'JOSHUA NIE CHCIAŁ WALCZYĆ Z KLICZKĄ, PROMOTOR GO DO TEGO ZMUSIŁ'
Niedawno Artur Szpilka wyraził opinię, że wkładający olbrzymie pieniądze w Anthony'ego Joshuę (18-0, 18 KO) jego promotor Eddie Hearn po prostu pcha go w tak duże walki jak ta zbliżająca się z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Podobnego zdania jest Deontay Wilder (37-0, 36 KO), panujący champion organizacji WBC.
- To Hearn naciska na niego i pcha go w takie walki jak ta. Przecież Joshua nie wyzwał Kliczki na pojedynek. Zrobił to jego promotor - przekonuje "Brązowy Bombardier".
- Zobaczcie jak kiedyś pośpieszono się z Davidem Price'em i jak to się skończyło. Cała Anglia stała wtedy za Price'em i mu kibicowała. Moim zdaniem Joshua potrzebuje jeszcze trochę czasu, by rozwinąć się jeszcze bardziej. Jeśli zastanowicie się nad tym głębiej, to Joshua póki co nie stoczył jeszcze żadnej walki, która mogłaby przygotować go na kogoś takiego jak Kliczko. To bardziej Hearnowi zależy na tym pojedynku niż samemu Joshui - kontynuował Wilder.
- To nie jest dobre, gdy przed pojedynkiem twój promotor mówi już o kolejnych walkach. Nie daje temu chłopakowi chwili wytchnienia. Nie wydaje mi się też, by Joshua naprawdę lubił tak często boksować. Niektórzy to lubią, ale chyba nie on. Joshua po prostu nie ma wyboru i musi walczyć. A z doświadczeniem Kliczki to będzie naprawdę trudna przeprawa dla Joshuy. Moim zdaniem jeszcze nie jest gotowy. Władimir jest bardzo inteligentnym pięściarzem, potrafiącym świetnie kontrować. Oczywiście Joshua jest młody, potrafi mocno uderzyć, natomiast brak mu łatwości przystosowania się do danej sytuacji i gibkości. A Kliczko uwielbia takich przeciwników - dodał Amerykanin.
Przypomnijmy, iż Ukrainiec spotka się z Anglikiem 29 kwietnia na sławnym stadionie Wembley, na którym zasiądzie aż dziewięćdziesiąt tysięcy kibiców. Lepszy z tej dwójki zostanie zunifikowanym mistrzem IBF i WBA wagi ciężkiej.
W 16 walce dostał dziadka Thompsona i wszyscy byli pewni, że się po nim przejedzie, nikt nie mówił, że jest za wcześnie. Teraz nagle jakieś głupie gadanie. Wilder po prostu neguje dobór przeciwników u innych zawodników, bo sam jest prowadzony jak ... wszyscy wiemy jak.
Głosy chodzą że jak by ta olimpiada była gdzieś indziej niż w UK to AJ nigdy nie został by mistrzem bo jak wiemy zdarzało mu się przegrywać z takimi średniakami jak Dylian Whyte.
wasilewski na 1 obrone wzial cunn'a (i sporo osob obawialo sie o wynik) a w 2giej juz byl obowiazkowy usyk. pas stracony. gdyby wasilewski stawal na glowie, to moze i usykowi przybito by ostaryne badz meldonium, krzysiu rozbilby ilunge makabu i dalej mial pasek. tego jednak wasilewski nie zrobil. czy zyskal sobie sympatie kibicow odwaznym prowadzeniem krzyska? nie.
NIKT kto odwaznie prowadzi swoich zawodnikow nie zyskuje sympatii jesli tylko nadejdzie porazka. za to krytyka spada na wszystkich.
joshua jest jak najbardziej gotowy na kliczke. i jest w tym starciu wyraznym faworytem. rozum podpowiada mi, ze wygra AJ, serce jest za kliczka i to jemu bede kibicowal.
