DEBRECZYN: IGOR JAKUBOWSKI W FINALE

Igor Jakubowski (-91kg) nie boksował od igrzysk, ale jak widać nie próżnował. W pierwszym tegorocznym starcie zapewnił sobie przynajmniej srebro. Dziś na ringu w Debreczynie odprawił reprezentanta gospodarzy.

Pięściarz z Konina spotkał na swojej drodze Adama Hamori. Przeważał, ale sędziowie punktowi wyraźnie ciągnęli miejscowego zawodnika za uszy. Decydujące było drugie starcie, gdy Igor dwukrotnie wstrząsnął przeciwnikiem. Za pierwszym razem nawet go przewrócił, ale ringowy nie zareagował i nie liczył. Kilkanaście sekund później już nie miał wyboru i liczył Węgra na stojąco.

Jutro w walce o złoto Jakubowski skrzyżuje rękawice z reprezentantem Chorwacji.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: leszekd
Data: 10-02-2017 20:59:57 
To pokazuje, że w chłopaka nie tylko można, ale i trzeba inwestować. Pracuje i może, a za każdym razem pokazuje coś warto oglądać. Chętnie bym obejrzał ten dzisiejszy pojedynek jako wstęp do walki finałowej.
Nie ma co spuszczać z tonu, Igor - trzymaj poziom i powoli bez kontuzji do góry.
 Autor komentarza: JKWSB
Data: 10-02-2017 22:14:35 
Leszek, zwycięstwo Igora oczywiście cieszy, ale prawdę mówiąc... nie dziwi. Co jest nowego, nadzwyczajnego w tym, że wicemistrz Europy wygrywa dwie walki na nie najważniejszym turnieju EUBC?

Ja bym się raczej zapytał prezesa PZB, czy przegrane pozostałych 9 (!) naszych zawodników to jest element nowego planu szkoleniowego? Na razie tylko słyszymy o nowym planie, ale nikt go jeszcze nie poznał. Chyba że plan polega po prostu na wysyłaniu nieprzygotowanych zawodników na wszystkie możliwe turnieje i sprawdzanie, który z nich to przeżyje...
 Autor komentarza: gluton
Data: 10-02-2017 23:12:23 
Igor ciśniesz złoto! Gratulacje formy:)
 Autor komentarza: leszekd
Data: 10-02-2017 23:17:53 
Powtórzę to co pisałem dzień wcześniej: ... Czyli amatorka jest dalej amatorką i tak jak mówiłem była szansa na zasłużone miano olimpijskiego ...
JKWSB - wiesz o czy mówię i w tej kwestii dla mnie się nic nie zmieniło.
Niemniej jednak trafne spostrzeżenie. Czy szkolimy i weryfikujemy, czy wysyłamy i sprawdzamy kto przeżył i na tej podstawie budujemy program.
 Autor komentarza: persuKN
Data: 11-02-2017 17:16:31 
https://www.youtube.com/watch?v=ZOnu1WmNjsU
 Autor komentarza: ekspert
Data: 12-02-2017 22:19:27 
Kilka lat temu byłem tutak aktywnym komentatorem. W ostatnich latach z powodu nowych obowiązków zawodowych praktycznie straciłem swoją aktywność na tym forum. Dzisiaj postanowiłem jednak napisać kilka słów. Zwyczajowo każdy nowy RZĄD RP swoje pierwsze podsumowanie realizuje po upływie tzw. 100 dni. Kongres Sprawozdawczo-Wyborczy odbył się 20.11.2016 r. zatem 100 dni minie 10 marca. Do tego czasu osobiście wstrzymuję się z oceną i tak jak na Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczo-Wyborczym byłem orędownikiem zmian, tak po przysłowiowych 100 dniach będę recenzentem i to nie tylko jako ktoś kto ma mandat delegata, ale przede wszystkim ktoś kto w ostatnich latach chociażby przyczynił się do wspierania PZB w wymiarze finansowym. I nie tylko w ostatniej kadencji,ale i przedostatniej. Zmian szczególnie w najbliższym otoczeniu ex Prezesa PZB. Bo nie można udawać, że chce się zmienić boks, a z marazmem nie ma się nic wspólnego pomimo tego, że...przez ostatnich kilka czy kilkanaście lat pełniło się funkcję vice prezesów. Aktualny Prezes to też wyrobnik i człowiek pracy, ale dzisiaj świat pracuje zespołowo, nie tylko w biznesie, ale i każdej dziedzinie; także w sferze zarządczej w sporcie. Dlatego ważny jest król, ale jeszcze ważniejszy dwór:). Ale póki co bądźmy cierpliwi i nie krytykujmy.

