KONTUZJOWANY HAYE PRZEGRAŁ Z BELLEW PO HEROICZNYM BOJU!

Ależ to była walka. Niedoceniany Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) podczas gali w Londynie pokonał przez poddanie w jedenastej rundzie Davida Haye'a (28-3, 26 KO), choć wydaje się, że "Hayemaker" bardziej niż z rywalem, przegrał ten pojedynek z własną kontuzją.

Dużo w ostatnich dniach mówiło się o tym, że pojedynek może ostatecznie nie dojść do skutku ze względu na rzekomą kontuzję ścięgna achillesa Haye'a, jednak sam zainteresowany zapewniał, że wszystko jest w porządku i zgodnie z planem wyszedł dziś do ringu w O2 Arenie. Z perspektywy czasu wydaje się jednak, iż nie był to najlepszy pomysł, a Brytyjczyk może sobie teraz za tę decyzję pluć w brodę.

Atmosfera w hali była niezwykle gorąca, a obaj pięściarze weszli do ringu niesamowicie pewni siebie. Od początku walki Haye wyraźnie polował na jeden potężny cios, który miał ściąć rywala z nóg. Bellew boksował jednak bardzo spokojnie i konsekwentnie, udanie przepuszczając mocne uderzenia swojego przeciwnika, niejednokrotnie efektownie wpuszczając go też w liny.

Pojedynek przez pierwsze kilka rund był dość wyrównany, choć optyczną przewagę miał wywierający nieustanną presję i walczący w charakterystycznym dla siebie nonszalanckim stylu "Hayemaker". Wszystko zmieniła runda siódma, w której to David w czasie jednej z ringowych wymian źle postawił nogę i prawdopodobnie odnowił kontuzję achillesa. Były mistrz świata królewskiej dywizji nie zdecydował się jednak poddać walki, tylko dzielnie starał się kontynuować potyczkę, robiąc dobrą minę do złej gry. Kulejący Haye od tamtej pory ograniczył ruchy do absolutnego minimum i właściwie do końca walki toczył bitwę o pozostanie w grze, opierając się na linach i licząc na jeden, szczęśliwy, kończący cios.

Bellew atakował, zadawał masę ciosów, lecz często pudłował, a jego uderzenia jeśli już dochodziły do celu, to zdawały się nie robić większego wrażenia na oponencie. W końcowej fazie walki obaj pięściarze byli już skrajnie zmęczeni, ale z wiadomych powodów to wciąż Tony był stroną wywierającą presję i dążącą do zakończenia walki przed czasem. Ostatecznie udało mu się to w rundzie jedenastej, kiedy zachwiał rywalem lewym sierpowym, a ten wyleciał za liny. Haye co prawda próbował wrócić na ring, ale w tym samym momencie z jego narożnika poleciał ręcznik na znak poddania. Pojedynek heroiczny, dramatyczny i emocjonujący. Kibice zgromadzeni w O2 Arenie na pewno nie byli zawiedzeni.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: mirage
Data: 05-03-2017 01:14:27 
Brawo !!! Zasłużona wygrana Bellew
 Autor komentarza: vysogota
Data: 05-03-2017 01:16:37 
Haye zdecydowanie wyciągnął wnioski z "małego palca" po walce z Wladem.
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 05-03-2017 01:17:54 
Szok !
Żałuję, że nie postawiłem na Bellew'a...
Haye po prostu myślał, że nawet z kontuzją ubije Tonego do 4-5 rundy.
Nieprawdopodobna walka !
Tony ma jaja ze stali ! przyjął kilka bomb i wszystko ustał.
Haye również pokazał charakter.
Mam wrażenie że ogólnie trochę zlekceważył przeciwnika (pomijam kontuzję, mam na myśli kondycję i wagę).
Piszcie co chcecie, ale po tej walce Bellew zyskał u mnie OLBRZYMI szacun !
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-03-2017 01:18:49 
Widać straszny regres formy Davida
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 05-03-2017 01:19:10 
Dyzma już nie ta szybkość i wigor co kiedyś. W szczytowym okresie swoich możliwości wolał reklamować gacie i obijać dziadków jak Ruiz czy klaunów jak Omdlej. Młodość nie trwa wiecznie. Solidny Bellew znów pokazał sie z dobrej strony.
 Autor komentarza: gawendzior
Data: 05-03-2017 01:19:32 
szkoda że tak się to wszystko zakończyło.
Haye to już niestety nie ten Haye co kiedyś.
Dramaturgia na wysokim poziomie.
A teraz apel do wszystkich telewizji w tym kraju

czemu chujki nie puszczacie walki Fonfary??
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:20:14 
Szkoda gadac, Haye walczyl z ewidentna kontuzja, strasznie kulał, do momentu kontuzji wygrywal w rundach 5-0 nawet gdyby nie znokautowal Bellewa to po prostu by go zdeklasowal na punkty, Bellew nie istnial w tej walce do momentu kontuzji. Najsmieszniejsze ze ten cienias Bellew wygladal wcale nie lepiej od KULAWEGO HAYE'A haha. Nawet nie potrafil go skonczyc, a trafil dopiero gdy Haye kucał. Szkoda gadac, miernota maksymalna, Haye nie przegral z tym rzadkim leszczem tylko z kontuzja.

