POWIETKIN POZOSTANIE LIDEREM RANKINGU EBU
Pomimo pozytywnego wyniku testu antydopingowego Aleksander Powietkin (31-1, 23 KO) utrzyma pierwszą pozycję w rankingu Europejskiej Unii Boksu (EBU).
Wcześniej federacje WBC i IBF usunęły Rosjanina ze swoich zestawień. EBU takiej decyzji póki co nie podjęła. W rankingu tej organizacji "Sasza" nadal będzie się znajdować na szczycie.
Mistrzem Europy w wadze ciężkiej jest aktualnie Niemiec Agit Kabayel (16-0, 12 KO), który w sobotę zdobył wakujący pas w walce z Herve'em Hubeauxem (26-2, 12 KO).
Przeciwko Powietkinowi toczy się śledztwo w związku z wykrytą w jego organizmie ostaryną. Z powodu pozytywnego rezultatu kontroli antydopingowej Rosjaninowi koło nosa przeszedł pojedynek o tytuł tymczasowego mistrza WBC.
Wcześniej u Powietkina wykryto też meldonium, ale w tym przypadku pięściarz został ostatecznie oczyszczony z zarzutów o wspomaganie się niedozwolonym środkiem.
Wszedzie indziej to bum Wilder zostal by pozbawiony pasa za unikanie walk z powaznymi rywalami, dluga przerwe i nie bronienie pasa. Jak to jest ze "miszcz" walczy w obrobie z zawodnikami z drugiego garnituru, a Povietkin, Ortiz, Haye i paru innych nie walczy o pas.
Chcial Walczyc z Wawrzykiem, to sa k.rwa jakies kpiny. Moze obrona pasa z Rekowskim albo z Zimnochem?
Przecież jakby Sasza wyszedł do tego Niemca, to Agita wyniosą z ringu.
Nie jestem fanem koksiarzy z grupy Riabińskiego, ale bardzo by mnie ucieszyło gdyby Powietkin znokautował tego "Niemieckiego" ciapaka.
widocznie czegoś nie wiesz o czym wiedzą inni, dla mnie osobiście Povietkin powinien dalej walczyć bo te stężenia w jego organizmie były minimalne.
Przez takich klaunow jak Sulejman, Haymon, Wilder i Avarez po ponad 20 lat zainteresowania boksem powoli zaczynam interesowac sie UFC. I to jest przyszlosc, za kolejne 20 lat boks cieszyl sie bedzie takim zainteresowaniem jak teraz judo czy zapasy. Do tego doprowadzi duet Sulejman/Haymon.
Co do malych stezen sterydow w organizmie to o ile dobrze pamietam to Adamek w walce ze Szpilka tez mial cos we krwi. Jakies male stezenie czegos. To sie z powietrza nie wzielo.
sam jesteś jak ten bum,Wilder jest poprostu rozsądnie prowadzony,zapewne niebawem rozbije Parkera i będzie miał WBC/WBO a potem unifikacja z Joshua/Kliczko rozstrzygnie kto w tym biznesie jest bumem a kto nie. Aleksandr ,,El Koksosteron'' povietkin nie walczy o pas bo wpada na kontrolach antydopingowych,Haye woli puki co zarabiać kase walcząc z przeciętniakami a Ortiz to sie dopiero co dopchał do TOP HW. Bawią mnie te twoje wypociny na temat tego jaki to wilder jest słabiutki i nic nie wart za to saszka to geniusz nad geniuszami i wogóle pozamiatał by Wildera jedną ręką.
Trochę chyba przesadzasz. Określenie "rozsądne prowadzenie" w Twojej argumentacji nabiera zupełnie nowego znaczenia. Idąc Twoim tokiem rozumowania to rozsądnie prowadzony był też Andrzej Wawrzyk, oczywiście do momentu walki z Powietkinem, kiedy mieliśmy do czynienia z bolesnym powrotem do rzeczywistości.
Ja podobnie jak użytkownik PanJanekTygrys jestem zdania, że Wilder przegrałby z Powietkinem. Co do Twojej tezy, że Wilder pokona Parkera to zgadzam się. Parker jest co prawda utalentowany, ale nadal dużo przed nim nauki i jest jak najbardziej do pokonania przez Dzikusa.
Co do afery dopingowej to znając wartość marketingową Deontaya Wildera jestem w stanie uwierzyć, że jest on traktowany na specjalnych zasadach. Jak uchronić miszcza WBC przed obowiązkową obroną z zawodnikiem, który najprawdopodobniej by go pokonał. Jak pozbyć się Powietkina tak by było to przekonujące. Wykreślić go bez powodu z listy WBC? Coś trzeba było wymyślić. Doping jest chyba najlepszą metodą na pozbycie się niewygodnego pretendenta. Brzmi to jak teoria spiskowa, ale innego rozwiązania na uchronienie DW przed potencjalną porażką nie jestem w stanie wymyślić. Zresztą te wpadki Rosjanina są trochę dziwne. Stiverne mógł wpaść i nie było problemu.
Data: 08-02-2017 14:17:20
Nie wiem, co to jest EBU, ale najwidoczniej brudne łapy Haymona i Sulajmana oraz trzęsące się łapy Wildera tam nie sięgają.
EBU to oddział WBC w Europie, więc jednak łapki Haymona mogą tam jak najbardziej sięgać, to raz, a dwa śmiesznie wygląda sytuacja, w której WBC usuwa Povietkina z rankingu, a EBU nie. Skoro obie w gruncie rzeczy są zarządzane pośrednio przez tą samą osobę.
A Waszyngton sam przyznał, że od dłuższego czasu jest w treningu, bo się spodziewał, że okazja może nadejść w każdym momencie. Prorok czy co?!