PARZĘCZEWSKI POROZBIJAŁ I ZASTOPOWAŁ GARGULĘ
Redakcja, Informacja własna
2017-03-04
Robert Parzęczewski (15-1, 9 KO) pod okiem Grzegorza Krawczyka zmienia się powoli z prymitywnego osiłka z dobrą kondycją w naprawdę solidnego boksera. Przekonał się o tym przed momentem na własnej skórze Tomasz Gargula (18-6-1, 5 KO).
Od początku rzuciła się w oczy przewaga siły ciosu "Araba". Każda jego akcja, nawet odczepna kontra, robiła na przeciwniku wrażenie. Już w pierwszej rundzie "Tomera" cierpiał po lewym haku na wątrobę, ale zacisnął zęby i obyło się bez nokdaunu. W drugim starciu był już liczony po lewym sierpowym na szczękę.
Tempo spadło trochę w trzeciej odsłonie, jednak w czwartej Parzęczewski znów ostrzej natarł, złapał doświadczonego rywala przy linach i dokończył dzieła zniszczenia.
Przynajmniej Robert z pyska szmaty nie robi.
Zapowiedział, że "będzie wszystkich napierdalał po kolei" i słowa dotrzymał!
Teraz czas na rewanż z tym typem z Luxemburga - Luxemburgera czy jak mu tam....
kolejny pyszałek gada kogo to nie pobiję.