ANDRZEJ FONFARA: HUNTER TO ŚWIETNY TRENER
Kilka dni temu Virgil Hunter bardzo chwalił Andrzeja Fonfarę (28-4, 16 KO). - Jest niezwykle zdyscyplinowany i silny fizycznie - mówił. Nasz pięściarz również wypowiada się o swoim nowym trenerze z najwyższym szacunkiem.
- Virgil to znakomity szkoleniowiec. To był dobry ruch z mojej strony, bo dzięki temu wyniosę swoją karierę na nowy, wyższy poziom - mówi "Polski Książę", dla którego najbliższy występ w marcu będzie powrotem po szokującej porażce z Joe Smithem Jr.
ANDRZEJ FONFARA: SERWIS SPECJALNY >>>
- Widzę na własne oczy, jak przy Hunterze staję się lepszym zawodnikiem. To co stało się w walce ze Smithem po prostu zdarza się w boksie. Trafił mnie czysto i tyle, ale wyciągnąłem wnioski z tej porażki. Z takim trenerem w narożniku mogę pokonać każdego na świecie. W marcu zresztą zobaczycie w ringu postępy jakie poczyniłem pod okiem Huntera - dodał Fonfara (WBC #9).
Btw Andrzej mowi ciagel o SMithie i widac ze go boli bo wie ze ten jest w jego zasiegu ale zlekcewazyl go i cofnelo go to sporo Wgm najlepsza opcja to rewazn ze Cleverym a potem z pasem rewanz z Smithem ktory wtedy sie by skusil
Joe Smith Jr
Kowaliew
SOG
Stevenson
Alvarez
Gwozdzik
Po prostu nie przeskoczy
Chwała Andrzejowi za to że i tak dobrze się wypromował i tych parę walk na poziomie miał.
I niech nie bierze rewanżu ze Smithem, który jest teraz w gazie, bo podwójnie przegrany będzie podwójnie upokorzony, a przecież to wydaje się sympatyczny chłopak i źle mu nie życzę.
Nie sądzę aby Hunter tolerował takich zawodników i na pewno wprowadził mu dużo zmian.
Skoro Masternak mógł zmienić pozycję na mańkuta to i Fonfara coś zmieni.
Smith ma długie ręce i bardzo dobrą koordynację, co do długości rąk nie podają ile ma dokładnie zasięgu.
Smith pokonał dziurawego Fonfarę i emeryta Hopkinsa który nie miał żadnych argumentów na młodziana.
Surowy Fonfara niewiele by zrobił Hopkinsowi.
Fanfara to przyzwoity bokiser, który osiągnąl już prawie max swojego potencjału i jednak takich zawodników jak :
Joe Smith Jr
Kowaliew
SOG
Stevenson
Alvarez
Gwozdzik
Po prostu nie przeskoczy
Chwała Andrzejowi za to że i tak dobrze się wypromował i tych parę walk na poziomie miał.
I niech nie bierze rewanżu ze Smithem, który jest teraz w gazie, bo podwójnie przegrany będzie podwójnie upokorzony, a przecież to wydaje się sympatyczny chłopak i źle mu nie życzę.
Nie jestem pewien co do Alvareza, ale do tej listy dodałbym jeszcze Beterbijewa.