TONY BELLEW: HAYE NIE POTRAFI PRZYJĄĆ CIOSU RYWALA
- Po kilku rundach zacznę wcielać w życie swój plan taktyczny i narzucać swoją walkę. Stanę początkowo za podwójną gardą i on sam będzie zaskoczony, jak mocne zbieram ciosy, a nadal stoję - mówi na kilkadziesiąt godzin przed starciem z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO) pewny siebie Tony Bellew (28-2-1, 18 KO).
- On jeszcze nie spotkał na swojej drodze tak szybkiego zawodnika. Może na pierwszy rzut oka nie wyglądam na takiego, ale kiedy już stoi się ze mną w ringu, perspektywa się zmienia. Za mną sto dwadzieścia rund ciężkich sparingów, podczas których nie raz i nie dwa przyjmowałem mocne uderzenia. Haye będzie miał w ogóle problem, żeby czysto trafić, a jeśli już trafi, to poradzę sobie z jego siłą. W dniu walki wniosę około dziewięćdziesiąt trzy kilogramy do ringu. Nie chciałem być dużo cięższy niż zazwyczaj, bo nie dawałoby mi to żadnej przewagi. Na sali konsekwentnie trzymałem się założeń taktycznych, nawet jeśli jakiś sparing mi nie wychodził. Potrafiłem frustrować nawet sparingpartnerów swoją taktyką, tak samo będzie w ringu - twierdzi aktualny mistrz świata kategorii junior ciężkiej według WBC.
WIĘCEJ O WALCE HAYE vs BELLEW >>>
- Haye szczyci się tym, że wytrzymał pełen dystans z Kliczką, tylko prawda jest taka, że on uciekał przez dwanaście rund. A najmocniej trafił wtedy, gdy jego głowa spoczywała na jego kroczu. Jeśli ktokolwiek czysto go trafia, on się przewraca. Nie potrafi przyjąć ciosu. Skoro Monte Barrett mógł go przewrócić, skoro Carl Thompson mógł go przewrócić, skoro Lolenga Mock sprawił, że zawinęły mu się nogi i pokazał ten głupi taniec, skoro zranił go Giacobbe Fragomenni, to ja na pewno mogę go ciężko znokautować. Jeden czysty sierp i będzie po wszystkim. Zdaję sobie sprawę z zagrożenia z jego strony i wiem, że on również może mnie znokautować. Problem w tym, że ten klaun mnie lekceważy i nie wierzy, że ja mogę zranić jego. Tymczasem mogę to zrobić. I zamierzam to zrobić - dodał Bellew.
Utyskiwaliście na tą Dunkę - Lauren czy jak jej tam - tą blondynke, która ma się targać po szczękach z tą naszą - jak jej tam...?
A zobaczcie na żonę Haye - to jest dopiero kaszalot, a jakie golenie przy dupie ma grubo zciosane, niczym traktorzystka radzieckiego socrealizmu.
Haye taki goguś, a taką babkę sobie przygruchał? Kiepsko.
To może Kamila Pierdzioch juz lepiej się prezentuje w tych swoich bazarowych botkach a la trampki, mających ją wynieść - jako przysadzistą konusicę - o 12 cm wzwyż.
wzrost to mają prawie taki sam 190 zasieg chyba też ,różnica wagi 4 kg wiec niewielka chciałbym żeby Belllew sprawił jakieś tam problemy być może tak będzie jakby miał cios naturalnego ciężkiego Mikea Perez,czy Takama to mógłby nawet znokautować Heya a
ale jak starszy angol trafi Bellew serią to może być klasyczne ko
ale prawdpodobne Bellew nie podda się bez walki
"Po kilku rundach zacznę wcielać w życie swój plan taktyczny"
Po kilku rundach bedzie po walce......
Pomyliles strony BoxingCavalier, pudelek gdzie indziej
@
@
Maniek, zaiste, poziom wszystkich tych wpisów swą światłą myślą analityczną w zakresie hajpu, zagrywek promotorsko-biznesowych zapyziałych userów tego forum nie licuje z moimi wynurzeniami.
Zatem idę bić niemca po kasku :).
A swoją drogą - Haye, Pierdziochów familia to takie pudelki boksu, więc kiego się burzysz, Maniuś ? :)
A pozory mylą, Haye sprawia wrażenie playboya dla którego wygląd żony jest bardzo ważny a tymczasem nie.
Bardzo ładną żonę ma Zimnoch, wcześniej jej nie widziałem, sprawia wrażenie sympatycznej i skromnej.
A Kamili w to nie mieszaj, bo ona nie pasuje do tego tematu, jest ze Szpilką bo taki jest układ, ale na Pumbie i Cycu się skończy, Szpila to swój chłop, "wesoły".
@ Grzelak
Sugerujesz, że Pierdzioch lubi przykutasić na boku, a swego wafla Cyca przedziezgnie w szwagra? :)
Chyba kpisz ! Gdzie ten oblany tłuszczem ojciec rodziny, lubiący sobie golnąć tu i tam, opierdolić parówkę z keczapem na śniadanie miałby zapinać z partyznata Pierdziochową, która na pełnosprytnej Szpilce się wyrobiła?
Jaka jest jeszcze Lauren? Piszesz: "ładna i nie tylko". Elaboruj, kurwa !
Zimnochowa: http://cdn14.setv.smcloud.net/s/video/frame/13760/krzysztof_zimnoch_stalem_sie_lepszym.JPG
Jak umalowana jeszcze ok, ale gdyby bez tapety to lekko zaściankowe rysy ma, jak jej luby
A tu Pierdziochowa: https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/c29ktkpTURBXy9kMjg2NGZjNDdjMjUxN2E4Y2MxYTViMzllNWRiNDcwZC5qcGeSlQMAH80DhM0B-pMFzQMgzQHC
Chyba ze Szpilką jedzą tak, iż im - cytując Kita:"dupy pękają". :)
Bellend za to potrafi przyjac......Fajnie plywal bokiem bo lewym od malego Adonisa, Haye go rozjedzie.
A jak stawiałeś szanse w walce z Makabu?? Dla wielu też było niemożliwym by przegrał.
Nie chce tu zabrzmieć jakbym wróżył Tony'emu zwycięstwo ale na pewno jest to możliwe. Kto wie może Haye jest na granicy kontuzji? Jeździł do Munchem na pewno nie tylko na kawkę i pogaduchy. Może wyjdzie na jakiejś blokadzie?
Różnie może być. Osobiście ściskam kciuki za Bombera.
Haye sie rozwiodl.
Haye dooskonale wie co robi zrzucajac wage. Sily wiecej nie potrzebuje, za to bedzie jeszcze szybszy niz jest. Petarda. Przy dziurawym jak sito Bellew to bedzie egzekucja.
Z Lauren chodziło mi o to, że jest nie tylko ładna z twarzy, ale jest też zgrabna, na swój sposób intrygująca. Dla odmiany Brodnicka może nie jest brzydsza ale mi się średnio podoba.
A co do Pierdziocha to źle mnie zrozumiałeś, powiem inaczej. Gdyby zrobić "u Szpilków" imprezę to Cycu byłby bardziej zagrożony ze strony Artura niż Kamili.
Z 5.
W przypadku Haye po pierwszym Bellew będzie zbierany z desek.
mam polubiony funpage brodnickiej, ona sie na konkretna dupeczke czesto stylizuje, widac, ze nie traci czasu na silowni i swoje tam przepracowala - sparowalbym z nia w sypialni az do nokautu :-))