TRENER WILDERA: CHCEMY ZWYCIĘZCÓW JOSHUA-KLICZKO I PARKER-FURY
Trener Deontaya Wildera (38-0, 37 KO) zapewnił, że mistrz WBC w wadze ciężkiej chce się czym prędzej zmierzyć z którymś z pozostałych mistrzów.
"Brązowy Bombardier" podkreśla od jakiegoś czasu, że liczy na walkę unifikacyjną z Josephem Parkerem (22-0, 18 KO), czempionem WBO, który jego zdaniem pokona 6 maja Anglika Hughie'ego Fury'ego (20-0, 10 KO).
Jay Deas stwierdził jednak, że jego podopieczny równie chętnie stanie w szranki ze zwycięzcą zaplanowanego na 29 kwietnia pojedynku Joshua-Kliczko o pasy IBF, WBA Super oraz mniej znaczący IBO.
- Deontay wygrał już swoją walkę. Wkrótce zwycięstwo odniesie Fury albo Parker oraz Kliczko albo Joshua. Będzie więc dwóch kolejnych wygranych, a my chcemy tego, który będzie dostępny szybciej. I jesteśmy gotowi boksować z nim w dowolnym miejscu - oznajmił.
Wilder znokautował w weekend w piątej rundzie Geralda Washingtona (18-1-1, 12 KO). Na jego kolejnego przeciwnika federacja WBC wyznaczyła Bermane'a Stiverne'a.
Słodko pierdzieć dla prasy to każdy umi.
CZYNY NIE SŁOWA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Serio? Wiesz coś więcej? Jakby się kontuzjował zadając 12 mocnych ciosów w walce to ja nie mam pytań.
klatą w narożnik w trybie awaryjnym. Pierolona pokraka!
Dzisiaj jak narazie 2 artykuły o koszykarzu z paskiem wbc.
https://www.youtube.com/watch?v=r0ZePJy_nZw
Tak się zastanawiam czy aby nasz Buuuumnotay nie pobierał u niego lekcji boksersko-pływackiego :)
Dokladnie info stad skad podaje @kabanos. Pindera w puncherze extra cos nabaknal. Wiesz,pewnie nie tak konkretnie na pauze nie wiadomo jaką,bo juz by bylo glosno ale jednak to pokazuje,ze ten wiatrak z tymi szczudlami w obiegu sam sie kiedys rozleci.
https://www.youtube.com/watch?v=r0ZePJy_nZw
Możesz rozjaśnić o co chodzi? Obejrzałem filmik, ale nie łapię dowcipu. Nie znam się na pływaniu. Słabo pływam, zresztą ja nawet nie muszę pływać, moje 105kg samo się utrzymuje na powierzchni. :)
Ten gość z Sydney bodajże pierwszy raz startował na sportowym basenie. Czas i technika tragiczne, ale gość się nie poddał i dopłynął mimo,że prawie wyzionął ducha. Kibice uwielbiają takich zawodników, którzy bardziej walczą ze sobą by podołać wyzwaniu. Ostatnio furorę zrobił kolumbijski czy wenezuelski biegacz na nartach, który przewracał się na niemal każdym zjeździe i ogólnie było mu ciężko. Dotarł do mety mimo,że większość z nas by wyjebała kijki i odpięła narty w takich okolicznościach ;)