PARKER PRZYBĘDZIE PO SŁAWĘ I PIENIĄDZE JEDNAK NA TEREN FURY'EGO?
Grupa Duco Events promująca Josepha Parkera (22-0, 18 KO) co prawda wygrała przetarg na organizację walki z Hughie Furym (20-0, 10 KO), ale być może pojedynek zostanie rozegrany ostatecznie na terenie pretendenta.
Dla Nowozelandczyka będzie to pierwsza, a zarazem obowiązkowa obrona tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO. Chciał bronić go u siebie, a jego zespół zapewnił sobie organizację tej potyczki wykładając w przetargu ponad trzy miliony dolarów ($3,000,011). Kontroferta Anglików musi być jednak bardzo kusząca, bo teraz poważną kandydaturą na lokalizację wydaje się Manchester, czyli miasto challengera.
- Będziemy kontrolować ten wieczór, ale nie możemy się trzymać na siłę u siebie. Miałem zapytanie z Singapuru, a potencjalną areną może być też Manchester. Taka walka będzie dużo droższa niż ta ostatnia i potrzebne są wielkie pieniądze na organizację. Bierzemy pod uwagę każdą lokalizację, a Manchester jest poważną kandydaturą. W Anglii jest sporo utalentowanych zawodników wagi ciężkiej, jak Joshua, Tyson Fury czy Haye. Po wygranej nad Furym, Joseph mógłby się potem spotkać w unifikacji z Joshuą bądź Kliczką. Mój zawodnik już teraz jest wielką gwiazdą w Nowej Zelandii, a wkrótce może zostać gwiazdą również w Wielkiej Brytanii. To dobry pomysł na promocję, bo właśnie w Wielkiej Brytanii jest teraz świetny market i moda na boks. Taka walka w niedalekiej przyszłości mogłaby być wielkim sukcesem pay-per-view. A jak najlepiej zostać gwiazdą w Anglii? Po prostu przybyć do Anglii i pobić miejscowego zawodnika. Joseph jest twardy psychicznie. Boksował już na wyjazdach, ma doświadczenie z turniejów w boksie olimpijskim i może wystąpić wszędzie, gdzie będzie dla jego kariery najkorzystniej - zapewnia David Higgins, szef stajni Duco Events.
Bo rynek UK jest o wiele większy niż NZ. Parker chcą się pokazać szerszej publiczności musi przyjechać na teren wroga. Założe się że w US mało kto o nim słyszał. Jak wygra w UK w miarę efektowny sposób to zaczną o nim mówić co później przeniesie się na rozpoznawalność i oczywiście kasę.
Tym bardziej że młody Fury jest jak najbardziej do pokonania.Ryzyko jest ale nie aż tak duże jak niektórym się wydaje.
Pokonując Furego może bardzo zyskać i to nie tyle sportowo co bardziej medialnie.
Będąc medialnym wiadomo będzie zarabiał krocie, czyli ryzyko może mu się bardzo opłacać
co domartina, to przecietniak wiec lepiej przegrac za grua kase niz za grosze