WILDER: BOJĘ SIĘ, ŻE KOGOŚ ZABIJĘ W RINGU
Mistrz WBC w kategorii ciężkiej Deontay Wilder (38-0, 37 KO) przyznał, że czasami sam jest przerażony siłą swojego ciosu.
W niedzielny poranek "Brązowy Bombardier" dopisał do swojego rekordu kolejną ofiarę. Tym razem znokautowany został Gerald Washington (18-1-1, 12 KO).
- Chcę zunifikować pasy w wadze ciężkiej, kilka razy je obronić i przejść na emeryturę. Myśl o przyjmowaniu kolejnych ciosów w głowę od rywala w małych rękawicach, a nawet myśl o tym nokautowaniu przeciwników... Patrzenie na to, jak wywracają się komuś oczy, na to, jak drga mu noga... Naprawdę czuję, że poważnie kogoś zranię, a nawet zabiję. To nie żart. Im bardziej jestem doświadczony, tym bardziej niebezpieczny - powiedział Amerykanin.
Jak dotąd pełny dystans z Wilderem wytrwał tylko jeden jego przeciwnik na zawodowym ringu - Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO), któremu pięściarz z Alabamy w styczniu 2015 roku odebrał pas WBC. Po walce z Washingtonem federacja ta wyznaczyła na kolejnego rywala "Brązowego Bombardiera" właśnie Stiverne'a. Dla Amerykanina będzie to dopiero pierwsza obowiązkowa obrona tytułu.
Może nasz git jeszcze siedzi mu w głowie bo tam rzeczywiście solidnie się wypłoszył jak Szpulka opuszczał ring na noszach.
Nie zmienia to też faktu że Wilder był bardzo leniwy w tej walce i na punkty prowadził Gerlad. Leniwy a może lichy bo w sumie to nawet ta lewa ręka nad którą mieli tyle pracować wyglądała tragicznie i Washington go pod tym względem przewyższał solidnie.
Parskłem :D
Słyszałem, że po tej walce jego technikę i pracę rąk bardzo podziwiał Michael Phelps.
Za bardzo się wkręcił sam w siebie, jak to się nazywa samochwalstwo ? narcyzm ?
Oczy zamykać i płyniemy, rzut ramionami, wdech, płyniemy, wydech, rzut ramionami,wdech, płyniemy i tak aż sędzia powie że przucumowalismy
Super a ja boję się że nigdy nie zawalczysz z kimś realnie zaliczanym do czołówki HW: Kliczko, Joshua, Powietkin, Fury, Ortiz. Medialny trolling Wildera nie ma końca LoL
Nie zmienia to też faktu że Wilder był bardzo leniwy w tej walce i na punkty prowadził Gerlad.
No jak prowadził jak nie prowadził? (Parafrazując Ferdka Kiepskiego.) Skąd to info, że prowadził?
A nawet gdyby prowadził (choć nie prowadził, bo takie są fakty) to jakie to ma znaczenie? To tak jakbyś po przegranym meczu w piłce ciągle przypominał, że przecież oni prowadzili 1:0. OK, prowadzili, ale przegrali 1:6. Jakie to ma znaczenie, że prowadził?
Ernesto nie zagalopowałeś się ? Cyt " jeśli Szpilka będzie ciężko trenował i wygra kilka walk to ma szansę w Prime byc lepszy od Haye "
Ale co to wgl za dyskusja? Raz, że temat nie jest o Szpilce tylko o Izu. Kim takim super jest Szpilka, żeby każdy temat związany z HW zahaczał o Szpilkę? Jak można stawiać Szpilkę obok Haye? Haye to zawodnik klasy Byrda, Wałujewa czy Powietkina a Szpilka ma potencjał zbliżony do Kabayela czy Gerbera, on nawet nie jest na tej samej pólce co Duhaupas , Molina czy Helenius.
prawda taka że poza Szpilką i Stvernem - a nie są to najbłyskotliwsi pięściarze tej kategorii - to czięko szukać w jego rozpisce zawodników, których pokonaniem można naprawdę się szczycić."
Tego Szpilke to tu blednie dobrles, juz lepiej bylo dobrac Moline lub Duhaupasa, obaj takie same no name'y w USA jak Szpilka, ale ich walki z Wilderem ogladalo i tak troche wiecej Amerykanow niz walke ze Szpilka, ktora byla najmniej ogladana walka Wildera odkad posiada pas WBC
...Albo Bumobij jest tak słaby, że wyboksowują go futboliści.
Jedno z dwojga.
Data: 27-02-2017 19:11:11
Ortiz vs Stiverne w eliminatorze a dla Wildera w takim wypadku dać jeszcze jedną dobrowolną.
Nie ! To za duze ryzyko z tym eliminatorem dla Wildera bo prawdopodobnie musiałby wyjsc do Ortiza. Najlepiej jak piszesz dać mu SZÓSTĄ (rekord Guinessa?) z kolei obrone dobrowolną a Stivernovi kazac sie znowu bic z Arreolą.