WILDER I BREAZEALE CHCIELI SIĘ BIĆ W HOTELU. WEZWANO POLICJĘ
Deontay Wilder (38-0, 37 KO) i Dominic Breazeale (18-1, 16 KO) którzy odnieśli nad ranem zwycięstwa na gali w Birmingham w Alabamie, po wszystkim omal nie pobili się w hotelu znajdującym się naprzeciwko hali Legacy Arena.
Do sprzeczki pomiędzy Amerykanami miało dojść jeszcze w hali. Wilder stwierdził ponoć, że "spotka się" z Breazeale'em poza ringiem. Nastąpiło to mniej więcej godzinę później w lobby 4-gwiazdkowego hotelu The Westin Birmingham.
- Nie wiem, czy padły jakieś ciosy, ale wezwano policję, aby przywrócić porządek. Cokolwiek się stało, ostatnie, czego Breazeale potrzebował po brutalnej walce z Ugonohem, to ciosy bez rękawic od Wildera - napisał na Twitterdze Keith Idec, dziennikarz portalu boxingscene.com.
Na gali w Birmingham Wilder znokautował w piątej rundzie Geralda Washingtona (18-1-1, 12 KO) i po raz piąty obronił pas mistrza świata WBC w wadze ciężkiej. Wcześniej Breazeale także w piątym starciu zastopował debiutującego na amerykańskim ringu Izuagbe Ugonoha (17-1, 14 KO). Polak miał rywala na deskach, ale sam też był trzykrotnie liczony i przegrał po dramatycznej walce.
Co do tej niby walki w hotelu to nakrecaja kolejna dobrowoplna obrone dla buma.
Co do wczorajszych wydarzeń:
Izu obrał złą taktykę na walkę. Walczył ze sluggerem, miał dużą przewagę w szybkości, ładnie obijał doły, dobrze chodził na nogach, nie potrzebnie wdawał się w bójki. Breazeale przyjmował od pierwszej rundy wszystkie możliwe rodzaje ciosów, czy to proste na górę, czy na dół, hooki, overhandy, trzeba to było kontynuować, chodzić na nogach i wykorzystywać przewagę. Zamiast tego Izu dał sluggerowi, to czego ten potrzebował do wygranej, czyli otwarte wymiany, zła taktyka i brak doświadczenia ringowego. Ponadto trzeba zauważyć, że Izu dużo przyjmuje, łapie jaby, nisko opuszcza ręce, to samo było z Longiem i ta walka, jak wcześniej pisałem, była prognostykiem tego co zobaczyliśmy w ringu.
Dostaliśmy odpowiedzi na kilka pytań dotyczących Izu, wiemy, że bije mocno, wiemy, że potrafi przyjąć, na pewno nie jest szklany, niestety też wiemy, że ma problemy kondycyjne. Ta walka trwała zaledwie 5 rund, była co prawda prowadzona w wysokim tempie, ale gdy po 3 rundach, do czwartej wychodzisz wyglądając jak po 10 rundach, to znaczy, że coś jest nie tak.
Zabrakło doświadczenia i wyszło hodowanie i trzymanie pod kloszem, gdyby przed Amerykaninem stoczył ze dwie walki z jakimiś solidnymi journeymanami, to walka mogłaby potoczyć się inaczej.
No, ale dali bardzo elektryzującą walkę, Izu mógł zyskać kilku fanów w USA.
Odnośnie Wildera, to znów miał spore problemy, trzy pierwsze rundy przegrał, był wyboksowany przez bardzo przeciętnego boksera, po raz kolejny wygrywa bazując na sile pojedynczego uderzenia.
Wilder w każdej swojej obronie (z wyjątkiem wraku Arreoli) ma problemy z zawodnikami z szerokiej czołówki (TOP 15-30), mało przekonujące są te jego wygrane. Z Parkerem sobie poradzi, ale z AJ dostanie KO, chyba, że wejdzie mu jakiś cep, bo co by o nim nie pisać, to bije bardzo mocno.
O ile wyniki dwóch powyższych walk były zgodne z moimi prognozami, o tyle zaskoczył mnie wynik walki Zimnoch vs Mollo. Przy czym Zimny nic szczególnego nie pokazał, z pewnością poprawił klincz i wyciągnął wnioski z pierwszej walki, tj. nie wdawaj się w bójki z bijokiem, ale to Mike wyszedł bez agresji, jakiś taki pasywny był, no i sędzia tym razem stanął na wysokości zadania, przez co odebrał Mollo możliwość nieczystej walki w zwarciu. Nie wiem w której rundzie Mike złapał kontuzję, ale może to była jedna z przyczyn ze względu na którą walczył tak jak walczył. W każdym razie pozytywne zaskoczenie.
