIEREM
Waga ciężka przeżywa swój najlepszy okres od lat, ale zdaniem Boba Aruma wciąż daleko jej do złotych lat 70. ubiegłego wieku.
Pytany o Anthony'ego Joshuę (18-0, 18 KO), który ma być największą gwiazdą królewskiej kategorii w najbliższych latach, słynny promotor odpowiada: - Jest solidny jak na dzisiejsze czasy. Jak dobry jest w rzeczywistości? Tego nikt tak naprawdę nie wie. Żaden z tych dzisiejszych zawodników nie jest Alim, Frazierem, Foremnem czy Kenem Nortonem.
Arum sam współpracuje z jednym z czołowych obecnie pięściarzy wagi ciężkiej. Jego grupa Top Rank promuje do spółki z Duco Events mistrza WBO Josepha Parkera (22-0, 18 KO), który przymierzany jest do dużego pojedynku unifikacyjnego z Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO), właścicielem pasa WBC.
- Nie wiem, czy to dużo walka. Jedyna duża walka w wadze ciężkiej... Jeśli Joshua pokona Kliczkę, zostanie uznany za najlepszego zawodnika tej kategorii. I walki z nim będą interesujące - stwierdził Arum.
Joshua zaboksuje z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) podczas zaplanowanej na 29 kwietnia gali na Wembley w Londynie. W stawce znajdą się pasy IBF, WBA Super oraz IBO.
A który z tych zawodników był Lewisem czy Holyfieldem? Też zdaje się żaden. Każda era ma swoich mistrzów i to się nie zmieni.
https://twitter.com/EditinKing/status/835157613864235008
myslal ojciec ze jest wieksza roznica wzrostu ale jakby co to nie jest zle :)
Obecnie mogą pojawić się jeszcze lepsi zawodnicy, a osobiście uważam, że w 80 czy 90tych pojawili się mocarze z którymi Frazier by nie dał rady, podobnie Norton. Ali dużo walk był w sytuacji kryzysowej i wychodził z niej zwycięsko. Akurat on poradziłby sobie w każdej erze, ale zawodnicy jak Bowe, Tyson, Lewis, Holy, Bracia Klitschko, nawet nasz Gołota czy późniejszy Foreman byliby dla niego problemem. Zresztą szkoda, że nie doszło do rewanżu z Foremanem, nie wybrałby.
Arpxp dokładnie tak, nie można porównywać, każda era posiada swoje postacie, a kto by kogo zbił, a kogo nie to już tylko gdynianie i można doprowadzić do takich tylko walk na ps :)
Sam jestem trenerem personalnym, i sądze że nie do końca zbudowany jest na czysto. To jest moja opinia , i myślę że kiedyś to wyjdzie.
No właśnie. Też w tym temacie siedzę już parę ładnych lat i nie poznałem jeszcze osoby, która na docięciu ważyłaby "wzrost - 90". W dodatku AJ jest pięściarzem, a nie kulturystą, więc jego treningi nie są ukierunkowane na hipertrofię. Poza tym gość zdaje się nie mieć zbytnich problemów z kondycją, dlatego o ile nawet jeśli jest największym freakiem genetycznym na ziemi, to na kondycję coś na pewno wpieprza, chyba że ma dwa serca.
To polityka się zmieniła, boks wkroczył w złotą erę sportu generującego olbrzymie pieniądze. Zawodnicy niczym gwiazdy filmowe są prowadzeni ostrożnie, aby krzywda im się wielka nie stała i pieniążek wleciał.I pan Arum dobrze o tym, ale raz na jakiś czas trzeba rzucić taką wypowiedź, z nostalgią w oku, ponarzekać, łezkę uronić...
Pamietam jak wieku 46 lat pacnoł Morerea to już nie wstał jeszcze wieku bodajże 47 czy nawet 48 wypunktował młodego byczka Briggsa ale go oszukali sędziowie.