Dla Davida wielki szacun za prawdziwe serce wojownika

Szkoda ze tak sie potoczylo, niech konczy kariere bo zaczyna sie sypac i tyle
 Autor komentarza: jovo
Data: 05-03-2017 01:20:15 
Żal było patrzeć na Haye, który ciągnął prawą nogę i nie potrafił poruszać się na nogach.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-03-2017 01:22:18 
Mgrinz ma rację, Haye ma serce wojownika. Gdyby nie paluszek to Władek Kliczko już dawno by zakończył karierę.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 05-03-2017 01:22:25 
SUPER!!
Nawet nie wiecie jak się cieszę z tego że Tony dał radę. Bo to jego sukces. Prawie nikt w niego nie wierzył a facet znów pokazał że bardzo wszyscy go nie doceniamy.
Sam dawałem mu 30% i jestem z tego dumny/ Wszyscy którzy pisali o porażce w 1 rundzie czy w momencie w którym Haye zechce to zakończyć powinni jakąś tam lekcję sobie wyciągnąć z tego bo to nie tylko kontuzja była efektem wyniku a odmawianie komukolwiek nawet minimalnych szans jeśli już wcześniej zaskakiwał jest trochę głupie. Bellew walczył świetnie i wytrzymał siłę Davida.
Bomber to postać której nie sposób nie docenić. Pokazał że nie piękne mięśnie, nie atletyzm, nie pierwsze wrażenie wygrywa walki i to zrobił to nie 1 raz. Mam nadzieję że jego hejterzy dadzą sobie na wstrzymanie.

Co do Davida to pisałem usilnie że jego osoba budzi od zawsze sporo znaków zapytania. Ba szczególnie w takim momencie. Ludzie zawsze go troszkę przeceniali i przed tą walkę opisy tego co to nie zrobi świadczyły o tym że wszyscy zatrzymali się w jego temacie w 2012 roku, a mamy przecież 2017.
Brawo za to że próbował mimo kontuzji ale ja myślę że on się posypał już podczas obozu.
Cieszę się że przegrał bo idąc taką drogą od zawsze jaką szedł nie zasługiwał na payday od AJ czy WK.
Tak samo po wszystkich tych tekstach o szczurach itd. Należał mu się kubeł zimnej wody.

Brawo dla Tony'ego jeszcze raz. Facet ma wszystko czego potrzebuje pięściarz. Fantastyczny gość i gratulacje.
A David? On i tak nie miał ambicji by robić to co zapowiadał. Chciał jeszcze jednej wypłaty ale nie udało się jej osiągnąć. Powinien pożegnać się jakąś pokazówką i zgarną 1 milion i dać zmaltretowanemu organizmowi na wstrzymanie bo się facet sypie.

Tyle
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 05-03-2017 01:24:13 
Bellew do czasu tej walki był niedoceniany. Może niektórzy zrozumieją, że nie wygrywa się walk dzięki muskulaturze, a umiejętnościom, których Tonemu nie można odmówić.

Trzeba jednak przyznać, że to już nie ten sam David Haye. Jego praca nóg od samego początku walki wyglądała tragicznie. Zostawiał nogi w miejscu przy atakach, nie był w stanie doskoczyć do Bombera, gdy ten schodził z linii ciosu. Poza tym słaba aktywność ringowa Davida w ostatnich latach sprawiła, że Haye nie wyczuwał właściwie dystansu, przestrzeliwał ciosy, gubił się. Na dodatek styl Davida Haye jest bardzo energochłonny, wymaga dynamiki, szybkości, refleksu, ogromnej sprawności organizmu, a to cechy młodych zawodników.
 Autor komentarza: narodowiec
Data: 05-03-2017 01:25:43 
Ciekawy pojedynek, żeby u nas takie były. Haye może by dotrwał do końca jakby go nie poddano. Jeśli to achilles to może to być koniec Haye, generalnie chyba może żegnać się z czołówką. A ci co pisali w waszym zdaniem, że symulował podając durne argumenty są śmieszni. A Bellew wcale nie tai zły, choć znokautować nie mógł.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:26:05 
"Autor komentarza: NOSFERATU1922Data: 05-03-2017 01:22:18
Mgrinz ma rację, Haye ma serce wojownika"

Zgadza się
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:27:20 
"Autor komentarza: BlackDogData: 05-03-2017 01:22:25
SUPER!!
Nawet nie wiecie jak się cieszę z tego że Tony dał radę. Bo to jego sukces. Prawie nikt w niego nie wierzył a facet znów pokazał że bardzo wszyscy go nie doceniamy. "

Bellew pokazal, ze nie potrafi skonczyc kulawego ledwie chodzacego boksera
Najsmieszniejsze ze wygladal tak samo slabo jak on- KULAWY rywal xD
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-03-2017 01:28:50 
I ja się pytam gdzie do Antka w takiej formie ? Joshua siedząc obok ringu się śmiał widząc co tam się dzieje. Teraz wiadomo dlaczego David po przerwie miał 2 bardzo słabych rywali, po prostu znał swoją formę i czekał na złoty strzał od Joshuy. Dobrze, że tak się skończyło bo Antek by go jeszcze zabił i mogło by coś więcej strzelić niż paluszek czy achilles.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 05-03-2017 01:28:54 
A wy dalej tworzcie swoją mitologię, że Haye cała karierę walczy z bumami ;) Nie mniej jednak czy przez kontuzje czy nie przez kontuzje gość jest już skończony. Nikt suchej nitki na nim nie pozostawi, ludzie grupowo będą sobie robić żarty by jak najbardziej mu dopieprzyc. Najlepiej aby popełnił samobójstwo, wtedy jeszcze bardziej by się smieli. Proletariat bawi się i hula hop hop hop.

Bellew ma w rozkładzie Haye i teraz karty są po jego stronie. Moze dostac Titleshot od Aj/Wildera ponieważ jest duża kasa do wyciągnięcia.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-03-2017 01:30:50 
Mgrinz

Gdyby miał serce wojownika to by zaryzykował coś w walce z Władimirem a nie ładnie przegrał skarżąc się na paluszek...
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:31:00 
"Autor komentarza: NOSFERATU1922Data: 05-03-2017 01:28:50
I ja się pytam gdzie do Antka w takiej formie ?"

