ROSJANIE NIE SKŁADAJĄ BRONI, BĘDĄ SIĘ ODWOŁYWAĆ
Obóz Aleksandra Powietkina (31-1, 23 KO) nie ukrywa zaskoczenia decyzją nowojorskiej ławy przysięgłych, która uznała Rosjanina winnym zażywania meldonium po 1 stycznia 2016 roku. Rosjanie rozważają złożenie apelacji.
Szef promującej Powietkina grupy Mir Boksa Andriej Riabiński przypomniał w poniedziałek, że sąd nie musi podzielać decyzji ławników. - Przegraliśmy z ławą, ale czekamy na decyzję sądu. Odwołamy się, jeśli nie będzie nas satysfakcjonować - podkreślił.
Ławnicy debatowali nad winą Powietkina przez zaledwie 32 minuty. Prawnik 37-latka stwierdził, że nie spodziewał się takiej decyzji. Oznajmił, że w ciągu kilku dni złoży wniosek o powołanie nowego składu ławy.
Judd Burstein, jeden z prawników mistrza WBC w wadze ciężkiej Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) i jego promotora Lou DiBelli, zaznaczył tymczasem, że werdykt w tym procesie jest już przesądzony. Spodziewa się wprawdzie, że Rosjanie będą jeszcze dążyć do jego zmiany, ale ocenił, że "mają takie szanse, jakie ja mam na zdobycia złotego medalu olimpijskiego". Podkreślił też, że jest "w szoku", iż Riabiński i Powietkin w ogóle chcieli się sądzić "o coś, co jest jasne jak dzień".
Wilder miał walczyć z Powietkinem w maju ubiegłego roku. Pojedynek odwołano po tym, jak w organizmie pretendenta znaleziono zakazaną substancję. Rosjanin twierdzi, że zażył ją przed 1 stycznia, kiedy nie znajdowała się jeszcze na liście zabronionych.
Jeśli amerykański sąd przychyli się do decyzji ławników, Wilder otrzyma bez walki 4,5 miliona dolarów, które miał zarobić za starcie z Powietkinem.
Wilder nie uciekł przed walką tylko zrezygnował z walki z kimś kto nie gra uczciwie i sie szprycuje koksem. nie dziwie sie,po co ma narażać zdrowie by dać szanse pseudo sportowcu,povietkin to zadna maszyna jest,gdyby nie walczył w tej swojej dopingowej rasiji na dopalaczach to kilku z tych co ma w resume by tak łatwo nie obskoczył. jeden wielki krętacz,ćpun i nic nie warty pseudobokser
Nie Bronie ruskich ale bardziej jest zakłamana Ameryka niż Ruscy. Smutna prawda to taka że większość jedzie na koksie cóz takie życie , Mimo wszystko szkoda mi Povietkina to figter który ma jaja w przeciwieństwie do Wildera który jest pozerem , pyskuję , to że on się porównuję do Mahumada Alii nosi napis tbe to jakaś żenada wielka , szkoda tego komentować!
Zabawne jest mowienie ze Wilder uciekl. Zaiste ubil by ruska jak ruda świnie.
meldonium to nie koks,
Powietkin miał tego dozwoloną ilość,
został oczyszczony z zarzutów,
a Bumobij spierdolił z Rosji zanim zapadły jakiekolwiek decyzje w sprawie odwołania/przesunięcia walki.
Pseudo sportowiec i pseudo bokser, to Wilder. Który ma na koncie 5 dobrowolnych obron; który pieniądze zarabia w sądach a nie w ringu; który bije kobiety i niepełnosprawnych umysłowo, ale boi się stanąć w ringu z małym Powietkinem.
Jest apelacja i sprawa sie zakonczy ze nikt nikomu nie bedzie placi ,zrobili duzo huku ,krzyku i tyle .
Nie twierdze że Wilder to bum czy nawet Średniak niezły jest ale haotyczny nie jest dobrze ułożony technicznie odkrywa się przy zadawaniu ciosów , Povietkin na 100 procent nie leżał by mu stylowo .
Te 5 obron dobrowolnych to w historii wagi ciężkiej nie było w teorie spiskową nie zawsze warto wierzyć , może jest jakiś gruby układ to znaczy kasa między Wbc Wilderem
Dla ciebie są ukrainskie portale o boksie.Co nie macie?
Zabawne jest to ze bohaterscy ,wspaniali Amerykanie maja kompleks Rosjan ,
Autor komentarza: Vitalij71Data: 14-02-2017 20:10:57
Zgodzę się że Amerykanie mają kompleks ruskich i to nie mały!!
xxx
A za jakiego to niby powodu USA miałyby mieć kompleks na punkcie kacapów?
Przecież w kacapowie nawet porządnej lodówki (nie mówiąc już o samochodzie) nie potrafią wyprodukować...
rusz głową. W Sowietach było połowę tego luda co w USA, do tego biedni i rozpici, a i tak byli wielkim zagrożeniem dla USA - zgodnie z tym, co podawała propaganda. Innymi słowy, jeden pół bosy i niedożywiony Rosjanin znaczy tyle, co dwóch od'żywionych i uzbrojonych Jankesów. Czysta logika. Kompleksy narzucają się same...
A Korea Północna? Co z tego, że społeczeństwo przymiera tam głodem, mają rakiety i stanowią regionalne zagrożenie. Okoliczne kraje mają czuć względem nich kompleksy, mimo że to kołchoz?
Jak dla mnie to kompleksy powinien raczej czuć obywatel kraju, który to kraj ma wielki potencjał, wielkie bogactwa a mimo to tenże obywatel jest biedny.
Twierdzenie, że poczucie zagrożenia przed kimkolwiek=kompleksy nie ma nic wspólnego z logiką.
Gdybym twierdził, że kompleksy wynikają z zagrożenia, to bym pisał, że wszyscy powinni mieć gigantyczne kompleksy względem USA.
Hmm... rzekomo 293 miliony w 1991. Rzeczywiście dużo, podejrzana sprawa.
"W Sowietach było połowę tego luda co w USA, do tego biedni i rozpici, a i tak byli wielkim zagrożeniem dla USA (...) Rosjanin znaczy tyle, co dwóch od'żywionych i uzbrojonych Jankesów. Czysta logika. Kompleksy narzucają się same..."
Wg. Ciebie istnieje związek przyczynowy między stwarzaniem zagrożenia a tymi rzekomymi kompleksami. A jeżeli nie o to Ci chodziło, no to na jakim tle te kompleksy miałyby powstawać? No bo na pewno nie na takim, że w folwarku Putina żyje się dłużej, lepiej, czy produkuje bardziej wartościowe towary. Z resztą - może jakiś przykład tych kompleksów?
Po drugie, nie widzę tego, co Ty. Jeśli ktoś głodny i bosy potrafi tyle, co ktoś bogaty i od'żywiony, to znaczy, że ten pierwszy jest bardziej utalentowany, w jakiś sposób lepszy. I stąd kompleksy, a nie z poczucia zagrożenia.
Więc cóż, porównanie od czapy, kolego @beniaminieGT.