TRENER UGONOHA: PO WALCE Z BREAZEALE'EM TRAFI NA LISTĘ WILDERA
Trener Kevin Barry widzi świetlaną przyszłość przed Izuagbe Ugonohem (17-0, 14 KO), który wkrótce zaboksuje u boku Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) na gali w Birmingham w Alabamie.
Podczas zaplanowanych na 25 lutego zawodów Polak zmierzy się z Dominikiem Breazeale'em (17-1, 15 KO). Walka ta poprzedzi główne wydarzenie wieczoru - starcie Wildera w obronie pasa WBC w wadze ciężkiej z Geraldem Washingtonem (18-0-1, 12 KO).
- Izu musi być w szczytowej formie. Mamy za sobą świetny obóz, jeszcze nigdy nie pracował tak dobrze. To znakomity atleta, bardzo inteligentny zawodnik, niezwykle wybuchowy. I to wszystko musi pokazać w ringu. Jak to zrobi, to znajdziemy się na krótkiej liście życzeń Wildera, nie mam co do tego wątpliwości - przekonuje Barry.
Amerykański szkoleniowiec podkreśla, że jego podopieczny ma odpowiedni styl, aby wpaść w oko amerykańskim kibicom i stać się gwiazdą boksu.
- Żaden jego nokaut nie jest po prostu nokautem. One zawsze są szalenie efektowne. To bardzo atletyczny, wybuchowy bokser, obdarzony bardzo mocnym ciosem. Chcemy więc dla niego walk, które sprawią, że będzie o nim głośno - stwierdził.
Barry przyznaje, że 30-latek walczył do tej pory z gorszą konkurencją niż jego najbliższy rywal, niemniej zaznacza, że Ugonoh ma za sobą mnóstwo cennych doświadczeń wyniesionych z sali treningowej.
- Izu przeboksował ponad 200 sparingowych rund z Josephem Parkerem. Pracuję z Parkerem od czterech lat i to właśnie z Izu robiliśmy najlepszą robotę na sali. Jako partner treningowy Izu odegrał dużą rolę w drodze Parkera po mistrzostwo świata. Obaj uczynili siebie nawzajem lepszymi. Joe dostał już swoją szansę, wierzymy, że teraz jest czas Izu - powiedział.
Czyli na listę domniemanych koksiarzy?
Ugonoha będziemy mogli ocenić jak chociaż 2 walki stoczy z kimś znanym. Póki co to bumkiller.
Szpilka,Wach i Wawrzyk zebrali od każdego wymagającego, ale wciąż ten pierwszy jest klasę wyżej niż te dwie porażki. Od Wacha i Cyca wyżej stawiam Kownackiego.
I jak myślicie to większy talent od Szpilki i czy ma szanse nawet niebawem Artura przeskoczyć i to On będzie nr 1 w HW w Polsce ? A wówczas gula by skoczyła Arturowi , ciężko byłoby Arturowi z tym się pogodzić . Jak nie doszło do walk polsko - polskich to tak na prawdę nie wiadomo kto jest nr 1 w Polsce. Powszechnie uznaje się Artura , ale na podstawie przebiegu walk z obcokrajowcami. Miał z Polaków jakoby najbardziej wymagających przeciwników.Ale tak samo On jak i Wach czy Wawrzyk z tymi najbardziej wymagającymi przegrał a więc kto wie jaki przebieg miałyby wojny polsko - polskie."
Chlopie Ty jestes chyba niepelnosprawny umyslowo. Co Ty z tym 'Arturem'. Po 1 to patol a nie zaden 'Artur' po 2 to miernota którą Izu by zabil w ringu, przeciez jego każdy klepie to chlopiec do bicia
to sie nazywa rozmowa na poziomie.
Co do kto jest najlpeszym ciężkim w Polsce hmmmm Póki Szpilka nie zawalczy z Wachem czy ewentulanie IZu czy Kownackim nie można jednoznacznie powiedzieć kto jest nr 1 tak to widze
może w końcu kiedyś dojdzie do walki Polsko - Polskiej w Wadze ciężkiej , pytanie kiedy