Faktycznie, z kontuzja nie ma co wychodzic w ogole walczyc, Haye nadawal sie do łózka, bo ledwie chodzil, nie do walki. Najbardziej mnie rozwalilo to, ze Bellew nawet takiego Haye'a nie mogl zranic czy skonczyc. Przeciez Haye doslownie nadawal sie do gipsu i na lozko szpitalne xD
Bellew to jest rzadki jak gowno jednak xD
*
*
"Joshua siedząc obok ringu się śmiał widząc co tam się dzieje"

Zgadza sie, mimo ze Wilder i Fury go zjadą do zera
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 05-03-2017 01:32:09 
"Trzeba jednak przyznać, że to już nie ten sam David Haye"

Trzeba było brać to pod uwagę. Tyle aspektów świadczyło o tym że to skrajnie możliwe że trzeba było naprawdę dużego zaślepienia by zakładać że Haye to nadal te same możliwości co w roku 2011 czy 2012.
-kontuzje
-rozstanie z Boothem
-większa waga
-więcej wiosen na koncie
-brak walk sensownych
To nie film. Beniamin Button nie istnieje i tak Haye mógł być tylko gorszy. Szczególnie biorąc pod uwagę atuty na których opierał zawsze swój boks.
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 05-03-2017 01:32:42 
Perfekcyjnie się zemściły na Haye'u wszystkie te lata fuszerki. Nareszcie. Długie przerwy, dziwaczne obozy, koleżka zamiast trenera, niepotrzebne nabieranie masy, bumy, ślizganie się. Wyszło wszystko, od kontuzji po kiepską jak na niego, szybkość, dynamikę, ale i kondycję. Oby zakończyła się w końcu ta przegadana, pełna pustych zapowiedzi historia w HW.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-03-2017 01:33:17 
Wilder zjada Antka do zera ? hmmm Furemu jeszcze by dał dość duże szanse ale wiatrakowi z Alabamy żadnych.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 05-03-2017 01:35:03 
Nie wiem jak sie wraca po kontuzji achillesa ale jeśli Haye wróci to musi walczyć na poważnie, chciał szybkiego skoku na kasę po powrocie i to się czesciowo tez na nim zemściło, nie tylko kontuzja. On chyba zbyt rzadko walczył w ogóle a po powrocie to już całkiem poszedł na łatwiznę któą miała być też ta walka, Haye zupełnie niedbale boksował w pierwszej rundzie, myślał, że zacepi sobie Bellewa, za bardzo uwierzył w petardę i reszta elementów kulała. Potem wypłata od Antka i tyle, ale nie udało się i dobrze. Oby wrócił i pokazał się w rewanżu lepiej, lubię obu, ale w tej walce dobrze się stało bo Haye może nabierze pokory?
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:36:36 
"Autor komentarza: BumPromotionData: 05-03-2017 01:32:42
Perfekcyjnie się zemściły na Haye'u wszystkie te lata fuszerki"

Fuszerki? Haye to jeden z najwiekszych pracusiow w boksie zawodowym, co Ty pieprzysz?. Fuszerke to odstawial leniwy tlusty Bellew, m.in dlatego osmieszyl sie niesamowicie nie mogac skonczyc ani zranic ledwie chodzacego goscia. Przeciez Haye byl tak kontuzjowany, ze nadawal sie do gipsu i lozka szpitalnego, gosc chodzil jak 90 letni dziadek. Najlepsze bylo, ze Bellew mimo ze w pelni zdrowy wygladal nie lepiej hahhhaha xD to trzeba byc jednak rzadki jak gowno xD
 Autor komentarza: Georgeson
Data: 05-03-2017 01:37:06 
Myślę że Haye wychodząc do tej walki z kontuzją zyska więcej w oczach fanów boksu niż gdyby ją odwołał,bo tego już nikt by mu nie wybaczył i on dobrze o tym wiedział.
 Autor komentarza: President
Data: 05-03-2017 01:38:11 
I przepieknie ! Angielski glupek przegral z kretesem, hahahahah. Kontuzjowany, ta chyba w piz.... !
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:39:00 
" Autor komentarza: NOSFERATU1922Data: 05-03-2017 01:33:17
Wilder zjada Antka do zera ? hmmm Furemu jeszcze by dał dość duże szanse ale wiatrakowi z Alabamy żadnych"

No to masz swoją opinie, ciesze sie. Ja natomiast uwazam, ze przy wyrywkowych testach antydopingowych w WBC, nieskoksowany Joshua nie ma wiekszych szans z Wilderem ktory jest naturalnie wiekszy, szerszy w barach, dluzsze rece, ogolnie wyraznie wiekszy fizycznie. Joshua jest jak Washington, Wilder byl wyraznie wiekszy od Washingtona.
Wynik przy walce pod szyldem WBC (wyrywkowe testy) moze byc tylko jeden; Wilder przez morderstwo
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 05-03-2017 01:39:11 
Coś czuję że Rafał przeżywa teraz podobnie ciężkie chwile co po walce AJ vs Martin. Facet zapieniony leży na podłodze i co chwila podrywa się do napisania komentarza że wcale nie było tak jak wszyscy mogliśmy widzieć tylko jak on myślał że będzie. I tak Bellew to rzadkie gówno a Martin by wygrał ale... nie wygrał xD

Spokojnie Rafał. Zaraz przyjadą z kaftanem i lekami. Tworki welcome to.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:39:45 
"Autor komentarza: PresidentData: 05-03-2017 01:38:11
I przepieknie ! Angielski glupek przegral z kretesem, hahahahah. Kontuzjowany, ta chyba w piz.... !"

Widze ze pierwszy niepelnosprawny intelektualnie (IQ 94 lub nizsze) juz sie zglosil :)
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 05-03-2017 01:40:00 




Szok. Niestety u Davida widac bylo wyraznie z dopadl go wiek: szybkosc, precyzja i timing zdecydowanie juz nie te co kiedys a przy jego stylu odgrywajace kluczowa role. Bellew nic specjalnego nie pokazal, byl po prostu soba. A "kosy" Haymekera byly widoczne na odleglosc, tylu ciosow co w tej walce nie przestrzelil w calej swojej karierze.
Kontuzja chyba jednak prawdziwa, spojrzcie jak nienaturalnie wygieta byla jego noga w kostce w ostatnich trzech rundach.
Tak czy inaczej zasluzona wygrana Bellew a David prawdopodobnie skonczy kariere. No chyba ze rewanz, ja bym to w sumie jeszcze raz z checia zobaczyl a wynik potencjalnego drugiego pojedynku bylby caly czas trudny do przewidzenia.



