CHISORA: WHYTE UCIEKA. MOŻE ZMIERZĘ SIĘ ZNOWU Z HELENIUSEM
Dereck Chisora (26-7, 18 KO) nie może nakłonić Dilliana Whyte'a (20-1, 15 KO) do wielkiego rewanżu, powoli więc szuka już innych opcji.
W grudniu Brytyjczycy stoczyli jedną z najlepszych walk bokserskich roku 2016. Po dwunastu morderczych rundach niejednogłośnie wygrał Whyte, ale Chisora z werdyktem się nie zgadza i od czasu jego ogłoszenia wzywa młodszego rodaka do rewanżu.
- Najnowsze wieści są takie, że ten chłopak zachowuje się jak kawał gnojka i ucieka. Przecenia się. Złożyliśmy mu ofertę, a on chce więcej. Mówi, że chce walki o pas. Jakoś tego nie widzę. Mamy niedokończone sprawy. Z kim on chce walczyć o ten tytuł? Kto by to nie był, Whyte zostanie znokautowany - mówi "Del Boy".
- Jak się ze mną nie zmierzy, to może zaboksuję ponownie z Heleniusem w Finlandii. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jeśli liczby będą się zgadzać, będziemy ze sobą walczyć - dodaje.
Chisora skrzyżował rękawice z Robertem Heleniusem (24-1, 15 KO) w grudniu 2011 roku w Helsinkach. Reprezentant gospodarzy wygrał wtedy niejednogłośną decyzją sędziów, mimo że zdaniem zdecydowanej większości obserwatorów dużo lepszą stroną w tym starciu był pięściarz z Wielkiej Brytanii.
ten White to taki fizol poziom Chisory żaden z nich mistrzem nie będzie obaj oddychali rękawami to bardziej była taka mócka bijatyka niż walka techniczna z fajerwerkami
najlepsze lata ma za sobą, niemniej z określonymi przeciwnikami vide Whyte jest w stanie jeszcze dać
kibicom ciekawe show.
@Teanshin
Troche mi to przypomina naszego Artka z Wieliczki, chcialbym zobaczyc lajdaka ze szpilka, to by bylo ciekawe zestawienie.
White wyczuł pismo nosem i chciałby jakiś eliminator za dobra kase.
Nie odkryje Ameryki Boks to biznes bardziej niż sport