W Alabamie 4 gwiazdki to max ;)
Mamy kandydata na kolejną dobrowolną obronę ;-)
Odnośnie wczorajszych wydarzeń:
Izu obrał złą taktykę na walkę. Walczył ze sluggerem, miał dużą przewagę w szybkości, ładnie obijał doły, dobrze chodził na nogach, nie potrzebnie wdawał się w bójki. Breazeale przyjmował od pierwszej rundy wszystkie możliwe rodzaje ciosów, czy to proste na górę, czy na dół, hooki, overhandy, trzeba to było kontynuować, chodzić na nogach i wykorzystywać przewagę. Zamiast tego Izu dał sluggerowi, to czego ten potrzebował do wygranej, czyli otwarte wymiany, zła taktyka i brak doświadczenia ringowego. Ponadto trzeba zauważyć, że Izu dużo przyjmuje, łapie jaby, nisko opuszcza ręce, to samo było z Longiem i ta walka, jak wcześniej pisałem, była prognostykiem tego co zobaczyliśmy w ringu.
Dostaliśmy odpowiedzi na kilka pytań dotyczących Izu, wiemy, że bije mocno, wiemy, że potrafi przyjąć, na pewno nie jest szklany, niestety też wiemy, że ma problemy kondycyjne. Ta walka trwała zaledwie 5 rund, była co prawda prowadzona w wysokim tempie, ale gdy po 3 rundach, do czwartej wychodzisz wyglądając jak po 10 rundach, to znaczy, że coś jest nie tak.
Zabrakło doświadczenia i wyszło hodowanie i trzymanie pod kloszem, gdyby przed Amerykaninem stoczył ze dwie walki z jakimiś solidnymi journeymanami, to walka mogłaby potoczyć się inaczej.
No, ale dali bardzo elektryzującą walkę, Izu mógł zyskać kilku fanów w USA.
Odnośnie Wildera, to znów miał spore problemy, trzy pierwsze rundy przegrał, był wyboksowany przez bardzo przeciętnego boksera, po raz kolejny wygrywa bazując na sile pojedynczego uderzenia.
Wilder w każdej swojej obronie (z wyjątkiem wraku Arreoli) ma problemy z zawodnikami z szerokiej czołówki (TOP 15-30), mało przekonujące są te jego wygrane. Z Parkerem sobie poradzi, ale z AJ dostanie KO, chyba, że wejdzie mu jakiś cep, bo co by o nim nie pisać, to bije bardzo mocno.
O ile wyniki dwóch powyższych walk były zgodne z moimi prognozami, o tyle zaskoczył mnie wynik walki Zimnoch vs Mollo. Przy czym Zimny nic szczególnego nie pokazał, z pewnością poprawił klincz i wyciągnął wnioski z pierwszej walki, tj. nie wdawaj się w bójki z bijokiem, ale to Mike wyszedł bez agresji, jakiś taki pasywny był, no i sędzia tym razem stanął na wysokości zadania, przez co odebrał Mollo możliwość nieczystej walki w zwarciu. Nie wiem w której rundzie Mike złapał kontuzję, ale może to była jedna z przyczyn ze względu na którą walczył tak jak walczył. W każdym razie pozytywne zaskoczenie.
Znakomity prosty, dobrze się rusza, ogromna bomba - ale kiepksa kondycha.
Znakomita walka, Izu nie przyniósł wstydu, otworzył sobie drogę do dużych walk w Stanach bo jest widowiskowy. Bardzo się cieszę, szkoda tylko, że nie udało mi się skonczyć Bezela. Ugonoh był lepszym pięściarzem.
Wydolność jak u amatora na 3 rundy.
Nie dał rady pokonać otyłego gościa który nie poradził sobie z 41 letnim Mansourem. To ma być polski prospekt? Z czym do ludzi. Ugonoha nasz PDW Artur Szpilka nokautuje w dwie rundy.
Zimnoch z Mollo tak jak się spodziewałem poradził sobie nieźle. Mollo bez wielkiej formy. Jednak czegoś temu Krzyśkowi brakuje. Masy trochę nabrał, ale nie widać tego po muskulaturze. Potrafi coś tam boksować, ale nie ma w nim takiej pasji, agresji i dynamiki jaką mają Izu i Szpilka. Dobrze mu życzę, ale nie widzę występów na wyższym poziomie niż lokalny.
wiemy, że potrafi przyjąć"
Średnio z tym u niego
*
*
"wiemy, że ma problemy kondycyjne"
Nie. Chlopak ma normalna kondycje, tylko jest po prostu cruzerem. Gdyby zawalczyl z innym cruzerem nikt nie zarzucilby mu zlej kondycji po zapewne wygranej walce. Po prostu cruzer trafil do jednego ringu z duzym naturalnym ciezkim ktory spycha, siluje sie, tworzy presje, bije doly, walczy, jest silny fizycznie.
