WILDER: NIE LEKCEWAŻĘ WASHINGTONA, ALE CELEM SĄ POZOSTAŁE PASY

Deontay Wilder (37-0, 36 KO) dziś w nocy podejdzie do piątej obrony tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC, mierząc się z Geraldem Washingtonem (18-0-1, 12 KO). Celem dla niego są jednak pozostałe pasy.

- Teraz, po zabiegu i długiej rehabilitacji, otworzyły się przede mną nowe furtki. Dziś operuję swoim jabem w zupełnie nowy sposób, a wszystko dlatego, że tak długo mogłem pracować tylko lewą ręką. Nie wiedziałem nawet szczerze mówiąc, że mogę się jeszcze tak rozwinąć pod tym względem. Zobaczycie więc nową odsłonę mojego boksu - zapewnia "Brązowy Bombardier".

- Zawsze przed walką staram się wejść w skórę rywala i zastanawiam się, co ja bym robił, gdybym był nim. Ale nie chciałbym kończyć jak moi poprzedni przeciwnicy, którzy oglądali światła areny leżąc na macie ringu. Kiedy odpadł Wawrzyk, pierwszym moim pomysłem na zmiennika był właśnie Washington. To dobry zawodnik, zawsze zwracał się do mnie z honorem i szacunkiem, ale to mój pas i nie zamierzam go nikomu oddawać. Wciąż sprawia mi tyle samo radości, jak na początku. Zresztą nie osiadam na laurach i szukam nowych wyzwań. A tych jest jeszcze przede mną sporo. Wyjdę więc i spróbuję pokusić się o kolejny efektowny nokaut - kontynuował champion World Boxing Council.

Amerykański król nokautu ciągle pozostaje bez obowiązkowego challengera, co być może ułatwi doprowadzenie do walk unifikacyjnych. Taki jest też cel Deontaya po spodziewanym zwycięstwie dziś w nocy.

- Boks potrzebuje jednego, prawdziwego mistrza wszechwag. Dominacja, ale i mała aktywność Kliczki sprawiły, że ludzie odwrócili się od królewskiej kategorii. Teraz mamy powiew świeżości i nowe ciekawe talenty. Kibice powinni jednak wiedzieć, kto tak naprawdę jest numerem jeden. Mam więc nadzieję, że najbliższa wygrana doprowadzi do pierwszej walki unifikacyjnej jeszcze w tym roku. Liczę na starcie o pas WBO, a potem o dwa pozostałe tytuły. Ale żeby nie było wątpliwości, traktuję Washingtona jak najbardziej serio i nie ma mowy o lekceważeniu tego zawodnika - dodał Wilder.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Dzosep
Data: 25-02-2017 06:01:16 
Rok 2084, Wilder:"Jeszcze tylko jedna dobrowolna obrona i będę gotowy".
 Autor komentarza: Horus1983
Data: 25-02-2017 11:57:56 
"Czampion krul nokałtu z hameryki".Pogromca otyłych paralityków.Kolejny pretendent się szykuje bo podobno brany jest pod uwagę wygrany z hitowego starcia Mollo-Zimnoch.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.