Co do spraw bieżących w samych sprawdzianach zagranicznych nie dopatrywałbym się niczego złego, każdy start bez względy na wynik wpływa na doświadczenie. Ważne jednak żeby były podstawy. Zarówno te w sferze materialnej jak i np. warsztatu trenerskiego. Dlatego osobiście wszystkie siły skupiłbym się na wytypowaniu 2-3 trenerów i wysłaniu każdego z nich w półroczną delegację trenerską: 1 -Kuba 1- Kazachstan 1 - Anglia i może tyle na początek.

Wielka szkoda, że Husaria nie wystartowała w WSB. To było okno na świat. Trzeba też jasno powiedzieć: że gdyby nie Husaria to prawdopodobnie nie mielibyśmy olimpijczyków w RIO.

Szkoda, że przerwaliśmy to w połowie drogi...
JKWSB-dziękuję za to co zrobiłeś do tej pory.

Co do przyszłości wg mnie: inwestycja w trenerów następnie w grupę maksymalnie 6 - 8 zawodników i to raczej aktualnych 18-20 latków i objeżdżanie nimi całego świata wzorem reprezentacji Anglii ( sprzed 10-12 lat) czy w ostatnich latach np Chorwacji. / i tam nikt nie marudzi, że jedzie 5u zawodników i 1 trener bo sam o tym się przekonałem podczas ubiegłorocznego MTB w Halle/

Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego dla całej sportowej bokserskiej "rodziny"
Eligiusz Komarowski

P.S. niniejszy tekst jest jedynie wynikiem wiedzy i poglądów jego autora i nie powinien być inaczej interpretowany.

Pozdrawiam i zachęcam
 Autor komentarza: NiezupelnieObok
Data: 13-02-2017 20:21:18 
ekspert: 100 dni dla Zarządu PZB może się okazać za mało. Z drugiej strony - to nie RZĄD a Zarząd, nie ma co porównywać, ani kompetencji, ani możliwości. Co pokaże Prezes i jego zespół - się okaże. Na razie ucichł temat konkursu na kierownika ds. wyszkolenia (bo Wiceprezesa do tych spraw na szczęście mamy). Warto dodać, że konkursu nie rozstrzygnięto, bo NIKT (zupełnie nikt) się nie zgłosił... Czekamy, oby nie 100 dni, bo ważne zawody za pasem i ktoś jednak na tym stanowisku być powinien.
Co do pomysłu wysłania 2-3 trenerów do Kazachstanu, Anglii czy na Kubę - aż się prosi o pytanie: dlaczego tylko 2-3? Niech cała ekipa jedzie, choćby i z 10, na pół roku od razu. Najlepiej od razu trenerzy kadr narodowych. Po pół roku wrócą - i od razu zaświeci słoneczko :)
To nic, że właściwie nie mamy zawodników, że każdy na wagę złota, a na zawodach w młodszych kategoriach wiekowych (w kobiecych starszych też) trudno w niektórych wagach o dobranie par, a jak już się znajdą dwaj odważni - od razu mamy finał...
Trenerzy (czy raczej ich deficyt) to tylko jeden z problemów. Ten dużo ważniejszy to brak zawodników. Po prostu. A jak brak zawodników - to brak wyników. A brak wyników oznacza brak pieniędzy. I koło się zamyka, żaden król, ani dwór, nie pomoże.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.