I mamy to samo co ze Szpilka, to bylo troche jak z Jenningsem, rywal tez tak jak Jennings Szpilke prawie 'wywalił' w koncu z ringu cruzera.
I nie jest to kwestia warunkow fizycznych na papierze, taki Powietkin moglby sie silowac z Breazeale 12 rund tak jak z Wladkiem, a do tego by go pokonal. Po prostu Izu to kolejny nasz cruzer, pompowany ciezki, wlasciwie kazdy liczacy sie nasz ciezki to naturalny cruzer poza Wachem
Walczył z bokserem z 1wszej 20dziestki ale klasy B
Owszem otrzymał potężne bomby choć jak na takiego wyrzeźbieńca ma słabą wytrzymałość że o obronie nie wspomne.
Izu ma zadatki ale to był za duży przeskok teraz powinien stoczyć z 6 walk z zawodnikami typu Mollo a później brac sie za pierwsze 20, bo co jak co ale Baltazerre go zweryfikował i na razie niech nie myśli o mistrzostwie tylko o ciężkiej pracy
Joshua niech lepiej sie tak nie rwie bo przypuszczalnie Wilder jak go sieknie to go wyrzuci z ringu.
Bumobij do AJ??!!! Ha ha ha..Troll tygodnia z ciebie robaczku.
Padał na deski po każdym mocniejszym ciosie Brazela który puncherem nie jest.
Izu przyjął sporo ciężkich ciosów w tej walce, a padł dwukrotnie, do tego nie wyglądał na oszołomionego w drugim liczeniu, a po pierwszym liczeniu wstał i poszedł na wojnę, którą wygrał to raczej nie jest oznaka słabej szczęki. Nie ma odporności Vitka czy McCall'a, ale potrafi przyjąć. Breazeale bije mocno, nie jest typowym puncherem, ale potrafi nokautować.
@Dragosta
"Lepsza selekcja ciosów i bardziej ekonomiczne gospodarowanie energią na pewno przyniesie efekty."
To jest moim zdaniem teraz ten element nad którym powinni się skupić. Izu w wieku 30 lat, po kilkunastu latach treningów ogromnego postępu kondycyjnego nie poczyni, może nieznacznie poprawić ten element, ale wielkiego skoku nie zrobi.
On się musi skupić na miarkowaniu siły ciosu, bo kazde jego uderzenie jest obliczone na urwanie głowy, albo wyrwanie wątroby, a tak mocne ciosy z miejsca zabierają kupę energii. Każdy kto przynajmniej raz bił w heavy bag wie jak dużo energii zabiera wyprowadzenie 6-7 mocnych ciosów i jaka jest różnica gdy bije się zróżnicowane siłowo ciosy, bijąc luźno, lekkie ciosy, od czasu do czasu wsadzając całą moc w jeden czy dwa uderzenia z maksymalną siłą.
Musi zacząć różnicować siłę ciosu i kondycyjnie na pewno będzie lepiej.
Troll tygodnia z ciebie robaczku."
Trollem nazywa mnie cymbał z onetu ktory twierdzil, ze Mollo zabije Zimnocha w 2 rundy... xD
Musi zacząć różnicować siłę ciosu i kondycyjnie na pewno będzie lepiej."
Jak zacznie roznicowac sile ciosu, to bedzie bity przez takich Breazeale'ow jeszcze bardziej. Nie ma nog ani talentu Mayweathera, nie ma naturalnej sily fizycznej ani kondycji naturalnego ciezkiego i jedynym sposobem na odgonienie sie od kogos takiego jak taki Breazeale sa mocne ciosy. Izu aby zadac mocny jak na wage ciezka cios, musi uderzac z calej swojej sily = meczyc sie. Breazeale aby zadac mocny cios, wytarczy ze uderzy na 70% swojej sily.
Najprosciej mowiac-Izu to cruzer, z tego chleba mąki w wadze ciezkiej nie bedzie
Jesteś zwykłą miernotą silącą się na filozowanie.
Izu jest szklany, a nie jak piszesz "potrafi przyjąć".
Palnij się waść w ten kapuściany łeb!
"Joshua niech lepiej sie tak nie rwie bo przypuszczalnie Wilder jak go sieknie to go wyrzuci z ringu"
Nie rwie to sie Wilder do "mordercow ringowych" jak to pieknie sam ujal,dodajac,ze boks to biznes i,ze tak bylo i bedzie... Z taka postura anorektyka i "boksem" - bardziej by pasowalo - cepsem jaki prezentuje to moze Joshua co najwyzej wyleciec z ringu,ale ze smiechu.. Nie wiem jak ten biedny Holmes z Holyfieldem wytrzymali w kulturze i parskneli wczoraj smiechem XD Aaa i nie rwal tez sie AJ do Whyte'a i Martina proroku od siedmiu bolesci z Tworek XD
Troll tygodnia z ciebie robaczku."
