WILDER NOKAUTUJE NAWET W SĄDZIE - BEZ WALKI DOSTANIE 4,5 MILIONA?
Deontay Wilder (37-0, 36 KO) nie miał okazji pobić Aleksandra Powietkina (31-1, 23 KO) w ringu, ale on i jego prawnicy pobili Rosjan w sądzie. Dziś ogłoszono, że to właśnie strona amerykańska wygrała proces cywilny w Nowym Jorku.
Sąd uznał, że Powietkin stosował zakazany środek meldonium już po 1 stycznia 2016 roku. Nie uwierzono w zapewnienia pretendenta, jakoby śladowe ilości miały utrzymywać się w jego organizmie jeszcze od czasu przygotowań do starcia z Mariuszem Wachem, gdy był to jeszcze środek dozwolony.
Co to oznacza? Ano tyle, że "Brązowy Bombardier" prawdopodobnie dostanie gwarantowaną gażę z oficjalnego przetargu. A stawka była naprawdę pokaźna.
Przetarg wygrał promujący Rosjanina Andriej Riabiński, wykładając na walkę 7,15 miliona dolarów. W myśl przepisów WBC 10% sumy wygranego przetargu idzie w zachowek i dostaje ją zwycięzca walki. Pozostałem 90% sumy z przetargu jest dzielone między zawodników w stosunku 70/30 na korzyść mistrza, w tym wypadku właśnie Wildera. Na konto Amerykanina - bez względu na wynik potyczki, miało więc wpłynąć 4,5 miliona dolarów. Gwarantowana gaża Powietkina wynosiła 1,93 miliona dolarów. Lepszy z tej dwójki dostanie jeszcze w bonusie te dziesięć procent, w tym wypadku 715 tysięcy dolarów.
Wydaje się więc nieuniknione, że Wilder nie wychodząc nawet do ringu, dostanie wypłatę życia - około cztery i pół miliona "zielonych". Strona rosyjska oczywiście ma prawo do odwołania się od tej decyzji. Trzeba jednak nadmienić, że wyrok wydano już po... 32 minutach. Sędziowie nie mieli więc wątpliwości w tej sprawie.
DEONTAY WILDER: SERWIS SPECJALNY >>>
Przypomnijmy, iż Wilder w piątej obronie tytułu World Boxing Council 25 lutego spotka się z Geraldem Washingtonem (18-0-1, 12 KO). Noszący przydomek "El Gallo Negro" pięściarz zastąpił na miesiąc przed terminem naszego Andrzeja Wawrzyka (33-1, 19 KO), który również wpadł na jednej z wyrywkowych kontroli antydopingowych.
A Wilder brawo za mądrą decyzję. Walki nie przegrał, rekord obroniony, pas zachowany, 4.5 mln zarobione a perspektywwa walki z Powietkinem dalej realna.
szkoda komentować to co się dzieje na szczycie Wagi ciężkiej te dobrowolne obrony Wildera to żenada nie da się komentować
Swoją drogą to niezły absurd. Federacja WBC oczyszcza gościa z zarzutów pozwalając mu dalej być w grze i walczyć o ich pasy (walka o pas tymczasowy z Stivernem), VADA korygując swoje przepisy dotyczące środka na którym wpadł (po jego przypadku na podstawie przedstawionych dowodów) jawnie daje do zrozumienia że facet mógł być czysty (!) a w sądzie przegrywa bo mu nie wierzą...
Chory świat.
Uznali, ze to proste jak budowa cepa. 1,2,3 próba dała wynik negatywny, a 4 pozytywny. I na tym koniec tematu.
hahaha i bardzo dobrze,niech ruskie pedalstwo płaci. z tym povietkinem to wogóle powinni poządek zrobić i wyjebać go z tego biznesu na zbity pysk,łajza nie potrafi podjąć uczciwej sportowej rywalizacji to paszla won!. zdyskwalifikowac koksiaza dozywotnio. amen
Niech rusofobskie pedalstwo się cieszy.Tyle w temacie i z trollami nie gadam
Kiedy się wkurzą za te oszustwa i zaczną strzelać??