 Autor komentarza: Knot
Data: 05-03-2017 01:40:15 
Bellew teraz zaczyna się liczyć - tyle w temacie...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 05-03-2017 01:42:19 
Georgeson

Nie o fanów tu chodzi a o funty. Nie jest chyba wielką tajemnicą że David kocha żyć na bogato. Ponadto po rozwodzie z jego winy zapewne kasę musi łożyć na dziecko i być może żonę. Gdyby odwołał walkę już takiej okazji by nie dostał więc on po prostu musiał wyjść do tej walki by zgarnąć czek i się nie wykluczyć na przyszłość.

Czy chwała mu za to się należy? Moim zdaniem nie. Miał pokonać Bellewa z palcem w nosie a okazało się że nawet póki wszystko działało nie szło mu tak pięknie.
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 05-03-2017 01:42:46 
@Mgrinz

Nie kompromituj się. Haye ma z "pracusiem" już tyle wspólnego co ty z jakąkolwiek wiedzą na temat boksu.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:43:13 
"Autor komentarza: BlackDogData: 05-03-2017 01:39:11
Coś czuję że Rafał przeżywa teraz podobnie ciężkie chwile co po walce AJ vs Martin"

1. Skad wiesz co przezywalem przy walce Joshua Martin?? Skad dziwne wnioski co czuje teraz?? LOL xD
*
*
"Facet zapieniony leży na podłodze i co chwila podrywa się do napisania komentarza że wcale nie było tak jak wszyscy mogliśmy widzieć tylko jak on myślał że będzie"

Nie, ja po prostu uspokajam niepelnosprawnych umyslowo idiotow, wyjasniajac to, co mielismy zaszczyt ogladac. Po prostu tlumacze im, ze Haye ledwie chodzil na nogi, na poczatku tez myslalem ze to zmeczenie potem jednak bylo widac wyraznie ze to byla po prostu ewidentna kontuzja, gosc mial caly czas wyprostowana lewa noge i poruszal sie jak inwalida. To, ze Bellew wygladal nie lepiej i nic nie mogl mu zrobic kompromituje tylko jednego zawodnika: wlasnie Bellewa
*
*
"I tak Bellew to rzadkie gówno a Martin by wygrał ale... nie wygrał xD"

Martin- Joshua, moja jedna pomylka na okolo 30 poprawnie przewidzianych walk
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 05-03-2017 01:43:30 
Bellew był w walce od początku. Pełen luz, dobry pomysł na walkę. W 4 rundzie zebrał gromy, ale ustał. Potem zaczął naciskać i organizm Haye nie wytrzymał. Niemniej koks zrobił swoje. Tyle ciosów na głowę gościa, który w karierze deski zwiedzał nie raz, to naprawdę świadczy dobrze o jego dostawcy. Bellew prawie padł ze zmęczenia tłukąc na kotlet Dawidka, który w ten piękny sposób kończy swoją karierę szczekaczo-ściemniacza.

...Było nie bić Bellew na konferencjach prasowych.

...Aczkolwiek tym razem walczył do końca, więc za to jedno oddaję mu honory.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 05-03-2017 01:44:14 
BlackDog

Przecież ja o tym pisałem, że Haye dawno nie walczył z wymagającymi rywalami, że jego styl walki jest energochłonny i pasuje bardziej do młodego zawodnika, że Tony Bellew jest niedocenianym pięściarzem. Co prawda uważałem Davida Haye za faworyta, bo nie wiedziałem, że aż tak źle będzie z jego nogami.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:44:51 
"Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoorData: 05-03-2017 01:40:00
Tak czy inaczej zasluzona wygrana Bellew"

Nie zasluzona, bo byl deklasowany 5-0 i gdyby nie kontuzja niemal na pewno przegralby na punkty lub przez KO/TKO
Do momentu kontuzji gosc po prostu nie istnial, odkad pojawila sie kontuzja zaczal atakowac i poczul swoja szanse.
Niczym sobie nie zasluzyl na wygrana skoro byl duzo gorszy
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:45:36 
"Autor komentarza: BumPromotionData: 05-03-2017 01:42:46
@Mgrinz

Nie kompromituj się. Haye ma z "pracusiem" już tyle wspólnego co ty z jakąkolwiek wiedzą na temat boksu."

Wracaj na onet trollu
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 05-03-2017 01:46:45 
@Mgrinz

Czysty debil, na szczęście, razem z Hayem kończy się ich żywot.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:48:52 
"Autor komentarza: GhostbusterData: 05-03-2017 01:44:14
BlackDog

Przecież ja o tym pisałem, że Haye dawno nie walczył z wymagającymi rywalami, że jego styl walki jest energochłonny i pasuje bardziej do młodego zawodnika, że Tony Bellew jest niedocenianym pięściarzem. Co prawda uważałem Davida Haye za faworyta, bo nie wiedziałem, że aż tak źle będzie z jego nogami."


No tak pisales i sie myliles, bo Bellew nie byl wymagajacym rywalem, skoro przed kontuzja przegrywal 5-0 w rundach, ponadto styl walki Haye'a nie byl zbyt energochlonny, jeszcze w 5 rundzie wygladal zdrow jak ryba, wiec w 6 nie mogl nagle sie zmienic w dyszacego dziadka, kontuzja dala o sobie znac i tyle, cala filozofia. Tak czy siak bardzo blednie przewidywales te walke, bo twierdziles ze Bellew pokona Haye'a, podczas gdy byl deklasowany i przegralby z kretesem gdyby nie kontuzja Haye'a
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:49:12 
"Autor komentarza: BumPromotionData: 05-03-2017 01:46:45
@Mgrinz

Czysty debil, na szczęście, razem z Hayem kończy się ich żywot."