Trollem nazywa mnie cymbał z onetu ktory twierdzil, ze Mollo zabije Zimnocha w 2 rundy... xD
Pierwsze słyszę żebym wogóle interesował się walką budowlańca z trzecioligowym bokserem.Takich walk co weekend jest na pęczki w świecie.Nikt po za wybranymi ludźmi z Polski i rodziną oraz kolegami z pracy Mollo nie za bardzo zawracał sobie tym głowę.
Jeśli ktoś twierdzi że miszcz Alabamy o technice wiejskiego zabijaki z pod remizy może się równać z AJ to jest trollem czystego sortu.To jak porównywać Porsche 911 z Pandą
Cóż za merytoryczny pełny elokwencji wywód. Sztuka retoryki z całą pewnością nie jest Ci obca sympatyczny koleżko.
Jak cos to cruiser"
Obie formy sa dopuszczalne kolego
*
*
"i na pewno Izu nim nie jest... Wygladal jak zabiedzony etipoczyk w tej wadze"
Ależ oczywiscie ze jest, a wygladal normalnie w tej wadze
Chociazby tu: https://www.youtube.com/watch?v=1KfEBVE8WBM
w wywiadzie widac wyraznie, ze chlopak delikatniejszej kości, waga cruzer jak najbardziej dla niego- jak znalazl. Gdzie mu do ciezkiej, ludzie, dajcie spokoj haha. To z natury zwykly szczuply chlopak
*
*
"A pozarl go brak doswiadczenia i kondycji"
Pożarło go to ze jest pompowanym cruzerem ktory musial kicac po ringu i nie mial sil na uciekanie, pressing Amerykanina i przepychanie sie z nim. Wykical ile sie da inaczej padlby jeszcze wczesniej
Jeśli ktoś twierdzi że miszcz Alabamy o technice wiejskiego zabijaki z pod remizy może się równać z AJ to jest trollem czystego sortu.To jak porównywać Porsche 911 z Pandą"
Gratuluje, tym tekstem udowodniles, ze jestes forumowym idiotą i trollem z onetu :)
Miszczu.Wybacz.Jestem głupi.Heros z Alabamy to największy fighter w historii HW.Nikt z nim nie może się równać.
Tylko żeby nie skończył jak Mago, zwłaszcza po ewentualnej walce z Wilderem. Dominic zbiera regularny wpierdol od ostatnich 3-4 walk, ale to taki naprawdę fest, że biją w niego jak w bęben. Chociaż w sumie to zawsze go lali, nawet na poziomie kelnerów, ale on wytrzymywał ze z względu na silny łeb i w końcu jakoś przełamywał rywala, natomiast ile można bazować na twardej łepetynie.
Głupek który uwielbia Brązowego Bumobija i twierdzi że jest lepszy od AJ i pewnie też od Povietkina Haye czy Ortiza nazywa mnie idiotą:-)
Mgrinz
Głupek który uwielbia Brązowego Bumobija i twierdzi że jest lepszy od AJ i pewnie też od Povietkina Haye czy Ortiza nazywa mnie idiotą:-)"
Widząc szybkosc, niekonwencjonalny sposob boksowania, ogromnie dlugie lapy, nokauty na granicy zycia i smierci, solidna szczeke, dobra prace nog i przewage warunkow (wzrost, naturalnie szersze bary, wieksza obrecz barkowa, naturalnie wiekszych parametrow facet, co bylo widac chocby na zdjeciu z Wladem, czy przy tam jak tak samo wielki jak Aj Washington przy Wilderze wygladal) Wildera, tylko skonczony idiota pisalby to co Ty.
Jestes po prostu emocjonalną pozbawiona logiki i analitycznego myslenia miernota dlatgo nie marnuj mojego ani reszty czasu, to co piszesz jest na poziomie spamu
Zapomniałeś dodać żę ma też okazalszy zarost od AJ pajacu xD"
Lol, widze ze wpuszczacie tu juz jakichkolwiek trolli i Januszy z onetu, a co tam, niech bedzie wiecej.
Gratulacje
Ortopeda i jego obręcz barkowa kościec:-)Jesteś poprostu debilem i tyle.Jednym z kilku zachwycających się koszykarzem.Miernotą która niszczy paralityków pokroju Wawrzyka.Te niszczenie tez jest dyskusyjne bo zawsze przegrywa na punkty z asami typu Szpilka Molina czy Duphaus.Bawełniany mistrzunio kolejny raz pokaże swoją moc ze Stivernem.Nie wiem czy się śmiać czy płakać.Weź se wsadz swój kościec.