Tak tak,Mike Tyson też nie był zwykłym bokserem i na dodatek był tak pierdolnięty że większość sie go bała a jednak Kinga musiał sie słuchać,nawet w jednym z wywiadów powiedział że ,,to King o wszystkim decyduje,ja tylko robie to co mi każą). Prawda jest taka że to promotorzy żądzą tym biznesem,Joshua z Hearnem dyskutować to za wiele nie może,bo to poprostu niemożliwe żeby bokser stawiał warunki promotorowi. wiele razy w historii było tak ze zawodnik był zmuszany przez promotora do walki wezmy takiego Durana który po pierwszej wygranej walce z SRL zaczoł melanżować i utył 15 kg a promotor ustawił rewanż za 3 miesiące,nic Roberto nie miał do gadania tylko musiał zbijać wage jak najszybciej,udało mu sie ale jak walka wyglądała każdy wie (no mass). takie są realia.
Porównanie AJ z Tysonem jest conajmniej śmieszne w tym wypadku. Polecam Ci obejrzenie na Youtubie filmu dokumentalnego o Tysonie. W skrócie dowiesz się z Niego że Mike miał tak naprawdę bardzo niska samoocenę nie znał swojej wartości. Don King go zdominował. Dla Tysona wystarczyło to że zarabiał miliony i reszta Go nie interesowała. Poprostu myślał że tak ma być. Natomiast AJ ma inną świadomość siebie. To nie jest typ którego możesz manipulować. Hearn o tym wie i nie może wykorzystywać Go tak jak King wykorzystywał Tysona. W chwili obecnej AJ jest glowna lokomotywa stajni Hearna która zwabia inne gwiazdy boksu, która rozslawia najbardziej Jego grupę oraz na której zarabia największe pieniądze. Także napewno jest traktowany w inny sposób niż inni. Tak naprawdę AJ jest już tak sławny w Wielkiej Brytani że nie potrzebuje promotora i Edith o tym wie
O tysonie oglądałem kilka dokumentów a także czytałem książkę więc wiem jakim typem człowieka był.Co do Joshuy jako niezwyciężonego i nie do pokonania,to tylko jego wizerunek,tak jest kreowany,nie pokonał jeszcze nikogo żeby takim mianem go określać,i on dobrze o tym wie,dlatego uważam że z niechęcią zgodził sie na walke z kliczko bo zdaje sobie sprawe ze po porażce wielkie miliony z przyszłych walk mogą reptem uciec,dla Hearna lepiej rzucić go na głęboką wode i odrazu wiedzieć czy zarobi na nim grube kokosy czy też szukać gdzie indziej,bo lepiej jak dostanie wpierdziel od Władka (wtedy można jeszcze kilka dobrze opłacalnych walk zrobić) niż np Parkera,ortiza. moim zdaniem ta legenda o wielkim i niepokonanym AJ jest mocno naciągana i zostanie brutalnie zweryfikowana w walce z Kliczko
Jak nie jest gotowy to niech odda pas. Myslalem ze mistrz swiata to ten najlepszy na swiecie wlasnie
Niekoniecznie przykład:Darek Michalczewski,nie chciał walczyć z RJJ chociaż ten prponował dobre pieniądze i walke nawet nie w stanach tylko na neutralnym terenie,Darek nie chciał o tym słyszeć tylko proponoiwał by walka obyła sie w Niemczech,facet miał jeden pas a RJJ reszte i takie warunki stawiał,więc samo przez sie wychodzi ze nie czuł sie gotowy na Roya. więc co miał oddać pas?
Czyli Twoim zdaniem Hearn zmusil AJ do walki z Wladziem. Nie pozostaje mi inaczej odpowiedzieć na to jak:
buuuhahahhahahahahhahahhahh
"To nie jest dobre, gdy przed pojedynkiem twój promotor mówi już o kolejnych walkach. "
Kurrna, a ty tak nie robisz??? Ten gościu to jest skrajny hipokryta, zaczynam go naprawdę nie lubić.
A to już zależy od jednej rzeczy tj czy Wilder naprawdę jest takim idiotą że każdą swoją wypowiedzią którą próbuje coś osiągnąć tylko pogrąża swoją własną osobę czy po prostu próbują pójść drogą zarabiania na hejterach.
Może zobaczyli że na fanach to Wilder kariery wielkiej zrobić nie ma szans więc teraz chcą pozyskać jego przeciwników których swoimi wypowiedziami i czynami będzie Deontay próbował przyciągnąć do ściskania kciuków za każdego przeciwnika.
Osobiście stawiałbym na pierwszy scenariusz.