Na onet idioto
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 05-03-2017 01:51:31 
@Mgrinz

Scasualowana, niedzielna szmata bez rozumu.
 Autor komentarza: malygejowatychlopiec
Data: 05-03-2017 01:51:56 
Mgrinz - zakładałeś kiedyś że możesz być w błędzie? Próbowałeś chociaż? Może jednak mylisz się...może tak chciałeś by Hay wygrał że nie możesz się pogodzić z jego porażką i szukasz wymówek nie wspominając już o mitologizowaniu jego dominacji do czasu kontuzji?

Taki jest box, przegrywa się z różnych przyczyn. Istotny tylko jest wynik. Nie ważne jak, byle by mieściło się w zasadach.
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 05-03-2017 01:53:29 
Bellew nie wygrał zasłużenie. Co za debil tak może stwierdzić. Postawa w ringu Haye'a, łącznie z kontuzją to w 100% pochodna przebiegu jego "kariery" od kilku lat.
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 05-03-2017 01:55:28 
Bellew również popełnił błąd idąc w masę, na czym ucierpiała kondycja. Balansując na pograniczu limitu HW, rozstrzelał by "paluszka" znacznie szybciej, dynamiką.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:56:46 
"Autor komentarza: malygejowatychlopiecData: 05-03-2017 01:51:56
może tak chciałeś by Hay wygrał że nie możesz się pogodzić z jego porażką i szukasz wymówek nie wspominając już o mitologizowaniu jego dominacji do czasu kontuzji?"

Jesli ciezka kontuzja w ktorej facet ledwie chodzi- niewazne juz czy po ringu czy nie, facet po prostu nadaje sie do szpitalnego lozka - jest dla Ciebie wymowka, to jestes imbecylem intelektualnym
*
*
Taki jest box, przegrywa się z różnych przyczyn. Istotny tylko jest wynik."

Taki nie jest boks. Dzis nikogo nie obchodzi wynik walki Marcian- Louis bo kazdy wie ze Louis byl dziadkiem. Dzis nikogo nie obchodzi wynik walki Lewis-Kliczko bo kazdy wie co widzial w ringu i kto naprawde byl lepszy.
Tak samo tu Haye nie musi sie przejmowac, bo w pamieci kibicow (oczywiscie nie imbecyli) nie bedzie to nigdy uwazane za porazke. Ot gosc zlapal ciezka kontuzje nogi, to cud ze w ogole walczyl skoro nie mogl normalnie chodzic
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 01:57:38 
"Autor komentarza: BumPromotionData: 05-03-2017 01:53:29
Bellew nie wygrał zasłużenie. Co za debil tak może stwierdzić"

Tylko skonczony idiota i imbecyl moze twierdzic, ze deklasowany 5-0 w rundach piesciarz wygral zasluzenie, bo jego rywal skrecil noge.
Gratuluje idioto
 Autor komentarza: malygejowatychlopiec
Data: 05-03-2017 01:58:02 
idź mu zrób lachę.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-03-2017 01:58:39 
Haye zbil 2 ogórków, myślał że w łatwy sposób pokona Tonego po czym wielki skok na kasę od Antka, niestety plan się nie powiódł i bardzo dobrze :D
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-03-2017 02:00:54 
W jeden wieczór Haye stał się wzorem wojownika o wielkim sercu ringowym :D W sumie Mgrinz ma rację kto pamięta wynik Kliczko - Haye? Każdy fan boksu zna przebieg walki i gdyby nie paluszek to wiadome że Wołodia by leżał na deskach ciężko znokautowany.
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 05-03-2017 02:01:06 
Tylko bezrozumne gówno Mgrinz może stwierdzić, że kontuzja to nie wynik poza ringowych aspektów które są tak ważne jak sama walka o ile nie ważniejsze.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 02:01:50 
"Autor komentarza: malygejowatychlopiecData: 05-03-2017 01:58:02
idź mu zrób lachę."

Popisy imbecyli na forum... brawo inteligencie buahhahaha
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 05-03-2017 02:02:16 
Dobra kończymy historyjkę Haye'a i jego pedziowatych, niedzielnych podrygiwaczy.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 02:04:11 
"Autor komentarza: NOSFERATU1922Data: 05-03-2017 02:00:54
W jeden wieczór Haye stał się wzorem wojownika o wielkim sercu ringowym :D W sumie Mgrinz ma rację kto pamięta wynik Kliczko - Haye? Każdy fan boksu zna przebieg walki"


No malo kogo dzis obchodzi ta walka. Kliczko nie wygral zdecydowanie z Haye, wlaciwie wygral glownie dlatego, ze walka byla w DE i byl mistrzem
 Autor komentarza: malygejowatychlopiec
Data: 05-03-2017 02:04:34 
Wygrałeś trollu. Wyprowadziłeś mnie z równowagi. Skoro już Cię nakarmiłem, mam Ci do powiedzenia jedno: żal mi Ciebie
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-03-2017 02:07:14 
No jak Kliczko nie wygrał zdecydowanie i głównie dlatego, że wałka była w Niemczech to zdecydowanie największy czas by zakończyć dyskusję :)
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 02:07:53 
"Autor komentarza: malygejowatychlopiecData: 05-03-2017 02:04:34
Wygrałeś trollu. Wyprowadziłeś mnie z równowagi. Skoro już Cię nakarmiłem, mam Ci do powiedzenia jedno: żal mi Ciebie"


Trolluj dalej forumowy idioto, posmiejmy sie
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 02:09:38 
"Autor komentarza: NOSFERATU1922Data: 05-03-2017 02:07:14
No jak Kliczko nie wygrał zdecydowanie"

Wygral okolo 7 rund na 12, czyli nie wygral zdecydowanie. W 12 rundzie prawie zostal znokautowany. Po walce mial wieksze obrazenia od Haye'a ktory wlasciwie wygladal na niedrasnietego
*
*
"i głównie dlatego, że wałka była w Niemczech to zdecydowanie największy czas by zakończyć dyskusję"

Gdyby ta walka byla w USA, zapewne wypunktowano by remis lub MD dla Kliczki. Minimalne wymeczone zwyciestwo
 Autor komentarza: zniszcze
Data: 05-03-2017 02:13:35 
Zdziwiony jestem postawa Heja , nawet Beliu zaskoczony i se misiunia strzelili po walce
best friends vorewer
 Autor komentarza: CELko
Data: 05-03-2017 02:18:04 
Lets Go Champ by Haye mocno znokautował.
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 05-03-2017 02:22:53 
Tyle warte są te podstępne oceny niektórych wnikliwych komentatorów.

