IZU UGONOH: NIGDY WCZEŚNIEJ NIE BYŁEM W TAKIEJ FORMIE
- Od trzech lat trenuję w Las Vegas i czuję podekscytowanie faktem, że w końcu zadebiutuję na amerykańskim ringu - mówi Izu Ugonoh (17-0, 14 KO), który za kilkadziesiąt godzin stanie naprzeciw Dominica Breazeale'a (17-1, 15 KO).
- Tym bardziej cieszy mnie fakt, że od razu spotkam się z dobrym rywalem. To przecież olimpijczyk i niedawny pretendent do mistrzostwa świata wagi ciężkiej. Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego przeciwnika. Tak naprawdę już wcześniej, kiedy jeszcze nie było mowy o naszej potyczce, oglądałem wiele jego walk. Jest dobry, ale popełnia błędy. Wszyscy moi sparingpartnerzy byli ode mnie więksi i wyżsi, więc ten aspekt nie będzie wielkim problemem. Czuję się dobrze przeciwko takim zawodnikom - zapewnia Polak.
IZU UGONOH: SERWIS SPECJALNY >>>
- Jeśli naprawdę jesteś wojownikiem, to twoim celem jest mistrzostwo świata. I właśnie pod takim kątem trenuję. Dostałem swoją szansę, chcę więc się teraz tym bawić i robić to, co robię najlepiej. Szykuje się wybuchowa walka, ale nigdy wcześniej nie byłem jeszcze w tak wysokiej formie. Nastawiam się na jeszcze lepszą wersję Breazeale'a, niż kiedy boksował z Joshuą. To będzie piękna noc. Boksowałem po całym świecie, lecz wszystko dzieje się z jakiejś przyczyny. Teraz nadchodzi mój czas - dodał Ugonoh.
Breazeale jaki jest każdy widzi, ale on przynajmniej jest już zweryfikowany. Powalczył już na dłuższych dystansach, był w realnej walce gdzie usiadł na dupie, wstał i wygrał, walczył ze światowym topem i pokazał całkiem niezłą odporność. Do tego jest duży i silny, nie jest specjalnie szybki, nie bije specjalnie mocno, ale potrafi skumulować i wstrzelić się w akcję rywala. Do tego preferuje walkę w bliższym dystansie więc zobaczymy jak Izu zniesie kondycyjnie przytulanie się z takim misiem przez kilka rund. Do tego tak naprawdę pierwsza walka w karierze na terenie rywala na dużej gali. Jak dla mnie faworytem jest Breazeale i powinien wygrać to decyzją lub jeżeli Izu ma jakiś ukryty defekt to nawet przed czasem.
Nawet na tym zdjęciu - nie ma zbyt dużej różnicy między panami do okolic szyi, a mimo wszystko Dominic pół głowy wyższy
Izu będzie mieć swój pierwszy test w karierze, po tej walce będzie można o nim coś więcej napisać, bo jak na razie to jest tylko czarny Polak o ładnej budowie, który był sparingpartnerem Parkera, więc się o nim mówi więcej niż o innych zawodnikach. Osiągnięć to on jeszcze nie ma żadnych.
Zobaczymy, jak się ta walka potoczy, Breazeale należy do szerokiej czołówki, jest do pokonania, tylko nie wiem czy przez Izu.
marzy mi sie, by ugonoh jakims cudem przykozaczyl i znokautowal rywala, albo przynajmniej go spokojnie wypunktowal.
obawiam sie czy nasz zawodnik nie straci koncentracji na dlugosci wielu rund
albo zwyczajnie padnie od ciosow wiekszego murzyna
co ja pieprze. NAJLEPSZE CIOSY NA KORPUS W CIEZKIEJ WADZE vs klockowaty przeciwnik = banalnie proste zwyciestwo Izu.
o kurde jestem w szoku kurs 1.36 na Izu to znaczy że albo dali sie nabrac na hype albo wiedza cos czego my nie wiemy, niemniej jednak bukmacherzy nieraz mylili się co do kursów na boks, pamiętam chociażby jak skosiłem kasę na Proksa-Silvester postawiłem na KO/TKO po kursie bodaj 7,5 czy 8, tylko tam była inna sytuacja bo Proksa był niby niesprawdzony i był underdogiem a tutaj to przecież Izu jest niesprawdzony i powinien byc underdogiem, dziwne.
Ma tam zapas na +20-30kg.
Brezel jest tak slaby boksersko, ze nie potrafil ograc Mansora z ktorym dawal sobie rade boksersko calkiem niezle taki mily mały grubasek Dawejko.
Jak Izu to wtopi moze zawita do MMA KSW Team.
Jakiekolwiek zdanie inne niż 'byłem słabszy' zmieni mnie w hejtera tego człowieka.
Oczywiście nie zakładam wałka sędziowskiego. Nigdy tego nie robię.