Ktoś ma wątpliwości?
"Redakcja, ESPN"
To co miała amerykańska agencja napisać w sprawie wyroku amerykańskiego sądu o wyniku procesu amerykańskiego boksera?
Teraz powinien być drugi proces w Moskwie ciekawe jaki byłby wyrok? :)
A ogólnie to cała ta sprawa to jakaś burza w szklance wody wykryli mu jakieś ilości tak śmiesznie mikroskopijne że wg mnie to w ogóle nie powinno być brane pod uwagę to jest dla mnie absurd tak samo jak całe to sranie o doping bo prawda taka że KAŻDY powtarzam KAŻDY stosuje jakiś doping tylko nie wszyscy mają o tym pojęcie i taka jest prawda!
dobrze, ze ruscy dostali po lbie. moze ich zawodnicy w koncu przestana swiecic jak zarowki.
Wawrzyk "wpadł" w ramach większego planu - niszczenia reputacji sportowców z Europy Wschodniej. Amerykańce nie są w stanie rywalizować w ringu, to sięgają po brudne sztuczki.
Rocky 4 trwa minimum 90 minut.
Oczywiście nie mamy prawa podejrzewać bezstronnych sądów amerykańskich o nic złego.
Amerykańscy sportowcy nie biorą nic nielegalnego. Oni dostają "dyspensę" od lekarzy.
A gównojady z orga plują na Rosjan.
czajnik wpadl na dopingu i tyle. zamiast wymyslac teorie spiskowe spojrzcie prawdzie w oczy - ruski sport opiera sie na sterydach i to niesamowicie. to, ze wpadaja - to ich wina. albo niech zaczna brac rownie sprytnie co zachod, albo niech przestana brac.
ortiz to tez wschodni wirazka ktoremu chca zniszczyc reputacje? xdd
spryt Zachodu sprowadza się do tego, że są sędziami we własnej sprawie. Też potrafię być tak sprytny. Powietkin stanowił zagrożenie dla Bumobija i "wpadł". Ortiz stanowił zagrożenie dla Bumobija i "wpadł".
O co się założysz, że Waszyngton nie wpadnie?! Słucham propozycji.
World Boxing Corruption
To nieźli są ci Amerykanie, bo Ortiz wpadł jeszcze zanim Wilder został mistrzem :D A oni już to wszystko przewidzieli i udupili Kubanca.
Ale dlaczego Wawrzyk wpadł ?? ktoś postawił na niego sporą u bukmachera i Wildera team sie przestraszył ? Przecież wycofanie sie Wawrzyka, to troche problem, bo świeżo po kontuzji Wilder musi brać kogoś odrobine trudniejszego.
A moze w ten sposób. Skoro po 1 stycznia Povetkin był 3 razy badany i był czysty, a za 4 razem próbówka A i B wykazała meldonium, to sąd w sposób logiczny uznał, że Povetkin musiał z tym specyfikiem obcować po 1 stycznia, a nie przed.
"Ortiz stanowił zagrożenie dla Bumobija i "wpadł"."
Yyyy, że co?
Co ma Vitali do upragnionego Amerykańskiego mistrza na którego czekali ponad 8 lat?
Czy Wilder ma cały wywiad? Nie wystarczy że ma za sobą federację która to sama stworzyła wymogi badań i która to sama ma umowę z agencją antydopingową. Bo rozumiem że po tych wszystkich decyzjach nawet największy psychofan Bumobija nie zaprzeczy że ma on chody w WBC jak mało kto. Od początku do końca jego droga do tego pasa i droga z nim to jedne wielkie chodzenie mu na ustępstwa i załatwianie wszystkiego tak by mu pasowało. Eliminator z dupy z kolegą którego idealnie Wilder znał a nie było go nawet w rankingu, pozwalanie na coraz to nowe dobrowolne obrony i mijanie się terminami z obowiązkowym pretendentem a np taki Stiverne musiał walczyć z Wilderem bardzo szybko, ściąganie zawieszonego Arreoli do 15 by Wilder mógł z nim sobie zawalczyć itd. Tu nawet nie ma o czym pisać.