Sądzę, że Tony wygra, a nawet znokautuje Haye'a pod koniec walki.(Chisora)

A czego sie po Derecku spodziewac po tym jak chodzil na czworaka po spotkaniu z Haye'm? Chyba nie tego ze powie "jak mnie David trafil to zgasil mi swiatlo I to samo czeka Bellewa"... (KnockinOnHeavensDoor)
Dostał kasę za sparingi i lobbuje za Bellew.(Clevland)
To bajdurzy Derek (tyler)
Chisora po tych wszystkich wstrząsach bredzi. (teanshin)



A tu był lepszy jajec. Ktoś napisał, że Haye specjalnie puszcza plotki o kontuzji, żeby wpłynąć na zakłady i wygrać więcej przez postawienie na swoją wygraną w konkretnej rundzie.

:))))
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 02:26:15 
Nie ma co filozofowac, Haye robil frajera 5-0 do kontuzji. Jesli bedzie rewanz i Haye bedzie niekontuzjowany to w najgorszym razie po prostu zrobil Bellewa do zera nawet jesli nie znokautuje
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 05-03-2017 02:27:55 
Autor komentarza: Mgrinz
"Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoorData: 05-03-2017 01:40:00
Tak czy inaczej zasluzona wygrana Bellew"

Nie zasluzona, bo byl deklasowany 5-0 i gdyby nie kontuzja niemal na pewno przegralby na punkty lub przez KO/TKO
Do momentu kontuzji gosc po prostu nie istnial, odkad pojawila sie kontuzja zaczal atakowac i poczul swoja szanse.
Niczym sobie nie zasluzyl na wygrana skoro byl duzo gorszy


Oczywiście masz rację. Ale @KnockinOnHeavensDoor miał Haye za pewniaka więc teraz pisze nawet takie rzadkości, że "Niestety u Davida widac bylo wyraznie z dopadl go wiek"
Taa wiek go dopadł, bo trzeba stan faktyczny dopasować do wyniku na boxrecu.
Haye potwierdził, że jest lepszy i w walce z Bellew byłby faworytem, typuję tak samo jak przed pierwszą walką, około 30% szans ma Bellew.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 05-03-2017 02:33:47 
Haye przegrał bo się wypompował podczas jednej wymiany i potem do końca walki szedł już tylko na 1-2 biegu. Wygrał zasłużenie Tony choć chciałem zwycięstwa Davida. Niespodzianka roku moim zdaniem.
 Autor komentarza: gluton
Data: 05-03-2017 02:58:40 
Prawda jest taka że Haye zaplacił za ściemy z przed lat.Gdyby to był jego 1. raz że ma kontuzję nie byłoby problemu przełożyć walki . A tak wiedzial że jeśli nie zaboksuje to po nim.
No i i tak jest już pozamiatane. Brawo Bellew!
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 05-03-2017 03:08:45 
Rewanż potrzebny. Przeciez 5 pierwszych rund były dla Haye. Ludzie Bellew nie potrafił skończyć boksera który nie miał nóg , przy ostatnim ciosie padł bo nie utrzymał równowagi no jednej nodze. Czym się podniecacie
 Autor komentarza: Arabian
Data: 05-03-2017 03:21:09 
śmieszy mnie jak większość osób na forum ,ingnoruje poważną i ewidentną kontuzje Haye'a i robi z Bellew bohatera ,prawda jest taka że gościu miał z 5 rund przed sobą inwalide a i tak walka była wyrównana.

Jeżeli achiles poszedł jak mówią anglicy to Haye już prawdopodobnie nie wróci.
 Autor komentarza: maciej12
Data: 05-03-2017 04:35:39 
Chyba oglądałem inną walkę, bo czytam tutajm, że Haye prowadził 5-0. Oprócz pajacowania i robienia dobrej miny do zwykłej gry to nie widziałem niczego znaczącego w jego boksie. No może oprócz tego, że ciągnął cepy z końca hali i leciał w przód zostawiając nogi. Łatwo się śmiać z Bellew, ale to on poszedł wagę wyżej. Śmieszne, że nie potrafił skończy Davida? Nie miał argumentów na tą wagę, więc nie dał rady go położyć. Proste. Jednak mimo to wygrał. Wygrał choć wielu nie dawało mu szans. Haye go zlekceważył i myślał, że mimo niedomagań łatwo urwie mu łeb. Problem w tym, że się przeliczył. Jak to mówią.... Pycha kroczy tuż przed upadkiem. Dzięki Tony!
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-03-2017 04:59:49 
Gdyby Haye nie przegrał... to by wygrał.
 Autor komentarza: mcdf
Data: 05-03-2017 05:12:43 
Haye czołówka HW? Śmieszne :)
 Autor komentarza: osieml
Data: 05-03-2017 07:18:57 
Już pisałem dawno, że Bellew ma jaja, za co należy mu się szacunek :) U mnie zyskał tym, że po walce z Masterem sam powiedział, że na pierwszym miejscu jest Usyk, póxniej długo nic i dalej kilku z nim i masterem na czele. Przypominacie sobie, który zawodnik był w stanie powiedzieć, że ktoś jest od niego lepszy ? Chłop jest szczery i ma jaja, oby więcej takich :)
 Autor komentarza: Champion20
Data: 05-03-2017 07:50:14 
Ja byłem jednym z tych którzy twierdzili że jeśli Bellew przetrwa pierwsze 6 rund to pojawi się jego szansa na wygraną. Ale tym razem będę bronił Davida Haye dziwie się krytyki na jego temat. Przecież do momentu kontuzji kontrolowal walke a Bellwe nie miał nic do powiedzenia, po kontuzji David nie mogł się poruszac i stal w miejscu jak kolek i przyjmowal przez kilka rund bomby i tak cud ze to ustał... gdyby nie kontuzja Hayea to Bellew lezał by na macie nie raz. Poprostu Davida miał pecha tym razem i choc go nie lubie to przyznaje ze mial wczoraj wielkiego pecha
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 05-03-2017 08:04:33 
Ta walka nie miała dla mnie sensu sportowego, oczywiste było, że Bellew nie ma szans z Hayem, że nawet Haye po kontuzjach i rozbracie z ringiem spokojnie da sobie radę z Bellew. Gdybym jej nie widział, to bym nikomu na słowo nie uwierzył, że tak było. Niezłe jaja. Ale przyjemnie się oglądało taką niespodziankę, człapiącego w ringu Haye'a i lądującego na dechach. Czy Bellew nie przestanie mnie zadziwiać?
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 08:35:37 
"Autor komentarza: Adih4shData: 05-03-2017 02:33:47
Haye przegrał bo się wypompował podczas jednej wymiany"

