BELLEW NIE WYKLUCZA EMERYTURY
Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) ma wiele ciekawych opcji po niespodziewanym zwycięstwie nad Davidem Haye'em (28-3, 26 KO). Nie tylko bokserskich, bo jedną z nich, jak sam przyznaje, jest emerytura.
- Nie wiem, ile razy mogę jeszcze narażać na to wszystko moją rodzinę i własny organizm - powiedział 34-letni Anglik.
Zapytany o to, czy starcie z "Hayemakerem" było ostatnim w jego karierze, odparł: - Jest taka opcja. To coś, co biorę pod uwagę.
Dodał, że do kolejnych występów zachęcą go tylko wyjątkowe propozycje. Być może byłaby to oferta walki z Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO), mistrzem WBC w wadze ciężkiej, któremu Bellew rzucił wyzwanie po wygranej nad Haye'em.
Pięściarz z Liverpoolu pokonał swojego rodaka w nocy z soboty na niedzielę na gali w Londynie. Stawiany w roli faworyta Haye był dwukrotnie liczony, a po nokdaunie w jedenastej rundzie jego narożnik rzucił ręcznik.
Prawda jest taka, że z Wilderem, Joshua, czy Ortizem nie ma szans.
Pokonanie Haye, który był Past Prime, po kontuzji i w zasadzie nie walczył kilka lat to w HW szczyt mozliwości Bellew.
Zaryzykuję, że dobrze przygotowany Szpilka go wypunktuje.
Wyjść do Wildera? Skończyć może jak Szpilka, chyba że jest w czepku urodzony- Wilder po zwoim cepie walnie głową w narożnik i sam się znokautuje...
Coś mi się wydaje że perspektywa zapełnienia stadionu i wypłaty życia zrobi swoje...
Z Całym szacunkiem ale haye bez nogi stojąc jak kołek przetrwał z nim 5 rund i nie wypadł po potędze ciosu, ale po braku szansy na stabilne ustawienie na nogach. Davcio może i by go skończył jakby był sprawny. Jedyną kasową opcją jest rewanż, ale haye nie wiadomo kiedy wróci.
Jeżeli wróci, trochę za dużo u niego tych kontuzji. No chyba, że też po ostatnią wypłatę na zasadzie: Raz kozie śmierć.
ma nokutujący cios i potrafi przyjąć to ryzyko i możliwa porażka) myśle że pewnie nie po spacerku ale łotysz poradzi sobie z Huckiem)ewentualna unifikacja z Gassijevem też trudna walka.
w Cieżkiej może być stoczy jedną walka nawet z Wilderem ten by chętnie przyjechał do Anglii pokrzyczeli by obaj bumobij zarobił od Herna i zawalczył z napopowanym z Bellew , Parker jak wygra z Furym młodym to też będzie brany pod uwagę! Hey będzie leczył kontuzje wiec na pewno w ciągu 6 jak nie 8 miesięcy się nie odbędzie
Jeżeli Haye wróci to najwcześniej za półtora roku. Wiadomo, że nie pójdzie trenować od razu po wyjściu ze szpitala. Tak samo negocjacje o rewanż, potem trening a przecież przez ten czas Bellew może z dziesięć razy zmienić zdanie. Wydaje mi się, że Hearn ma realne plany co do swojego zawodnika, Wilder teoretycznie jest tutaj dobrą opcją. Biorąc pod uwagę legendarne dobrowolne obrony Wildera to wcale nie byłaby taka głupia myśl.
W głowie kołaczą mi się takie nazwiska jak Helenius i Jennings. Dla tego drugiego byłaby to szansa na powrót.