U niego to czy to nic nie zmieni. Nie ma przebicia medialnego,odpwowiednia ilosc ludzi go "nie kupila" i naprawde promotor by musial rozwalic system,zeby to zmienic. Nawet jakby Wilder znokautowal powiedzmy AJ,Fury'ego to tez dalej byloby to trudne. Wilder tez jest troche ofiara,bo trafil w czasy gdzie HW w Stanach w pewnym sensie umarlo i ludzie w jakims stopniu o niej zapomnieli. Tu trzeba bylo isc za cisosem. Zrobili walke w Vegas ze Stivernem i napawde to byla fajna gala i dobra,emocjonujaca walka. Wilder cos udowodnil.. Ale co zrobili potem? Przeciwnicy brani z d#py i walki na prowincji. Dobrowolna z dobrowolna,a poziom rywali pikowal w dol.. Samobojstwo. Sam jeszcze przed walka i po walce ze Stivernem bylem pozytywnie nastawiony do Wildera,ale splot roznych wydarzen,wypowiedzi zmienil ten stan o 180st.
Mogli isc za ciosem po walce z Bermanem. Nie zrobili tego,wybali inna - kunktatorska droge to teraz maja wiecej przeciwnikow niz zwolennikow.
1. największe szanse (około 70%) - Władek dostaje KO.
2. około 20% - dzięki doświadczeniu Włodkowi udaje się uniknąć KO ale przegrywa wysoko na punkty z powodu niskiej aktywności.
3. najmniejsze szansę (około 10%) - AJ za mocno się podpali w ataku, dostanie kontrę i polegnie przez KO.
1. największe szanse (około 70%) - Władek dostaje KO.
2. około 20% - dzięki doświadczeniu Włodkowi udaje się uniknąć KO ale przegrywa wysoko na punkty z powodu niskiej aktywności.
3. najmniejsze szansę (około 10%) - AJ za mocno się podpali w ataku, dostanie kontrę i polegnie przez KO.
Hehehe dobre,facetowi który dominował w HW tyle lat (jeszcze do niedawna) dajesz 10% szans na wygraną z młodym kompletnie nie sprawdzonym na takim poziomie chłopakiem, i to tylko dlatego ze dał słabszą ostatnią walke i przegrał. idiotyzm
Data: 09-02-2017 09:21:14
Faktycznie Wolodia uwielbia takich przeciwników jak Joshua.Dużych silnych,z nokautujacym ciosem z obu rak,pewnych siebie,młodych dzików LOL
Dokładnie. Tacy mu najlepiej leżą, dotąd wszystkich tego typu przeciwników, roznosił w pył ;)
Idiotyzmem jest Twoje myślenie że odbieram Włodkowi szansę tylko po tym jak się zaprezentował w ostatnim pojedynku. Wiele razy już uzasadnieniem na tym forum dlaczego tak sądzę i napewno to nie jest jeden powód ale conajmniej kilka. Niestety nie lubię się powtarzać a i tak myślę że nawet kiedy bym Ci przedstawił referat na ten temat to i tak byś wszystko swoim skrzywionym tokiem myślenia próbował wrzucić do kosza. Dlatego nie chce mi się.
Głupoty pieprzysz i tyle,kto tu ma pokrętny tok myślenia?,nikt przy zdrowych zmysłach nie daje 10% szans na wygraną takiemu komuś jak władek. bardzo dobrze ze tu zadnego referatu nie wlepiłeś bo widząc po tym co piszesz wielki znawco byłby to sam syf nie do zrozumienia. pogadamy po walce tych panów,ciekawe jak usprawiedliwisz swoje durne poglądy po tym jak Władzio położy Joshue do snu
daje tylko troszeczkę mniej niż np. bukmacherzy ( oni dają zależy od buka około 30%).
Troszeczke mniej? ja tu widze że bukmacherzy dają trzy razy większe szanse jak ty :),90/10 a 70/30 to jest spora różnica.np: posiadaj 1 bilet na tę galę a posiadaj 3 bilety (ogromna różnica jak widzisz).
,, Powiem że się myliłem, Władek jest lepszy niż myślałem i spojrzę przychylniejszym okiem na całą Jego karierę''
Trzymam cie za słowo
Kliczko nie wyjdzie do 7 lub 8 rundy, pogratuluje Joshule i wszyscy będą zadowoleni.