Tak, Haye podczas jednej wymiany sie wympował... i jak tu ukryc fakt, ze iloraz inteligencji tego forum ociera sie o stopien uposledzenia?
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 08:38:57 
"Autor komentarza: ArabianData: 05-03-2017 03:21:09
śmieszy mnie jak większość osób na forum ,ingnoruje poważną i ewidentną kontuzje Haye'a i robi z Bellew bohatera ,prawda jest taka że gościu miał z 5 rund przed sobą inwalide a i tak walka była wyrównana."

Teorie spiskowe, zbiorowe paranoje i teorie rodem z umyslu pensjonariusza szpitala psychiatrycznego to na tym forum norma.

Haye ledwie chodzil, na poczatku tez myslalem ze moze to zmeczenie, jednak wszelka logika i fakty temu przeczyly. Gosciowi przykleili jakas tasme na noge, ale nasi obłąkani przyjaciele z tego forum twierdza, ze wszystko to bylo mistyfikacja zeby ukryc fakt, ze David w ciagu jednej rundy nagle z swiezego szybkiego fightera stal sie chodzacym dyszacym trupem.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 05-03-2017 08:41:27 
" Autor komentarza: maciej12Data: 05-03-2017 04:35:39
Chyba oglądałem inną walkę, bo czytam tutajm, że Haye prowadził 5-0. Oprócz pajacowania i robienia dobrej miny do zwykłej gry to nie widziałem niczego znaczącego w jego boksie"

Jeszcze mniej znaczacego bylo w boksie Bellewa, ktory poza murowaniem sie gardą i odbijaniem od liny do liny nie robil nic wiecej
*
*
Jednak mimo to wygrał. Wygrał choć wielu nie dawało mu szans"

Wygrał, zgadza sie. Z Alim tez by wygral. Z Kliczką o kulach tez by pewnie wygral. No i z Wilderem z noga w gipsie tez
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 05-03-2017 08:48:30 
To koniec Haye i w sumie dobrze. Jeżeli chodzi o wagę ciężką to zmarnowany talent. Bardzo dziwne komentarze tu czytam. Gdyby nie kontuzja to Haye ... co on by nie zrobił. Tak jakby kontuzja przyszła jak sraczka nie wiadomo skąd. To tak jakby Bellew złamał Haye nos i Haye przez to przegrał walkę. Haye doznał kontuzji bo walczył z Bellew a nie dlatego, że miał pecha.
 Autor komentarza: BOXER
Data: 05-03-2017 09:27:16 
Super jakby była ustaka z tą kontuzją .
Wszyscy zarobili a Haye w rewanżu zniszczy Bellew .
Boksu już nie ma.Jest biznes
 Autor komentarza: Darion
Data: 05-03-2017 10:14:18 
Piekna, piekna noc wczoraj w Londynie. Pyskaty pajac, komediant Haye dostal baty. Baty od goscia walczacego w kat. 79kg!!!

Haye ktory twierdzil, ze go znokautuje w ktorej tylko chce rundzie, nie zrobil mu nic. Nie tylko nie bylo nokautu, nie bylo nokdauny, nawet go nie drasnal i nim nie zachwial! W zadnym momencie walki nie zagrozil chudziutkiemu Tonemu. I gdzie ten mityczny cios Davida? A Janusze boksu dalej nabieraja sie na jego teksty, ze jest najlepszym bokserem w HW.

Haye zawsze byly przereklamowany. Mial dwie powazne walki w HW, w jednej spierdalal 12 rund przed KLiczko i pozniej szukal wymowek przez paluszek, w drugiej wygral z Walujewem, ale przez walek, bo byl gorszy.
Poza nimi walczyl z takimi "tuzami" jak Arnold Gjergjaj, Mark de Mori czy Audley Harrison oraz wyboksowanymi i przecietnymi Ruizem i Chisora.
A teraz bedzie znowu gadka o kontuzji, to takie typowe dla zenujacego Dawidka. Dla jego obroncow, przypomne, ze zanim dostal tej rzekomej "kontuzji" rowniez nic nie zrobil Bellew, jego ciosy mialy sile tych ktore ma patol Szpilka, czyli byly smieszne jak na HW.

Cale szczescie, ze Haye nie dostanie walki i nie zrobi z Antkiem- po prostu mu sie nie nalezy taka walka. I uratuje troche zdrowia, bo Antek by go zniszczyl. Haye musiaby po tej walce mowic, ze pekl mu kregoslup i dlatego prxzegral. A tak pozostaje przy nodze- palec, teraz achilles.

