BRONER ROZMAWIAŁ Z PROMOTOREM PACQUIAO. WKRÓTCE WALKA?
Adrien Broner (33-2, 24 KO), który pokonał nad ranem Adriana Granadosa (18-5-2, 12 KO), zasugerował, że jego kolejnym rywalem może być Manny Pacquiao (59-6-2, 38 KO).
Amerykanin mógł walczyć ze słynnym Filipińczykiem już w ubiegłym roku, ale odmówił, ponieważ nie był usatysfakcjonowany proponowanymi warunkami finansowymi. Teraz temat powraca.
- Właśnie skończyłem rozmawiać z [promującym Pacquiao] Bobem Arumem. Wszyscy myśleli, że jestem głupi, ale jestem tutaj jednym z najmądrzejszych 27-latków. Teraz już dobrze gadają. Powiedziałem im, że jak liczby będą się zgadzać, to będziemy mieli świetną walkę - powiedział Broner po zwycięstwie w Cincinnati.
Pacquiao ma wrócić na ring w kwietniu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Do walki z nim przymierzano w ostatnich tygodniach Australijczyka Jeffa Horna, jednak póki co pojedynek ten nie został potwierdzony.
Pajac od dłuższego czasu zbiera spore hajsy za swoje walki, także aby nie dawać mu zarobić to trzeba by go chyba wsadzić do pierdla czy psychiatryka na wiele lat.
Pomijając zarobki z walk. Orientuje się ktoś skąd Broner ma tyle pieniędzy? Fury, wille, złoto, rzucanie dolarami w klubach i wszedzie indziej?
Dobre:)
Zawodnik ktory tak naparde jest swietny w ofensywie a w momencie kiedy zaczyna malpowac Mayweathera, shoulder roll etc to okazuje sie ze jest dziurawy Wczorajsza walka to pokazala Broner nie radzi sobie za dobzre ze wywierajacymi presje zawodnikami Manny nawte 2017 to moze byc dla niego za duzo