WASHINGTON: BĘDĘ MUSIAŁ DAĆ WILDEROWI REWANŻ
Gerald Washington (18-0-1, 12 KO) wykorzystał wpadkę Andrzeja Wawrzyka, wskoczył w jego miejsce i już za osiem dni zaatakuje Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) i należący do niego tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Ale zdaje sobie sprawę, że nawet w przypadku sprawienia niespodzianki, nie stanie się z dnia na dzień wielką gwiazdą ringów zawodowych.
Niespełniony zawodnik futbolu amerykańskiego dodatkowo ma zapis w kontrakcie, że w razie zwycięstwa, będzie musiał dać "Brązowemu Bombardierowi" rewanż. Walki za wielkie pieniądze w Niemczech czy Wielkiej Brytanii będą musiały poczekać do przyszłego roku.
- Wygrana nad Wilderem wyniesie moją karierę na wyższy poziom, ale zanim będę mógł pomyśleć o unifikacji, najpierw będę musiał dać mu rewanż. Mam taką klauzulę w umowie. Tak więc muszę dwa razy pokonać Wildera, by móc myśleć o Joshui, Kliczce czy Haye'u. Waga ciężka zrobiła się naprawdę interesująca. Są jeszcze tacy zawodnicy jak Luis Ortiz, Dereck Chisora czy Dillian Whyte. I jeśli ci zawodnicy będą mierzyć się między sobą, na pewno będzie dużo dobrej zabawy - mówi zmotywowany pretendent.
Co do jego boksu: nie ma tragedii, porusza się dobrze, w miarę dynamiczny, technika okej, tylko coś mało aktywny, chyba z wydolnością u niego słabo.
Wydaje mi się że Wilder szybko go zdominuje.
W ogóle najlepiej by było, żeby "przyznał się", że na pewno przegra. Wtedy zostałby pewnie pochwalony ;)
A co ma mówić że przegra przez KO ?
A co ma piernik do wiatraka? Chyba że chcesz przekazać nam że Wilder stara się iść po najcięższej linii oporu i szuka największych wyzwań pokazując swoją odwagę. Nie ośmieszaj się Maniek. Wystarczy znać sytuację by jasno ocenić Wildera pod względem doboru przeciwników i szukaniu wyzwań przez niego. Facet przed chwilką gdyby nie wpadka dopingowa miał walczyć z Wawrzykiem. Moment wcześniej WBC specjalnie dla niego przywróciło do rankingu Crisa Arreolę który był zbanowany i przegrał ostatnią walkę xD I tak można by długo. Wystarczy go porównać z takim AJ i w ogóle nie ma o czym pisać.
Co do reszty zarzutów to mnie nie dotyczą bo Wildera za przeciętniaka jeśli chodzi o sportowy poziom nie uważam.
Furmi tu nie dogodzisz, powie ze nie ma szans duzych i idzie po kase to go zjedza za szczerosc.
Szpulka rzucał się na wyzwania i skończył z dwoma czasówkami na koncie w tym jedną bardzo ciężką i co to że jest odważny znaczy że jest super pięściarzem i ma super możliwości w porównaniu do Wildera który dobiera takich a nie innych przeciwników? Nie bardzo.
Wilder jest ścisłą czołówką kategorii ale nie ma ambicji by udowodnić jak wysoko się plasuje i unika wszelkiego ryzyka. Chwały mu to nie przynosi i można śmiało jawnie taką postawę ocenić ale nie znaczy to że jest słabszy niż Arreola który pewnie gdyby mógł wyskoczyłby do Powietkina, Joshuy i Włada pod rząd.
Z czegoz musi wynikac brak wyzwan.
To że facet nie podejmuje wyzwań oczywiście wystawia mu taką a nie inną laurkę + o czymś jednak świadczy ale nie musi to zaraz oznaczać że jest przeciętniakiem.
Przeciętny to jest Wawrzyk. Daleka droga od Wildera do przeciętniaka co nie oznacza że mógł (i zresztą było to wyraźnie widać) obawiać się Powietkina który kasował czołowych graczy z dużym zapasem możliwości.
jednocześnie Deontay nie przeszedł nadal testu jako bardzo dobry pięściarz(Ortiz,Haye,Kliczko,Joshua)
więc pomimo tylu walk i posiadania pasa nadal pozostaje w gruncie rzeczy niewiadomą.
A! Już wiem. Teraz Bumobij przegra kontrowersyjnie na punkty, a następnie od'zyska tytuł parę miesięcy później. Międzyczasie Powietkin wpadnie jeszcze ze 3 razy na dopingu (na twa testy) i będzie pięknie. A potem Angole zapłacą ciężkie miliony za zielony pas i będzie można iść na zasłużoną emeryturę.
jaką niewiadomą?! Bumobij to beztalencie. Kliczko, Joshua, Ortiz i Powietkin go niszczą.
Ledwo sobie ze Szpilą poradził, więc o czym my rozmawiamy?!
FAJKA JESTEŚ I TYLE PRZENIEŚ SIĘ NA YT Z TAKIMI KOMENTARZAMI