Znikaj Haye, jestes skonczony.
 Autor komentarza: President
Data: 05-03-2017 10:55:17 
Autor komentarza: Mgrinz

Nie no brudasie nie bierz mnie swoja miara ! Dlaczego wlasnie akurat 94 a nie 95 czy 90? Ewidentnie wziales mnie wlasna miara ! Wybacz ale nie pisze sie na gadki z toba zwisie spoleczny. David to parówa i tyle, nie zapomnialem jak obrazal Adamka od polskich glupkow. Jesli ty zapomniales to sobie przypomnij elokwencie za dyche !
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 05-03-2017 19:13:13 
POWIEM TAK WALKA EMOCJONUJĄCA NIE TECHNICZNA DUŻO PRZESZCZELONYCH CIOSÓW OBU

ZAIMPONOWAŁ MI BELLEW PO PIERWSZE NAWET NIE TYLE ŻE WYGRAŁ Z hEYEM ALE ŻE NIE BAŁ SIĘ IŚC NA WYMIANY JAKBY NIE BYŁO Z gOŚCIEM CO MA PETARDE POKAZAŁ TEŻ ŻE MA TWARDĄ SZCZĘKĘ POMOGŁA MU TEŻ KONTUZJA hEY.
CHYBA PO RAZ PIERWSZY W KARIERZE DAVID POKAZAŁ CHARAKTER WALCZĄĆ Z KONTUZJOWANĄ NOGĄ NIE PODDAŁ SIĘ I NIE SKARŻYŁ ,TO JUŻ NIE BYL TEN HEY CO PRZETRWAŁ 12 RUND Z WŁADEM CZY NAWET Z wALKI Z CHISORĄ

BELLEW MA JAJA ZE STALI COŚ JA ADAMEK Z NAJLEPSZYCH CZASÓW Z PÓŁCIEŻKIEJ DO CIEŻKIEJ ALE JEST ZA MAŁY NA KOLOSÓW Z WAGI CIEŻKIEJ JAK jOSHUA, WŁAD , Z WAGI CIEŻKIEJ ALE NA MAŁYCH CIEŻKICH JAK CHOĆBY SZPILKA , ZDROWY GŁAZKOW, ITP ALE JUŻ NIE POVIETKIN.
KTO WIE CZY NIE ZAWALCZY Z PARKEREM JAK HERAN WYŁOŻY KASE.

NIE ŻEBYM SI E WYŻYWAŁ HEJTOWAŁ NA HEYA BO POKAZAŁ JAKIŚ CHARKTER WALCZYŁ ALE ZA POZERSTWO , CWANIACTWO HEYA SPRWIEDLIWOŚCI STAŁO SIĘ ZADOŚĆ.
CHYBA ZOSTANIE W CIEŻKIEJ BO PATKIEJ CIEŻKIEJ WALCE SPOTKANIE Z BREDISEM LUB hUCKIEM ŁATWO BY NIE MIAŁ CO NIE ZNACZY ŻEBY NIE WYGRAŁ
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 05-03-2017 19:19:43 
PRZYZNAJE NEZ BICIA ŻE CENIŁEM BELLEW ALE NIE AŻ TAK ŻE WIERZYŁEM DO KOŃCA W NIEGO W WALCE SZCZEGÓLNIE PO WYRÓWNANEJ WALCE Z MASTERNAKIEM , I TO ŻE HEY MIMO ŻE NIE TEN CO Z2001/12 TO CIOS MOCNY POZOSTAŁ , TA WALKA POKAZAŁA TEŻ BELEW MIMO ŻE NIE MA WARUNKÓW NA CIEŻKĄ TO JEST ZNAKOMITYM fIGHTEREM Z CHARKTEREM JAJAMI ,POKAZAŁA TEŻ JAK DOBRYM OBY NIE ZMARNOWANYM ZAWODNKIEM JEST MASTERNAK KTÓRY WALCZYŁ ZNIM JAK RÓWNY Z RÓWNYM.
 Autor komentarza: Jorn11
Data: 06-03-2017 01:06:51 
Ok wiec tak
Dopiero dziś obejrzałem ta walkę, i znając jej wynik, starałem się obiektywnie spojrzeć na jej przebieg

według mnie, punktowo, ta potyczka oscylowała koło remisu...
Większość komentujących punktowała dla Hayea, bo faktycznie, jego ciosy były bardziej "soczyste", jednak nie oznacza to, ze było ich więcej, dla mnie nie.

Bellew w wielu przypadkach potrafił bez wiekszego problemu ich uniknąć

Haye zdecydowanie olał przygotowania do tej walki, kondycyjnie, żal było patrzeć... to ze przetrwał do 11 rundy, zawdzięcza temu, iż Bellew zdawał sobie sprawę, iż w bezpośredniej wymianie, ma mniejsze szanse... i moim zdaniem, to była zamierzona taktyka na wygraną z utytułowanym rodakiem
Widać było, ze Bellew pomimo pewnych braków, był szybszy, i co najbardziej istotne, lepiej wypadł kondycyjnie (choć i w tym wypadku szału nie było)
Haye wypadł koszmarnie kondycyjnie... jego masa mięśniowa jest za wielka.. to, ze Bellew go nie wykończył, w 6 i 7 rundzie zawdzięcza chyba tylko i wyłącznie swojej bogatej historii, i co za tym idzie, respekcie jakim darzy go Tony

Bellew ugrał bardzo wiele, i rozegrał ta walkę naprawdę ok
Hay... nadal może walczyć i zarabiać, jednak w obecnej sytuacji, rozważył bym koniec kariery :(
Joshua, Wilder, nawet podstarzały Kliczko, to przeszkody nie do przejścia dla Davida
czas pokarze co zrobi
 Autor komentarza: Jorn11
Data: 06-03-2017 01:09:00 
pokaże*
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.