"ruski sport opiera sie na sterydach i to niesamowicie"
Jak sport w każdym innym miejscu na świecie gdzie można wyciągnąć kupę kasy i prestiżu. W Polsce, w Niemczech i także w USA. Trzeba być naprawdę naiwnym by sądzić że Rosjanie są jakimś obrzydliwym wyjątkiem i dlatego tak wpadają.
Poza tym umówmy się. Zastanów się jakimi idiotami musieliby być ludzie z teamu Powietkina by wpadać na takich środkach i w ten sposób. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym czy po prostu złapali i resztę okoliczności masz głęboko? Facet wiedział że będzie pod lupą i nie brał (czyste wyniki) by nagle po którymś teście z kolei stwierdzić że nie wytrzyma i musi te parę dni się wspomóc? xD
I wziął się za taka ostaryna która daje efekty po 3 tygodniach od rozpoczęcia pomiędzy badaniami? Zakładając że jeszcze potrzebowałby czasu na wypłukanie tego z organizmu? xD Jakim by musiał być głupcem. Taka sama sytuacja była z meldonium.
Czysty, czysty, czysty i nagle co? Zwariował? Bierze się za branie skoro nie zna dnia ani godziny do następnej kontroli?
Bez kitu.
I żeby nie było zdaje sobie sprawę że Powietkin zapewne się wspomagał w karierze. Ba zapewne robił to też przed tą wspaniałą "przemianą" tylko pewnie mniej się do tego przykładali. Tylko co z tego? Na tym poziomie pewnie na palcach jednej ręki można by policzyć sportowców którzy nigdy z żadnym dopingiem do czynienia nie mieli.
A Sasza wpadł bo wyjątkowo nie pasował im do układanki. Bardzo groźny pięściarz który kosił wszystko i wszystkich + z Rosji na którą jest ciężka nagonka + walka na jego zasadach bo ma bogatego promotora + ewentualne późniejsze obrony pasa u Rosjan o niepasujących nikomu w USA porach + planowanie wielkiej unifikacji z AJ
Ale nikogo nie namawiam by w to wierzył. Oficjalnie Powietkin to koksiarz i tyle. Jak komuś wystarcza że tak zostało powiedziane i ma wszystkie okoliczności w nosie to niech tak będzie.
Po "wpadce" Wawrzyka Ortiz zgłosił się na zastępstwo. Walka z marszu, 3 tygodnie na przygotowania, a Bumobij i tak nie był zainteresowany i od razu wyciągnął "brudy" z przeszłości. Czyli wiedzą, ile są warci i wiedzą co oznacza dla nich konfrontacja z kimś, kto ma talent.
Kilka lat temu też wiedzieli. To szumowiny, ale nie żyją z dnia na dzień, jak niektórzy użytkownicy Orga. Knują i spiskują, bo talentem się przecież nie wybronią.
Pocieszające jest tylko to, że Ortiz nie dostał tej walki, bo na bank znowu by "wpadł". I oczywiście znowu geniusze z Orga by pisały: jaki on głupi, znowu wziął, po co? itd.
A co do Wawrzyka, to sprawa jest bardziej zagadkowa. Może postanowili uwalić nie-Ruska, żeby to nie wyglądało zbytnio jak spisek przeciwko Powietkinowi?
Ale przecież wiadomo, że
team Wildera, WBC, VADA i nowojorski sąd to jedna ekipa, zatem po cholere WBC umieszcza Ortiza w swoich rankingach ?? Przecież nieumieszczenie go w "15" byłoby łatwiejsze, niz organizowanie tego całego spisku na kilka lat do przodu :D