WILDER: JESTEM GOTOWY NA PARKERA, TYLKO CZY ON JEST GOTOWY?
- Tak jak się spodziewałem, rywal podszedł do tej walki podekscytowany i nabuzowany, więc zachowywałem spokój, aż w końcu znalazłem swój właściwy rytm - mówił po piątej skutecznej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC panujący od ponad dwóch lat Deontay Wilder (38-0, 37 KO).
"Brązowy Bombardier" zastopował Geralda Washingtona (18-1-1, 12 KO) w piątej rundzie. Teraz ma chrapkę na unifikację z championem organizacji WBO, Josephem Parkerem (22-0, 18 KO).
- Przewidziałem, że Washington z czasem osłabnie i chciałem to wykorzystać. Chodziło tylko o odpowiedni "tajming". Jestem inteligentny w ringu i potrafię zmieniać taktykę. Od początku powtarzałem, że moim głównym celem jest zunifikowanie wszystkich tytułów. Jestem gotowy na Parkera, pytanie tylko, czy on jest na mnie gotowy? - zaczepił Nowozelandczyka pięściarz z Alabamy.
Racja, taktyka na wystrzelanie przeciwnika przy minimalnym swoim wkładzie nie jest zbyt przyjemna dla oka ale sprawdza się przynajmniej na przeciwników spoza topu. Ale z czołówką to nie przejdzie..
PS
To przerwanie z Washingtonem to jakieś dziwne.
Nie przesadzaj, Washington to w miare solidny bokser mniej więcej ten sam poziom co Szpilka"
Nie no nie zartuj, Szpilka nie mialby z nim zadnych szans
Myślę że Szpilkę by pokonał."
A nad czym tu myslec, jak Szpilka mialby z nim wygrac? Nie znokautuje, na punkty dostaje do zera (nikt by jego kicania nie punktowal, z Wilderem tez wygral z 1 runde), prawdopodobnie sam zostanie stlamszony i wyleci z ringu
Ludzie o czym my gadamy