WIDEO: BELLEW I HAYE TWARZĄ W TWARZ
Redakcja, iFL
2017-03-02
Pomimo tego wszystkiego, co działo się w ostatnich dniach i tygodniach, promotor Eddie Hearn odważył się postawić dziś naprzeciw siebie - choć już nie nos w nos, Davida Haye'a (28-2, 26 KO) i Tony'ego Bellew (28-2-1, 18 KO). Na dwa dni przed walką emocje rosną coraz bardziej.
Ściskam kciuki za Bombera. Chciałbym by Haye został solidnie upokorzony. Raczej jednak pójdzie to w drugą stronę.
Hej te rzeczywiście pozer i patrzy na to żeby żyć tylko w najwyższych luksusach i zarabieć pieniądze w sposób jak najłatwiejszy dla siebie.
Z kolei BeliU niepotrzebnie mu to wypomina, bo każdy ma prawo żyć jak chce. Niby Bomber wydaje się lojalnym oddanym sprawie i rodzinie człowiekiem ale niepotrzebnie mierzy HEJA swoją miarą.
Z drugiej strony jednak taki jest już chyba sposób promocji tych obydwu zawodników, że lubią podgrzewać atmosferę. Oby przełożyło się to na ring i niech wygra lepszy. Wcale Bellewa nie skreślam, ponieważ EJ po przerwie nadal nie został zweryfikowany, choć oczywiście pozostaje faworytem.
Ten powrót HEya to rozczarowanie obicie 2 bumów i tyle nie chce walczyć z kimś konkretnym groznym wagi ciężkiej typu Ortiz , Povietkin,
nawet Andy Ruiz jr to byłby lepszy rywal niż Bellew
Bellew trzeba przyznać że ma jaja że wychodzi do heya myśle że w jakiś sposób postawi ale raczej przegra i to raczej przed czasem.
Jak Hey wygra z Bellew to pewnie będzie krzycz la do zwycięscy walki Kliczko- joshuą żeby wyjść po wypłąte!!
Dużo w tym prawdy co napisałeś.
Tylko nikt nie wspomina o ich wcześniejszych "szparingach" i jak to wyglądało...
Bellew to chyba jedyny zawodnik który nie spodobał się Davidowi na sparingach i był bardzo niewygodny, dlatego zrezygnował z jego usług...
A czy wygra afro? Nie wiem, ostatni jego przeciwnicy to podstawieni janusze z wielkimi minami i dobrym rekordem, znak zapytania jest ;)
Afro musi wygrać by dobić się o walki MŚ i więcej zarobić a Bellew i tak zgarnie sporo grosza i wróci do junior by dalej bronić pas ;)
Ale dzisiaj na ważeniu rzucił mi się w oczy duży niepokój ze strony Haye'a.
Na wadze przy podnoszeniu rąk i ściskaniu pieści trzęsące się łapki jak galarety.
Nie wiem... może ten typ tak ma jak wielu innych pod wpływem emocji i nadmiaru adrenaliny, ale wcześniej u niego takiego zachowania nie zauważyłem, a oglądałem sporo jego konfrontacji.
Później face to face, nosiło go jak po dopalaczach...
Czyżby było coś na rzeczy? Te legendy o niewygodnych sparingach z obecnym oponentem? I dodatkowo może Haye
myślał że Bellew porządnie spuchnie do okolic 100 kg?
Reasumując: wg mnie wygrana Haye'a nie bedzie niespodzianką, ale także wygrana Bellew nie będzie żadną sensacją.