ANDRADE OSTRZEGA CULCAYA: ZNOWU CIĘ ZDOMINUJĘ
11 marca w niemieckim Ludwigshafen dojdzie do starcia o pas regularnego mistrza świata federacji WBA w wadze junior średniej pomiędzy Jackem Culcayem (22-1, 11 KO) a Demetriusem Andrade (23-0, 16 KO). Wczoraj obaj pięściarze wzięli udział w telekonferencji promującej to starcie.
Przypomnijmy, że dla obu panów nie będzie to pierwsze spotkanie w ringu. Culcay i Andrade mieli okazję już walczyć ze sobą podczas amatorskich mistrzostw świata w 2007 roku w Chicago i wówczas to górą okazał się być Amerykanin. Reprezentant Niemiec uważa jednak, że sędziowanie w tamtej walce pozostawiało sporo do życzenia i liczy na rewanż z nawiązką 11 marca w Ludwigshafen.
- Kiedy ostatni raz walczyliśmy ze sobą podczas amatorskich mistrzostw świata w Chicago sędziowie wyraźnie mu sprzyjali. To jemu dawali punkt za punktem, a walka w rzeczywistości przez pierwsze dwie rundy była bardzo bliska. Dzięki temu mnie pokonał i wywalczył później złoty medal, ale teraz nadszedł czas na moją zemstę. Będziemy walczyć na moim terenie w Niemczech i udowodnię, że jestem jednym z najlepszych w kategorii do 154 funtów - zapowiedział Culcay.
Walką na terenie wroga nie przejmuje się jednak Demetrius Andrade, który jest przekonany, że ponownie okaże się lepszy od reprezentanta Niemiec.
- Hej Jack, pamiętasz 2007 rok? Wtedy byliśmy jeszcze młodymi chłopakami bez większej siły, ale już wtedy zdołałem cię łatwo pokonać. Teraz jesteśmy dorosłymi facetami, nasze ciosy ważą naprawdę, sporo a każde z uderzeń może się skończyć bardzo źle. Lepiej bądź przygotowany na kolejną dominację. "Boo Boo" zamierza sprawić, że tytuł mistrza świata zniknie ci z oczu - zadeklarował Andrade.